Modelarstwo z pasją

L4500 R Maultier - wyjątkowo trafnie dobrana nazwa dla tego pojazdu: „muł”
Absolutnie robił za muła w szkopskim Heer - szczególnie na froncie wschodnim - zresztą problemy transportowe na wschodnim froncie były powodem skonstruowania tego pojazdu











Stare Kino -> https://youtu.be/DDCm4CcbY6Q

Tak uściślając (bo sam robiłem Moultiera na bazie Opla) to sie powymądrzam w celu dokształcenie społeczeństwa
Mułów było czterech. Najwięcej na bazie Forda (14 tys), Opla (4 tys), KHD (2500), Mercedesa(1500) . Opla tez opancerzano i robiono z niego Sd.Kfz. 4, który w ogóle nie wyglada jak Moultier.

Jakim cudem Ty robisz modele w takim tempie i różnorodności to ja nie wiem. Sam mam dużo czasu i uważam że robię szybko (za szybko), ale gdzie mi do Ciebie. I nie wciskaj kitu o braku telewizora ;). No chyba ze to pełen etat i robienie pod zamówienia, co oczywiście rozumiem i szanuję, ale jeśli tylko dla siebie "na półkę" to szok

Też jestem zaskoczony szybkością tworzenia, ale twoje "wyroby" zawsze są dopracowanie i domalowane do szczegółów, więc na tej prędkości nie tracą.
Maultier Maultierem, ale figurka półnagiego żołnierza zwróciła zdecydowanie moją uwagę - jest świetna (przynajmniej od tyłu ). Całość bardzo mi się podoba.

Panowie, podziękować
Co do ilości, hmmmm... Ja mam zawsze kilka modeli na warsztacie - w myśl „zasady” jeden schnie to inny się klei ;-) Po prostu staram się kończyć „po kolei” to co zacząłem. Nie zawsze się to udaje - Tirpitz np. czeka już rok aż mnie wena w d... kopnie, ale cholera nie chce mnie kopnąć, i co mam zrobić? Ten tutaj „leżał” pół roku, i się doczekał

no ja tak po prostu nie tyle nie umiem, bo co tu umieć, tylko nie jestem w stanie. NIGDY nie miałem na warsztacie więcej niż jednego modelu. Wiem, że rozgrzebanie kilku "projektów" na raz by mnie tylko po prostu wkurw**ło. Ale takie rzeczy nie mają nic wspólnego z modelarstwem tylko to jest po prostu kwestia charakteru i indywidualnych cech osobnika . Tak samo jak w "stashu" tez nigdy nie miałem więcej niż jednego pudełka.

No, wcale nie uważam, że jestem „zdrowy” w temacie kilku na raz Niestety, czasami jest tak, że coś dostanę w swoje łapska (prezent, nagroda, zakup „bo oczy chcą” itp.) to MUSZĘ go zacząć, bo inaczej będę chory Tak więc zazdroszczę Ci samozaparcia i samokontroli - tak jak piszesz, to cechy charakteru

PS. tak, niektóre rzeczy są pod zamówienie - i wtedy nie ma odłożenia na bok... Jak na razie wszystkie moje rzeczy NIE-szkopskie to zamówienia

Bardzo sympatycznie wyszedł Ci ten osiołek.

Dziękuję Rafale

Kolejna perełka!

Thalgonis napisał(a):L4000 R Maultier -

Czy aby na pewno ?

Errare humanum est.

piotr dmitruk napisał(a):Errare humanum est.

Verydankeszenke Piotrze

W końcu z figurantem! Bardzo elegancki muł.