Renault R35 - Hobby Boss 1:35
Napisane: środa, 5 czerwca 2019, 23:27
Kupiłem sobie za stówę w Bytomiu Tego paskuda do kompletu z Vickersem i zacząłem poprawiać.
Wózki miał sklejone przez perwszego właściciela i koła napędowe z nieprawidłową liczbą zębów...
Jakość tego sklejenia pomińmy milczeniem.
Historycznie zakup tego czegoś to było jak zakupy w PRL-u.
Poszedłeś do sklepu kupić pralkę, a wracałeś z tarką albo suszarką (info dla młodszych - trzeba było brać co było i ewentualnie się wymieniać).
Polska komisja zakupów uzbrojenia pojechała do Francyji kupić (za kredyt od Francyji) czołgi. No i dostała to co im chcieli sprzedać czyli R35 i H39, a nie Somua i FCM-y.
Jak przyszły to się okazało, że działa w Renaultach były wymontowane ze złomowanych FT i delikatnie rzecz ujmując przechodzone.
Model przedstawia jeden z dwóch R35 10 Brygady Kawalerii, które tak były przez naczelnego wodza (specjalnie z małej litery) oszczędzane, że "chwalebnie", bez walki trafiły na Węgry.
Przód
Tył
Tak się prezentuje w moim wykonaniu.
Wózki miał sklejone przez perwszego właściciela i koła napędowe z nieprawidłową liczbą zębów...
Jakość tego sklejenia pomińmy milczeniem.
Historycznie zakup tego czegoś to było jak zakupy w PRL-u.
Poszedłeś do sklepu kupić pralkę, a wracałeś z tarką albo suszarką (info dla młodszych - trzeba było brać co było i ewentualnie się wymieniać).
Polska komisja zakupów uzbrojenia pojechała do Francyji kupić (za kredyt od Francyji) czołgi. No i dostała to co im chcieli sprzedać czyli R35 i H39, a nie Somua i FCM-y.
Jak przyszły to się okazało, że działa w Renaultach były wymontowane ze złomowanych FT i delikatnie rzecz ujmując przechodzone.
Model przedstawia jeden z dwóch R35 10 Brygady Kawalerii, które tak były przez naczelnego wodza (specjalnie z małej litery) oszczędzane, że "chwalebnie", bez walki trafiły na Węgry.
Przód
Tył
Tak się prezentuje w moim wykonaniu.