przez P11c » poniedziałek, 18 lipca 2016, 09:51
Owszem przyszło mi do głowy, Zawsze można zrobić obłocony czołg i wsadzić na suche miejsce albo suchy czołg jak w tym momencie wjechał do błota i jeszcze się nie ubrudził. Można wszystko sobie dowolnie wytłumaczyć, co nie zmienia faktu że ta podstawka do tego błota nie pasuje.
A co do zdjęcia to tylko domysły. Konkretnie gdzie i kiedy?? A może to w służbie niemieckiej gdzieś na bezdrożach ZSRR, oberwał i go zostawili ?? Czy jeśli dam zdjęcie nieubrudzonego karalucha to znaczy, że nie padało. To nic nie znaczy. W jednym miejscu padało w innym nie padało, ok gdzieś w Polsce padało nie przeczę, Moje ogólne wrażenie suchego września jest błędne. Ale jedno zdjęcie ubrudzonego karalucha zrobione nie wiadomo gdzie i kiedy nie może świadczyć o tym, że taka pogoda i takie błoto były tam gdzie walczyły R-35. Nie mówię, że nie nie mogło być tam błota, ale ta fotka jeszcze nie jest dowodem. Byłaby gdyby zrobiono ją w okolicach walk R-35 w dniach w którym one walczyły.
W sumie to mamy następujące informacje
1. Data walk R-35 i przypuszczenie że model jest właśnie z tego okresu choć kwiaty lawendy raczej świadczą o pierwszej połowie września, bo wprawdzie kwitną do końca września le tracą już swój kolor
2. Raporty lotnictwa niemieckiego o intensywnych deszczach, Ale nie znamy szczegółów. Gdzie te deszcze, w jakich rejonach Polski
3. Opis walk w WLU , oraz innych publikacjach ale na razie nie wiem czy w tych opisach jest mowa o intensywnych deszczach i o grzęźnięciu w błocie, być może jest tam to napisane ale na razie nie mam dostępu do tych publikacji a nikt z osób które mi je polecają nie omówił szczegółów pogodowych
4. Zdjęcie ubłoconego karalucha z domniemaniem że dotyczy września ale nic więcej nie wiem.
I na tej podstawie mam uznać, że ubłocenie modelu aż po błotniki i postawienie go wśród kwitnącej lawendy jest Ok ?
Dobrze niech wam będzie.
Oczami wyobraźni widzę rozmyte bagniste drogi podobne do pobojowiska z IWŚ gdzie ten czołg grzązł do połowy kadłuba w błocie walcząc z czołgami niemieckimi, by potem sobie odpocząć w lawendach w słoneczną pogodę. Jak wyjeżdżał na suchy ląd to po drodze deszcz zmył resztki błota z kadłuba . Teraz jest dobrze ?
Piszę to całkowicie poważnie, bez cienia sarkazmu. Jak ktoś ma inny scenariusz to z przyjemnością poczytam, więc proszę nie krytykować mojego tylko podać własny, alternatywny do tej scenki,