Modelarstwo z pasją

Na wstępie bardzo was wszystkich witam serdecznie. Jestem świeżakiem tak na forum (1 post) jak i w kwestii modelarstwa. Sporo czytałem zanim podjąłem zabawę z modelami. Składam od jakiegoś czasu ale dopiero teraz zdecydowałem się przedstawić swoje "wypociny" poprzednie się do tego nie nadawały.... ;)
Bardzo proszę o wyrozumiałość, aczkolwiek chętnie przyjmę każdą krytykę o ile będzie poparta opisem możliwego rozwiązania błędu na przyszłość...

Model to Abrams M1 A1 firmy Revell skala 1:72 ze względów budżetowych... Model całkiem nieźle się składało, malowanie to inna bajka... farby to głównie nieudolnie nałożona Pactra (1 model malowany aerografem) i Wash for Nato tanks, Rain Marks for Nato tanks firmy AK.

Życzę przyjemnego oglądania (jeśli kogoś bardzo będzie w oczy raziło to proszę się nie gniewać - nikłe umiejętności, a co gorsza mały budżet zadecydowały o doborze takich a nie innych środków ;) ).

Pozdrawiam Grzegorz











PS. dzięki Sherman!

Link do zdjęcia opraw w to "" (przycisk Img nad polem do wpisania posta)

Hmmmmmm nikt nie ma nic do powiedzenia?

Cześć
Nie wypowiem się o modelu (za mało wiem) ale co do zdjęć to mogły by być jaśniejsze - więcej byłoby widać. To da się zrobić za dnia nawet na balkonie (tylko ustaw właściwy balans bieli, masz wtedy jedno źródło światła o konkretnej temperaturze i nie powychodzą "przebarwienia").
A teraz trochę pytań.
1. Jeśli kładłeś podkład to jaki i jak oceniasz jego przyczepność?
2. Czy kamuflaż kładłeś przy użyciu masek? Nie odrywały one podkładu?
3. Czy wash ak szybko paruje w trakcie używania jak np terpentyna?

Co do zdjęć postaram się następne zrobić lepiej....

ad 1. Podkład o farba w sprawy'u"Idea spray" szary kolor matowy - kryje bardzo dobrze, farba trzyma się fajnie
ad 2. Podczas malowania nakładałem plamy Blue Tack'a - nie do końca z zamierzonym skutkiem - przy zakamarkach pojawiały się tu i ówdzie zacieki...
ad 3. Tutaj nie odpowiem wprost - nie używałem terpentyny więc nie wiem ile schnie, natomiast Wash AK nałożyłem wieczorem i na następny dzień czyściłem nadmiar. Z tego co mi się wydaje kilkanaście minut powinno wystarczyć na odparowanie nadmiaru, ale pewności nie mam.

Nie "gustuje" w powojennej pancerce, ale może uwagi techniczne . Jak dla mnie malowanie podstawowe ok - jak na pierwszy model aerkiem, to nawet dobre. Kwestia postarzenia modelu - przydałby się wyraźniejszy wash, może filtry, lekkie ślady obić itp. Czyli to co tworzy "klimat" modelu . W nowych pojazdach powinno być to bardzo delikatne, ale moim zdaniem by się przydało .

Dzięki Sławek!
Ja również wolę pojazdy z okresu II wojny, ten model jest po prostu trochę potraktowany jako testowy (jak wspomniałem pierwszy model malowany aerografem, washe itd) co do postarzania sprzętu to po prostu mi to nie wychodzi więc tym razem sobie darowałem, natomiast następne na pewno trochę utyram... ;)

Zacieki wyszły ci bardzo fajnie - tu bez zastrzeżeń, ale inne rodzaje brudzenia jeszcze do dopracowania .
W nowym pojeździe powinny być delikatne, ale być powinny .