Strona 1 z 1

Spitfire Mk.Ib z Hellera 1/72 czyli droga przez mękę

PostNapisane: niedziela, 22 sierpnia 2010, 16:33
przez Mac Eyka
Po wielu trudach, nieprzespanych nocach i wyrywaniu sobie pozostałości włosów udało mi się dość do końca zmagań z małym Spitkiem made in Hellera and maj inwenszyn.
Kłamstwem było by gdybym napisał, że jestem zadowolony.
Problemy z powłoką lakierniczą spowodowały zalanie prawie wszystkich, w pocie wyrzeźbionych linii podziałowych.
Krótkie zmagania warsztatowe znajdują się tutaj.
Po pomalowaniu modelu, pokryłem go dwiema warstwami Sido, a następnie jedną warstwą lakieru połysk, coby lepiej, leżały kalki. Jednak w niektórych miejscach jednak powstały malutkie ślady powietrza pod kalką. Nie pomogły Sety i Sole.
Nie zrobiłem modnego zdjęcia z wirującymi śmigłami, ale musiałem ośkę nieco usztywnić gdyż była za luźna i kołpak brzydko wisiał.
No ale dość gadania czas na fotki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W chwilach zwątpienia nad modelem i w przerwie nad dłubaniem w nosie strzeliłem taki malusi lanszafcik inspirowany zmaganiami z Hellerkiem.

Obrazek

Troszkę większy opis znajdziecie tutaj.

No i jak podoba się?

Re: Spitfire Mk.Ib z Hellera 1/72 czyli droga przez mękę

PostNapisane: niedziela, 22 sierpnia 2010, 17:17
przez Slash
Fajnie, że zamieściłeś galerię w miejsce kolejnej relacji z mieszania farby ;o)

Zdecydowanie na plus fajna antenka. Na minus owiewka. Straszna jest, po prostu element pokraczny. Śmigło jakby krzywo wisi. Pewnie luz za duży zostawiłeś na łożysku :lol: No i kalki miejscami. Wyglądają (zwłaszcza osłona łączenia kadłub-skrzydło) jakby nie przylegały do modelu. Dociśnij następnym razem wacikiem do uszu albo coś. Ew. idź na całość połóż na kalki zmywacz wamodu do akryli :twisted: Potrafią się czasem niemal weżreć w farbę.

I pytanie na koniec. W skali od 34,5345 do 64,34 ile radości sprawił Ci ten model :?: :roll: