Modelarstwo z pasją

Nie widze In-boxu tego modelu na forum, więc go zaprezentuję. Model amerykańskiego czołgu kołowo-gąsienicowego Christie T3 konstrukcji J.W. Christie wydany przez ukraińską firmę modelarską UniModel w skali 1/72. Nie jest to najlepszy ich model i tak naprawdę jest to lekko zmodyfikowany model BT-5, który ukazał się pod nr. kat. 301. Z dodanymi elementami od czołgu Chriestiego mod.T3.

Sam kadłub trzeba kompletnie przerobić, dorobić błotniki, spiłować praktycznie wszystkie nity i elementy łączące płyty pancerne, zmienić również właz do silnika. Elementy, np. wieża od T3 jest również do lekkiej waloryzacji, należy dorobić wizjery przy włazie. Po tych wszystkim zabiegach staniemy się właścicielem czołgu Christie.



























Co wy na to ??

Zdjęcia w skali 1:1 czołgu Christie T3

Cóż, mam ten model w łapkach od jakiegoś czasu i na razie odłożyłem ad acta. Spasowanie pancerza z kadłubem mocno średnie, "nos" z uchem holowniczym pasuje do przodu kadłuba jak pięść do nosa. Lufę należy od razu wyrzucić do śmieci i dorobić coś własnym sumptem. Kopułka obserwacujna jest, niestety, ślepa. Mogą też pojawić się kłopoty z geometrią zawieszenia kół nośnych - chodzi głównie o ostatnią, czwartą parę, pełniącą także rolę kół napędowych w przypadku jazdy bez gąsienic.
Natomiast wielkie brawa za temat (i głupia nadzieja na wariant T3E2 lub T4).

Nie jest to model, który weźmie się i cyk, bryk, kilka godzin i już wyjeżdża z fabryki. Sporo piłowanie i szpachlowania. Tyczy się to do wszystkich modeli BT z UM.

skala72 napisał(a):Nie jest to model, który weźmie się i cyk, bryk, kilka godzin i już wyjeżdża z fabryki. Sporo piłowanie i szpachlowania. Tyczy się to do wszystkich modeli BT z UM.

Jakie piłowanie? Właśnie dla relaksu zrobiłem sobie, a konkretnie przygotowałem do malowania RBT-5. Szpachlówki użyłem w ilości całkowicie symbolicznej. Nić nie trzeba było piłować, wszystko jest świetnie spasowane, a czas, jaki jest potrzebny na sklejenie w całość samego czołgu ( w moim przypadku bez rakiet) to ok 3-5 godzin. Bynajmniej mi tyle zajęło jego złożenie.

PiterATS napisał(a):Bynajmniej mi tyle zajęło jego złożenie

Hmm, to ja miałem jakiś felerny model BT (7). Nic nie pasowało.

Edit-> Czy ty sklejałeś model prosto z pudła, bo jeżeli tak, to masz model BT z wieżą od T3. Krótko mówiąc nie jest to Christie T3
Piłowanie jest konieczne, kadłub nie był nitowany tylko z jednej płyty.

Fotki modelu T3



źródło: com-central.net

Tak jak pisałem wcześniej, ja sklejam RBT-5, czyli to:

http://www.aviapress.com/viewonekit.htm?UMD-313

Ale wracając, do tego, jak udało mi się wyjść z modelem prawie bez szpachlowania i szlifowania (chodzi mi o kadłub, wieża idzie gładko), to całkowicie zmieniłem kolejność jego budowy. Byłem mądrzejszy, bo kolega sklejał kadłub zgodnie z kolejnością, podaną przez instrukcję, no i porobiły mu się ubytki do szpachlowania. Wiedziałem już jak do tego podejść. W skrócie kolejność budowy bryły kadłuba wyglądała u mnie tak:

-najpierw do stropu 23B doklejam boki 21B i 22B
-dalej doklejam przednie boczne płyty 16B i 17B
-następnie wklejam wewnętrzne burty z zawieszeniem 19B i 20B (warto tutaj porządnie zeszlifować ich górne fragmenty na wysokości bocznych otworów wentylacyjnych.
-potem wklejam podłogę 15B i tył 24B, zamykając tym samym kadłub

Jeśli się spojrzy na instrukcję, to widać, że całkowicie zmieniłem kolejność budowy (numeracja części jest chyba taka sama dla wszystkich BT z UM,a, bo ramka B jest chyba uniwersalna)

Acha, faktycznie, to co innego myślałem, że mówisz o T3.
Wiesz co mi mówią te numerki (lotto) ??
Pokarz to na fotkach.

Zerknij do instrukcji swojego T3, bo z fotek, które pokazałeś, widzę że i Twój model i mój RBT mają tą samą ramkę z kadłubem

Dokładnie, to co pisałem, zobacz jakie są nr. ramek, np. gąsienice (#301), kadłuby są wszędzie te same.