Modelarstwo z pasją

Zapraszam do komentowania. Ja mam już go dosyć, nie mogę na niego patrzeć;)
Bardzo mało informacji udało mi się znaleźć na temat tego pojazdu i niewiele złożonych modeli dla inspiracji.
Pofantazjowałem więc sobie trochę, a efekty załączam.









Polecam też:
viewtopic.php?f=170&t=20622
viewtopic.php?f=170&t=20606

Pięknie pomalowany !!
Siedemdwójkowe rewelacje pancerne, ostatnio wyrastają jak grzyby po deszczu.

Bardzo dobry! Nie lubię tylko szmat na hamulcach wylotowych, ale to tylko moja subiektywna impresja.

Świetny. Doskonałe malowanie zimowego kamuflażu. Ostatnio coś wysyp "zimówek" na forum siedemdwójkowym, tak nawiasem mówiąc. Bardzo ładne obicia i odrapania, zacieki i cały brud. Najbardziej jednak podoba mi się efekt delikatnego wyostrzenia detali pin-washem.

Dziękuję bardzo!

Podoba mi się.

Rzadko wypowiadam się na temat pojazdów, zwłaszcza w 72. Twój jednak jest powalający Mam na myśli malowanie.
Gratuluję

Maciej Gruca napisał(a):Rzadko wypowiadam się na temat pojazdów, zwłaszcza w 72. Twój jednak jest powalający Mam na myśli malowanie.
Gratuluję

Tym bardziej dziękuję bardzo. Ten model rzeczywiście mnie powalił, w sensie wysiłku. Miła być jeszcze dorobiony wycier do lufy, zapasowa gąsienica i łańcuch z przodu, ale poddałem się. Dzień przed wykonaniem zdjęć modelu, zmyłem jeszcze całą farbę z przodu pojazdu i pomalowałem od nowa - makabra. Ale jednak miało to sens, jeśli się podoba. Dziękuję i pozdrawiam, Marcin

No no...wrzuciłeś tu kilka ładnych siedemdwójek jak z rękawa. Co prawda, modele są bardzo podobne do siebie, ale widać wyrobiłeś swój styl, który się podoba. Proponuję więcej starań włożyć w samo sklejanie modelu - tutaj widzę kilka kół nośnych nie jest w prostej linii - widać to na paru zdjęciach.


Pozdrawiam,
M.

Święta prawda. W ciągu ostatniego roku skleciłem pięć pojazdów na podwoziu trójki, w tym trzy STUGI... Podwozia Revella jeszcze się jakoś mi składają, ale te z Trumpetera zawsze gdzieś "odjadą" - makabra. Oczywiście, tak jak zauważyłeś, błąd powstaje na etapie sklejania, a po pomalowaniu jest już po wszystkim. Mam jeszcze kilka STUGów, ale na razie - przykładając się bardziej do sklejania -i detalu, ruszę coś z Dragona. Żeby tym razem było zupełnie inaczej, zbuduję model IV F1 w malowaniu pustynnym. To będzie wymagało zupełnie innego podejścia do śladów eksploatacji pojazdu. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam, Marcin