Modelarstwo z pasją

Prace nad modelem dobiegły końca, ale przed wyjazdem do Moson nie udało mi sie wrzucić zdjęć, więc nadrabiam teraz:

To chyba najlepszy model Shermana jaki widziałem. Zrobiony delikatnie, ale realizm powala. Baaaaardzo mnie się podoba.

Podoba się, ale jakby humbrol był to by się bardziej podobał zresztą co ja tu będę mówił, zaraz wpadnie taki jeden i wszystko wyjaśni.

Ucierałeś kredki w moździerzu żeby pozyskać sproszkowane pastele jak to czynią modelarze przez duże EM , czy dałeś się nabrać na marketing pejsatych cwaniaczków i użyłeś markowych pigmentów ?

Czy model był wystawiony w Moson w tym roku ?

Baardzo ładny.

A anteny malowali na oliwkowy?

Mamelon napisał(a):A anteny malowali na oliwkowy?

Jak wszystko.

Sherman napisał(a):

Mamelon napisał(a):A anteny malowali na oliwkowy?

Jak wszystko.

Chyba jednak nie - szukałem i nie znalazłem ani jednego zdjęcia z tak jasnym oliwkowym na antenach. A to dowód że były czarne albo bardzo ciemne oliwkowe. Czy to od rąk które je dość często wkręcały albo wykręcały na dole przy łączeniu - jeśli ma zostać kolor oliwkowy. Poza tym antena jest elastyczna więc nawet jakby były pomalowane to farba szybko by się wykruszała + dochodzą jeszcze warunki bojowe, które nie oszczędzały anten. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia z czasów wojny, rzadko były tak ładne i proste. A tu za bardzo odstają od reszty.

Dziękuję za komentarze. Model był rzeczywiście w Moson.

grzegorz75 napisał(a):Ucierałeś kredki w moździerzu żeby pozyskać sproszkowane pastele jak to czynią modelarze przez duże EM , czy dałeś się nabrać na marketing pejsatych cwaniaczków i użyłeś markowych pigmentów ?

W tym wypadku i jedno i drugie, ucierałem grafit, ale nie dałem rady oprzeć się pokusie komercyjnej sieczki ;)

Mamelon, a szukałeś tylko po współczesnych zdjęciach? Anteny amerykańskie były pokrywane takim gumopodobnym materiałem i on był barwiony (więc nie ma mowy o malowaniu), rozstrzał kolorów był duży, nie mniej oliwka jak najbardziej możliwa (choć raczej ciemna). Amerykanie mieli tendencję do standaryzowania wzornika kolorów dla wszystkiego, czołgu, hełmu, skrzyni na amunicję czy koloru narzędzi. Anteny też. Oczywiście realia produkcyjno-wojenbe to inna para kaloszy, nie mniej nie można stwierdzić że takich jak w modelu Radka niebyło bo Ty nie znalazłeś w internecie ;)

Sherman napisał(a):Mamelon, a szukałeś tylko po współczesnych zdjęciach? Anteny amerykańskie były pokrywane takim gumopodobnym materiałem i on był barwiony (więc nie ma mowy o malowaniu), rozstrzał kolorów był duży, nie mniej oliwka jak najbardziej możliwa (choć raczej ciemna). Amerykanie mieli tendencję do standaryzowania wzornika kolorów dla wszystkiego, czołgu, hełmu, skrzyni na amunicję czy koloru narzędzi. Anteny też. Oczywiście realia produkcyjno-wojenbe to inna para kaloszy, nie mniej nie można stwierdzić że takich jak w modelu Radka niebyło bo Ty nie znalazłeś w internecie ;)

Tak kolego szukałem i wiem jak były wykonane - i nie znalazłem tak jasnego odcienia (stare czy nowe zdjęcia). Oczywiście można stwierdzić że skoro nie znalazłem to nie znaczy że się takie nie zdarzały - może tak. Kto to wie! Można również powiedzieć także że takie blade twarze służyły w armii sowieckiej - ale znając wschodnie formacje wojskowe i ich twarze to ci wyglądają na co najmniej chorych. Ale kto wie, nikt ich nie widział przecież na zdjęciach
Tak czy owak anteny odstają od reszty - brudzenia całości. A twarze .... może trzeba wystawić je na parapet, na światło słoneczne

Kolorowanka od polskiego modelarza. Figurki bardzo ozywiają model, zwłaszcza duży, nie wiem tylko czy komercyjna wtryskarkowa sieczka ma przerobione stawy. Ciekawe czy któryś ze składaczo-sklejaczo-malarzy potrafiłby zrobić taki model z drewna albo z innego materiału?
A na temat koloru anten to byl bardzo dobry opis rysunkowy w modelarzu 13/52!
Ps: się do Moszonu opłaciło jechać?

Bardzo fajny ale przydałoby się więcej obić ja naprzykład robię gombkom i przydałoby się troche zacieków na burtach takich pionowych