Zamiast siedzieć i strugać w spokoju Jumbo-jeta to popełniłem kolejnego Jozina z bazin. Fakt, że na samolot czasu ostatnio mało, a takiego muła bagiennego popełnia się łatwo i przyjemnie. Muszę przyznać, że Trumpeter zrobił naprawdę fajny zestaw. Dołożyłem Friule i lufę RB. Co do merytoryki - nie znam się na czołgach, więc jeśli popełniłem jakąś straszną herezję, to wybaczcie, ale wisi mi to śpiącym niepoterzem. Nawet jeśli gąsienice założyłem na lewą stronę. Starałem się wybłocić go i wyświnić w miarę tak, jak widziałem go na kilku zdjęciach z Internetu