Mamelon napisał(a):W skali 1:48 jesteś mistrzem
Nic dodać nic ująć.
Planujesz zrobić podstawki czy coś? I czy dodasz figurantów?
Pozdro
Dzięki, ale nie mów tego tak głośno bo się prawdziwi mistrzowie obrażą
Podstawka i figurki oczywiście będą ... wkrótce mam nadzieję.
Radek Pituch napisał(a):Jak tak patrzę to co do malowania i weatheringu to chyba nie masz się co krygować, model wygląda dobrze, a pewnie stać Cię jeszcze na więcej. Fajnie, że uwzględniłeś takie drobiazgu jak zabłocenie na wieży w okolicach włazów czy wreszcie nie przerdzewiłeś pancernych wydechów. Zwróć może większa uwagę na kwestie merytoryczne i logiczne, np. kierowca raczej nic by nie zobaczył przez swój główny przedni wizjer przez te ogniwa. Druga rzecz, to zamieniona stronami lampa i klakson. Z rzeczy, które mi się nie podobają to ten bal z tyłu, tak dziwnie obgryziony
Pzdr.
Bardzo dziękuję za dobre słowo
Nie ukrywam że to Twój model IS-a, Panie Radku skłonił mnie do zakupu tego Józka, a malowanie i weathering stanowią niedościgniony wzór.
Odnośnie uwag:
- fakt te gąsienice trochę ograniczają pole widzenie kierowcy
- co do lampy i klaksonu to jest sporo zdjęć IS-ów z takim ich umiejscowieniem, a sama instrukcja Tamiy-i nakazuje (w przypadku budowy polskiego IS-a nr. 424) wklejenie ich właśnie po tej stronie,
np:
a to fotka będąca dość luźną inspiracją dla powstającej podstawki/dioramki:
- obgryziona beleczka to, jak trafnie odgadł kolega
Kendzior efekt pracy gąsienic - tak sobie to mniej więcej wyobrażałem w przypadku belki używanej do wyciągania wozu z grząskiego terenu - błota, piasku. Ale może nie wyszło to zbyt przekonująco
Kendzior napisał(a):Świetny! Szkoda faktycznie, że zdjęcia takie sobie - lepiej obfotografowany robiłby na pewno jeszcze lepsze wrażenie.
Ale też sam wiem, że zrobienie dobrych zdjęć nie jest wcale łatwiejsze, niż zrobienie dobrego modelu.
Dzięki, w obecnych warunkach niestety z fotek chyba nic lepszego już nie wycisnę, choć będę próbował