Strona 1 z 1

OT-130/2 Mirage/UM, 1/72

PostNapisane: wtorek, 6 grudnia 2011, 14:38
przez Bushi
Obrazek

Przedstawiam model radzieckiego czołgu chemicznego OT-130/2. Został zbudowany na bazie zestawu firmy Mirage Hobby nr 72615, dodałem do niego gąsienice firmy UM/MT, plus pewną ilość elementów dorobionych samodzielnie. Sklejalność modelu jest raczej kiepska, dużo części do siebie nie pasuje, jest zbyt gruba lub źle zwymiarowana. Największy problem był z dopasowaniem zestawowych kół do gąsienic firmy UM/MT.
Po długich zmaganiach, kiedy model zaczął jakoś tam wyglądać, wpadłem na pomysł umieszczenia go na podstawce.
Doszedłem do wniosku, że warto spróbować pokazać model w trakcie działań bojowych z zastosowaniem uzbrojenia głównego jakim był miotacz ognia.
Na podstawce o wymiarach 12x12cm umieściłem kawałek lasku i niemiecki okop będący celem ataku.
Fotografie zamieszczam poniżej.

Model (zbliżenia)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cała podstawka

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: OT-130/2 Mirage/UM, 1/72

PostNapisane: wtorek, 6 grudnia 2011, 22:12
przez Panzer
Pomysł zastosowany już kiedyś przez KFS, ale nie zmienia to faktu, że wygląda to efektownie. Niektóre zdjęcia jeszcze to uwydatniają. Bardzo mi się podoba całość jak i poszczególne detale. No i oczywiście bardzo ciekawy temat. Widzę, że kolekcja pt. "Czerwona Potęga" rozrasta się. Ile to już eksponatów?

Jedyny minusik to gąski. Wiem, że pewnie było ciężko, ale wyglądają trochę jakby były umaziane w kisielu nie pierwszej świeżości.

Koledzy z okopu to mają generalnie przesr..ne...

Re: OT-130/2 Mirage/UM, 1/72

PostNapisane: środa, 7 grudnia 2011, 13:48
przez PsyhoSpider
Mnie nie przekonuje ten ogień. Słup ognia powinien przechodzić od koloru praktycznie białego u wyjścia z lufy, do koloru prawie czerwonego w okopie. U ciebie jest jednolity i wygląda jak by sikali farbą lub budyniem (nie wiem czemu mam takie skojarzenie, chyba z głodu :mrgreen: )

Re: OT-130/2 Mirage/UM, 1/72

PostNapisane: środa, 7 grudnia 2011, 14:31
przez Bushi
PsyhoSpider napisał(a):Mnie nie przekonuje ten ogień. Słup ognia powinien przechodzić od koloru praktycznie białego u wyjścia z lufy, do koloru prawie czerwonego w okopie. U ciebie jest jednolity (...)

Popatrz na film, ogień ma jednolity odcień na prawie całej długości płomienia:
http://www.youtube.com/watch?v=8pRihxvk4YY

Re: OT-130/2 Mirage/UM, 1/72

PostNapisane: środa, 7 grudnia 2011, 15:07
przez PsyhoSpider
Bushi napisał(a):Popatrz na film, ogień ma jednolity odcień na prawie całej długości płomienia:
http://www.youtube.com/watch?v=8pRihxvk4YY


No tak, Mustang i F-22 też są samolotami, jednak chyba się troszkę różnią.
Miotacze ognia na przestrzeni lat zmieniały paliwo jakim strzelały. Ty zrobiłeś model jednego z pierwszych miotaczy który strzelał mieszanką 60% mazutu z 40% nafty a dałeś filmik z M132 który używał prawdopodobnie napalmu. Różne paliwa mają różną temperaturę palenia, różne dodatki zagęszczające oraz są wspomagane różnymi gazami. W czasach pierwszych miotaczy nie było tak rozwiniętych konstrukcji i dlatego miały zasięg ok.40m a nie prawie 200m jak M132.
Jeśli by się trzymać dosłownie faktów, to te pojazdy pluły praktycznie czarną jak smoła chmurą, która na końcu dopiero zmieniała kolor.

Re: OT-130/2 Mirage/UM, 1/72

PostNapisane: środa, 7 grudnia 2011, 15:47
przez Bushi
Na zdjęciach z przełomu lat 30 i 40 płomień też jest jednolity. Filmu z lat 30 niestety nie mam, więc posłużyłem się współczesnym. Podejżewam, że i mazut z naftą i napalm płoną tak samo mocno a ogień ma podobny kolor.
Różnica w spalaniu występowała zapewnie przy kontakcie z podłożem, mazut pewnie strasznie dymił.
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: OT-130/2 Mirage/UM, 1/72

PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 13:57
przez kjujik
Jak dla mnie zarówno czołg jak i reszta prezentuje się bardzo dobrze, poza tym kolorem płomienia - faktycznie przydałoby się troszkę go podkolorować i (ewentualnie) dorobić dym (na http://www.bennosfigures.com/forum/index.php ktoś prezentował pierwszowojenną dioramę, na której dym zrobił bodajże z rozplecionej włóczki - wyglądało całkiem dobrze) , choć z tym dymem może wyjść ok, a może też wyjść sztucznie - przy tej ilości dymu, jaką wytwarza mazut z innymi świństwami musiałbyś chyba użyć waty ;o). I troszkę ten gościu z granatem mnie nie przekonuje - płomień prawie go liże, więc chyba raczej kryłby się, jak to robi jego kumpel. Ale to już zwykłe czepiactwo - pewnie się czepiam, bo zrobiłeś podłoże, do jakiego się parokrotnie przymierzałem i wyszło mi jak wyszło :lol:.

(A nie mogłeś go zrobić podczas Wojny Zimowej? Chyba już wtedy występował OT-130?)