Modelarstwo z pasją

W zasadzie nie zostalem fanem pierwszej czesci tej ksiazki - uwazam, ze mozna sie obejsc bez niej. Tym bardziej, iz ceny publikacji Miga nie naleza do zbyt atrakcyjnych. Jednak na wypadek, gdyby ktos zapragnal posiadac druga czesc, podaje link do relacji oraz link do sprzedawcy. Naklad drugiej czesci jest limitowany, ale to dosyc mgliste pojecie, gdyz zasadniczo naklad kazdej publikacji osiaga mniejszy lub wiekszy limit. Z jak duzym nakladem mamy do czynienia w tym wypadku, tego nie wiadomo. Jednak faktem jest, ze pierwsza czesc nie lezala dlugo na ksiegarnianych polkach, wiec byc moze warto sie pospieszyc z zakupem drugiej.

Pojęcie "limitowany" to chwyt marketingowy.
Czyli kupię, bo zaraz nie będzie.

Akurat w tym przypadku nie bylbym tego do konca pewien. W pierwszej czesci nie bylo mowy o limitowanym nakladzie i pomimo tego ksiazka "rozeszla" sie w ciagu niespelna jednego roku. Jak na ksiazke, to bardzo krotki czas. Juz niedlugo potem jej ceny na rynku wtornym (eBay) siegaly 80 Euro. I ludzie kupowali...

Po przeczytaniu drugiej czesci nasunelo mi sie pare refleksji. Otoz autor juz na wstepie twierdzi, ze zrezygnowal w niej z opisu technologii uznanych przez niego za przestarzale oraz uzupelnil opisy technologii najnowszych. Dzieki temu latwo odniesc wrazenie, ze druga czesc stanowi cos w rodzaju uaktualnionego, poprawionego badz nawet rozszerzonego zamiennika czesci pierwszej. W rzeczywistosci tak nie jest - druga czesc stanowi wprawdzie uzupelnienie badz rozszerzenie czesci pierwszej, jednak tylko w odniesieniu do niektorych tematow, ale w zadnym wypadku jej nie zastepuje. I tak na przyklad zawartych w pierwszej czesci wskazowek na temat doboru barw na prozno mozna szukac w czesci drugiej. Zdecydowanie na korzysc tej ostatniej przemawia natomiast zastosowanie zmienionej, bardziej rozszerzonej i szczegolowej formy opisu poszczegolnych technik. Ale znow mocno okrojono w niej tematyke wlasciwosci poszczegolnych materialow, sprowadzajac sprawe czestokroc do lakonicznych stwierdzen typu: produkty AK zapewniaja latwiejsza prace i lepszy efekt koncowy. Fakt, materialy AK sa jakosciowo bardzo dobre, ale to jeszcze dlugo nie oznacza, ze na przyklad wykonanie washa artystyczna farba olejna automatycznie byloby trudniejsze, czy okupione gorszym wynikiem.

Książki nie kupiłem ale miałem okazję mieć ją w rękach. I moim skromnym zdaniem wydawanie na nią pieniędzy to błąd. Nie ma tam nic nowego. Nic czego by nie można spotkać na forach internetowych. Przereklamowane najprościej mówiąc. Wydaje mi się, że mogła by się okazać przydatna ludziom których 5 minut temu stwierdzili "chcę znaleźć sobie hobby, niech to będzie modelarstwo".

Z tym sie w zupelnosci zgodze - w obu ksiazkach nie ma nic, czego by nie dalo sie znalezc w internecie. Dotyczy to takze zdjec wiekszosci prezentowanych modeli. Mimo tego w zadnym razie nie uwazam tych ksiazek za bezwartosciowe. Mianowicie wielu ludzi lubi miec cos w rodzaju podrecznika w formie drukowanej (z naciskiem na "forme drukowana"), do ktorego moznaby w razie potrzeby i w kazdej chwili siagnac dla przypomnienia sobie kilku detali. Mnie owe ksiazki za bardzo nie przypadly do gustu, jednak zdaje sobie sprawe, ze inni moga to widziec inaczej. Czy wydawanie na nie pieniedzy jest bledem? Fakt, tanie nie sa, ale zapewne kazdy oceni to wedlug wlasnych kryteriow i mozliwosci. Ja kupilem obie z czystej ciekawosci i nie uwazam tego za blad. Tyle tylko, ze jestem zdania, iz ich zawartosci sporo brakuje do takiego stanu, w jakim chcialbym ja widziec.