Modelarstwo z pasją

Witam

Taka pchełka:




Komentarze mile widziane

Zastrzeliłeś mnie Piękne maleństwo! Podziwiam, w 1/35 nie widziałem lepiej wykonanego TKS.

Fantastyczna robota. Napiszesz parę słów o tym jak się sklejało?

Dzięki, dzięki

Kilka słów - hmm, jak się ma obycie z częściami fototrawionymi to nie jest tak źle jak mogłoby się się wydawać. Zawieszenie jest dość trudne, ciężko "złapać" symetrię wszystkiego. Mały błąd czy niedokładność pociąga za sobą kolejny i potem wszystko wychodzi krzywo. Góra pasuje nieźle, szpachlowałem magic sculpem, ale nie wiem czy to wina złęgo projektu, czy raczej mojej niedokładności. Nity są "do wytłoczenia" - ja to zrobiłem za słabo i pod warstwą farby ledwo je widać.
Składanie gąsienic to makabra - część z ostrogami jest tak delikatne że rozpada się pod wpływem ruchów tektonicznych. Nie oddychać podczas montażu ;)

PS. Zmieniłem fotki, bom zacieki dorobił

Czułem, że gąski, to mistrzostwo świata!!!!!! A po tym co napisałeś , wiem, że przeczucie mnie nie zawiodło!!!!!
GRATULACJE!!!!!!!

Szczęka mi opadła jak to zobaczyłem. TKS w 1/72 i to jeszcze z blaszek. WIELKI SZACUNEK DLA TWÓRCY TEGO MODELU. A jeszcze większy za polski model.

Dzięki wielkie za miłe słowa

Jeszcze jedna fotka:


Modelik jest strasznie pocieszny. Prawie jak kot ze Shreka ;)

DAWAĆ TO NA ZDJĘCIE TYGODNIA!!!!!:-))

W życiu bym czegoś podobnego nie potrafił złożyć...majstersztyk kunsztownie, misternie, mistrzowsko wykonany model..masz zegarmistrzowską cierpliwość i precyzje. Gratuluje!
Piotrek.

to ostatnie zdjęcie - prawdziwy "karaluch"

Piekna robota.

Patrz pan co te programy graficzne teraz potrafią zrobić... nieźle pomniejszone z 1/35, na prawdę nieźle... (tej wersji sie trzymam na mój prywatny użytek)

To jest właśnie magia siedem-dwójki. Skala nad skalami
Cierpliwości by mi na pewno zabrakło więc starczy, że mogę to cudo tutaj pooglądać.
Leichte Panzerjager 38(t) "Hetzer" też był fajny.

Pzdr

Podziwiam cierpliwość, świetna robota

Dzięki serdeczne za miłe ogromnie słowa

Ale z uporem powtórzę że nie taki diabeł straszny ;)
Najgorsze co może się przydarzyć to upadek jakiegoś elementu na podłogę - wtedy to już szukaj wiatru w polu