Modelarstwo z pasją

Witam.



Model składało się w miarę fajnie oraz/i szybko.
Bazą był Hetzer Eduard, nie miałem pewnych części - więc wykorzystałem to co miałem - możnaby to nazwać sprzątaniem szuflad(Gemischt).

Kolorystyka póżno jesienna, bądź wczesno wiosenna.

Model:












p.

Fajny, fajne te chaszcze na nim, chociaż dość dziwna konfiguracja.
Bardzo wczesna maska działa, tak samo siatka nad tłumikiem raczej spotykana na wczesnych wozach i późnego typu koła napinające.
Kiedyś sporo szukałem zdjęć odwrotnych konfiguracji, wczesne koła napinające za to późna maska działa, wydech itp.
Czy Twój model wzorowałeś na zdjęciu archiwalnym?

Liscie, galezie i roslinnosc troche odstaja od modelu (poziomem),
ale naprawde fajny model - czywiscia ciagle mowimy o pierwszej lidze .
P.

Rafał zna się na rzeczy. Układ jezdny wygląda świetnie.
Jak się składało ten model? Są jakieś "smaczki" pojawiające się w czasie budowy? Myślałem nad zakupem.

Radek

Piękne kolory, dobra kompozycja, rewelacyjne podwozie. super listki. Generalnie bardzo mi się podoba.
a , zapomniałem bardzo dobre fotki ,-))
Do pełnego szczęścia brakuje mi wyraźniej "pracującego" podwozia.
Pozdrawiam

spiton napisał(a): zapomniałem bardzo dobre fotki ,-))

Ciut za małe... a szkoda

Dziękuję

Radek, chyba tylko przy montażu płyty nadsilnikowej - jeśli robisz wnętrze to aż taki problem nie jest - otwierasz klapy i niekoniecznie co do ułamków mm musi pasować. Jeśli jednak już chcesz go pozamykać - to tu trzeba się nagimnastykować nieco.
Zęby kół niekoniecznie współpracują z friulami, a kółka z tych że - to coś było dla mnie...no właśnie coś.Nie podszedłem do zagadnienia, poszedłem na łatwiznę i podszlifowałem koła zestawowe.
Na pewno notek do wymiany, bo ten jest...jaki każdy widzi
Błotniki muszą być z blaszki, plastiki są fe..
Generalnie znawcy tematu odradzają zakup Edka, na rzecz Tamiya - jeśli zgodność merytoryczna jest Twoim "przede wszystkim"
To tak na prędce.
Jak gdzieś go będziesz dziobał popatrzę, jak się przypomni coś więcej nadmienię.

Ten wóz nie jest robiony na podstawie czegokolwiek, poza instrukcją .

Spiton, kółka chodzą...ale niebardzo miałem jak to uwidocznić na tak małej podstawce,a i jak się wyrobie to dojdzie figurka USA`ńczyka..ale to z czasem.

Mateusz, fotki wstawiam na kilku forach.
Na niektórych krzyczą, że stronę rozwala - więc wszędzie daje takie same


p.

Takie modele lubię, bardzo mi się podoba.
Jakbyś zdradził technikę brudzenia podwozia (nawet kolory pigmentów poproszę to byłbym wdzięczny. Od jakiegoś czasu szukam złotego środka do swoich modeli, ale zawsze jakoś się moje papranie przeradza w błocko

RJ napisał(a):Generalnie znawcy tematu odradzają zakup Edka, na rzecz Tamiya - jeśli zgodność merytoryczna jest Twoim "przede wszystkim"

Nie trzeba być znawcą, Edek merytorycznie to porażka.
Tamiya i Dragon, reszta to gnioty.
Mam DML i Tamkę aktualnie przed sobą, Edka chciałem kiedyś kupić ale jak mu się przyjrzałem to mi przeszło.

Fajny model i ciekawa koncepcja z liśćmi. Dobra robota!
M.

Bardzo dobra robota! Cacuszko.

Dobry bardzo jest Hetzer. Chwasty się przydały

Witam i dziękuję !

Kuba Plewka napisał(a):Nie trzeba być znawcą, Edek merytorycznie to porażka.
Tamiya i Dragon, reszta to gnioty.

Trzeba, ja kupiłem nawet dwa edki jakieś dwa..czy trzy lata temu, z czego jednego udało mi się pozbyć, a 2 był nieco rozparcelowany...więc jest ;)
Sebuś, a jakże.
Adam, cieszy mnie, ze przypadł Ci do gustu.
Jeśli chodzi o pigmenty, używam wszystkich(włącznie z pastelami) - a co najśmieszniejsze. Do kuwetki po ptasim sypnąłem z każdego po trosze...i hurtem robię tym 3 podłoża i babram 3 modele, z czego jedno jest na tym modeliku.
Zmienia się tylko baza podłoża(ziemia bądź glinka).Na prawdę, nie to że chcę "przepis" zachować dla siebie - ja po prostu nie pracuję z jednym pojemniczkiem takich, później pojemniczkiem takich - używam wszystkich, mieszam na bieżąco i nakładam na model.

Piszesz o złotym środku, chyba nie ma czegoś takiego.Jeśli masz wolny czas to pomocne będą po prostu fotki realne(budowy, wiejskie drogi), dobrze jest mieć je pod ręką...bo pamięć lubi płatać figle.


jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.