Modelarstwo z pasją

Witam!
Zestaw bardzo popularny więc darowałem sobie inboxa i wątek warsztatowy. Model praktycznie z pudła - wymieniłem jedynie lufy na RB i km z "Extratechu" oraz dodałem linę holowniczą.

Model po sklejeniu:



...podkład "Gunze 1000":



...kolor podstawowy:



...i gotowy na podstawce:



















Pozdrawiam!

Superfajny!

model podstawka brudznie, bambetle. Klasa!
Te figsy od miraża?

pozdro
Michał

Bardzo lubię Twoje prace
.... i tym razem mnie nie zawiodłeś świetny model i scenka

Witam!

Michal J Swiniarski napisał(a):Te figsy od miraża?

Nie. To frankensztajny .

Pozdrawiam!

Super. Szkoda tylko, że nie polski.

Witam!

GrzeM napisał(a):Super. Szkoda tylko, że nie polski.

Jeśli się nie mylę to PSZ nie używało tego typu pojazdów .
Pozdrawiam!

W wersji ciągnika ewakuacyjnego M31 były w 2 brygadzie panc.
Jest fotka w 3. tomie Od Acromy do Zwycięzcy. I chyba jedna lub dwie w Wozach bojowych PSZ Magnuskiego.

GrzeM napisał(a):W wersji ciągnika ewakuacyjnego M31 były w 2 brygadzie panc.
Jest fotka w 3. tomie Od Acromy do Zwycięzcy. I chyba jedna lub dwie w Wozach bojowych PSZ Magnuskiego.

Ale przecież UM chyba wypuścił model M31, więc po co się użerać z przeróbką Miraga?

temir, myślałem, że zapadłeś się już całkiem pod ziemię i odstawiłeś zabawy w skali, a tutaj taka niespodzianka

UM wypuścił M32, czyli ciągnik ewakuacyjny na Shermanie. Z resztą trochę dali ciała bo zrobili kanciastą nadbudówkę, którą miały tylko najwszcześniejsze wozy użyte na Tarawie.

W IIKP były M31 i Granty, ale żadnych Lee ;)

Wykonanie jak zwykle u Ciebie super i czołg i scenka ;) wielkie pytanie - co zaczniesz następnego?

Witam!
Zbiorczo: cieszę się bardzo że model się podoba

Panzer napisał(a):temir, myślałem, że zapadłeś się już całkiem pod ziemię i odstawiłeś zabawy w skali, a tutaj taka niespodzianka

"Pogłoska o mej śmierci była przesadzona"

mysiek13 napisał(a):Wykonanie jak zwykle u Ciebie super i czołg i scenka ;) wielkie pytanie - co zaczniesz następnego?

Na razie dłuższa pauza a potem to raczej wykańczanie czegoś już rozgrzebanego niż rozpoczynanie nowego.

Pozdrawiam!