Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):Michał Janik napisał(a):austriaków pierwszowo
warior robił secik austriackich szturmowców
No tak, sprawdziłem i robił nawet dwa takie seciki. Ale mię się by bardziej rozchodziło o Kaiserjagera jakiegoś np. czyli z liną czekanem , nie w kasku, z butami z charkterystycznymi tricuniami (takie poprzedniczki raków, blaszki na stałe przytwierdzone do raków) itd. Może dłoby się jakoś skonwertować z jednostek górskich niemieckich II wojennych, ale na razie to bardzo luźny pomysł.
Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):Michał Janik napisał(a):frontem włoskim - jednym z najbardziej krwawych i zapomnianych frontów pierwszej wojny światowej
a możesz w 2-3 słowach opowiedziec o tym? bo mi się włosi kojarzyli z fotografiami, na których zawsze, albo uciekali w popłochu opuszczajac swoje pozycje, albo biadolili nad zniszczonym konwojem.. wiec moja wiedza na ich temat wpisuje się w ogólny stereotyp włoskiego żołnierza- dzielnego w kanjpie i burdelu jedynie..
Jeśli chodzi o I w.św. jesteś zdecydowanie w błędzie.
Jeśli może być w jednym linku zamiast w dwóch słowach, to prosze.
http://www.mowiawieki.pl/artykul.html?id_artykul=1990
Ale tak naprawdę ten atykuł mówi jedynie o najbardziej ekstremalnym - w sensie warunków naturalnych -odcinku frontu włoskiego. Prawdziwa rzeźnia miał miejsce bardziej na wschód , na dziesiejszej granicy włosko słowńskiej. Przebiegał tam front rzeki Soczy (lub po wł. Isonzo). Włosi przeprowadzili tam 11 ofensyw do jesieni 1917 tracąc przy tym około PÓŁTORA MILIONA żołnierzy rannych i zabitych przesuwając front o ok. 5 kilometrów. Wynik żaden, ale to akurat wina nieudolnego dowodzenia i niełatwego terenu (góry 2500 m naprzemian z wapiennymi, bezwodnymi i bardzo "wykrotowatymi" płaskowyżami). Oddziały potrafiły mieć 120 % strat w ciągu kilku tygodni. Okoliczne wzgórza potrafiły kilkukotnie przechodzić w trakcie jednej ofensywy z rąk do rąk, jedno ze wzgórz szturmowano 12 razy w ciągu 1 doby.
Po polsku to troszke na ten temat jest w Pajewski :
Pierwsza wojna światowa, ale zasadniczo to poruta na ten temat. W necie na dzień dobry polecam
http://www.worldwar1.com/itafront/
i
http://www.austro-hungarian-army.co.uk