Dwie odsłony tego samego pojazdu (choć trudno powiedzieć, żeby były identyczne)
"Jożin z bażin" to żywica czeskiej firny MMK, w sumie niezgorsza, choć trochę trzeba popiłować nadlewek, dopasować orurowanie i pobawić się składaniem licznych elementów z blaszek.
Dołożyłem beczki i pojemniki z MiniArta i Eureki XXL, flaszkę z jakiegoś rosyjskiego (?) zestawu, a buty zarekwirowałem jakiemuś Rosjaninowi z zestawu MB, i przerobiłem na gumiaki.
Ten z piaskownicy to wtryskowy zestaw Gecko Models. Składa się jak klocki lego, nawet broń i wojak są dobrze odlane i praktycznie nie wymagają poprawek (można by ewentualnie zmniejszyć mu trochę nos). Brakuje tylko faktury ryflowanej blachy na górnej powierzchni, bo wewnątrz już jest odwzorowana. Dołożyłem ją z blaszki Abera.
Malowane Tamijkami, błoto i pigmenty od Miga.
Zapraszam.