Modelarstwo z pasją

Mimo braku czasu, ostatnio skończyłem sobie taki model. KV-1B ze 109 Batalionu Czołgów Ciężkich. Wrzesień 1941. Tamiya 1/48. Przyjemny zestaw. Klocki Lego.

Nie moja bajka, ale podoba się.
I to bardzo.

Bardzo dobry ! jak robiłeś liny stalowe jeśli można zapytać ?

dziwna ta Pantera

Fajnie pomalowany, super obrysowania rdzawe. Jeden minus zardzewiałe osłony wydechów. To był kawał grubej stali, chyba nawet odlewy przykręcone. Nie mogły przerdzewieć. Powinny być w kolorze pancerza.

http://svsm.org/gallery/kv-2/IMGP0707

Hej, dzięki za uwagi. Liny bardzo prosto. Pomalowałem jakimś rdzawym kolorem z Tamiyi, nie znam numerów farb, ale to coś mieszanego na oko, zostało mi po innym projekcie. Potem wtarłem palcami ziemiste pigmenty.

Co do wydechu, odłażenie farby może być spowodowane temperaturą wydechu.

Patterson napisał(a):Co do wydechu, odłażenie farby może być spowodowane temperaturą wydechu.

Zieje żywym ogniem?

Ekologiczne spalanie to nie było.

A istnieje jakieś zdjęcie wydechu z czasu wojny?

Chyba nie uchował się żaden KV na chodzie, żeby posłużył za wzór. Przynajmniej ja żadnego muzealnego na chodzie nie kojarzę.

Patterson napisał(a):Chyba nie uchował się żaden KV na chodzie, żeby posłużył za wzór. Przynajmniej ja żadnego muzealnego na chodzie nie kojarzę.

Nie, nie... chodzi mi o taki ze zdjęć frontowych w czasie walk, a nie z muzeum na chodzie!

Pantera faktycznie dziwna, ale za to bardzo ładnie zrobiona. Szkoda, że malowanie taki dość standardowe. Że z wydechów nabrudzone to się nie dziwię, a nawet wręcz przeciwnie. Kulturę pracy te silniki raczej miały taką sobie. Jedynie te wydechy może za pomarańczowe. Jak na mój gust.

Fajnie tu jest - bonanza jak zawsze -a jeżdżące kaczuszki v.1 są i to nie jedna wydech się przepalał i 'otłuszczał" generalnie szansa pojawienia się korozji istnieje po jakimś czasie eksploatacji.

Śliczny - bardzo fajnie "porysowany"