Modelarstwo z pasją

K9794, 8. egzemplarz seryjny, dostarczony do 19 Dywizjonu RAF 18 sierpnia 1938 r., rozbity przy lądowaniu w Digby 10 stycznia 1939 r. Duxford, wrzesień 1938 r.

Zestaw: Airfix 1/72. Kalkomanie: Xtradecal.

Te rowy mariańskie zrobione przez Airfixa sprawiają, że cały Spitek wygląda jak metalowa zabawka dla dzieci dołączana do różnych gazetek kolekcjonerskich. Szkoda, że nie spróbowałeś w jakiś sposób ich 'uspokoić' (może zalać Surfacerem?).

Poza tym model, jak zresztą już nas przyzwyczaiłeś, prima sort.

pozdrawiam!

Podziały w stylu Airfixa, nawet współczesnego, to jednak nie jest to. Będę pamiętał, bo też mam dwa Spity IX tegoż producenta. Model jest OK, choć ogólny "luk" jest taki zabawkowo-modelowy. Nie wiem, czy dla tych podziałów czy czystości (choć spod kołpaka to zdrowo olejem pluł). Pewnie też widok żółtego w podziałach robi swoje.
Ale ogólnie model ładny, bez kiksów. Zrobiłeś nawet tabliczkę i dziurę na kobrę. Trzeba było jeszcze dać wskaźniki położenia podwozia. Ogólnie jest nieźle. (Ale dwójka mi się lepiej podoba).

jachud3 napisał(a):Te rowy mariańskie zrobione przez Airfixa sprawiają, że cały Spitek wygląda jak metalowa zabawka dla dzieci dołączana do różnych gazetek kolekcjonerskich. Szkoda, że nie spróbowałeś w jakiś sposób ich 'uspokoić' (może zalać Surfacerem?).

Próbowałem, ale niewiele to dało. Poza tym nie wiem, jak u Was, ale na moim monitorze ten Spit jest ok. 1,5 raza większy niż na żywo. Czyli linie też są grubsze. Wiedziałem, że przechodząc z szerokości zdjęć 500 na 800 pikseli strzelam sobie w stopę...

RAV napisał(a):Próbowałem, ale niewiele to dało. Poza tym nie wiem, jak u Was, ale na moim monitorze ten Spit jest ok. 1,5 raza większy niż na żywo. Czyli linie też są grubsze. Wiedziałem, że przechodząc z szerokości zdjęć 500 na 800 pikseli strzelam sobie w stopę...

Trzeba było nie łoszować i już by się te rowy tak nie rzucały w oczy. Na górnych powierzchniach skrzydeł wygląda to zdecydowanie lepiej, choć oczywiście też jest dalekie od ideału, bo Airfix przegiął w tym miejscu totalne. A jak pisałem, że tak jest już po pierwszym dotknięciu ich dziewiątki, to na forum zdania były co najmniej podzielone.

Wykonanie właściwie poza łoszem mi się podoba i szkoda, że para poszła właśnie w Airfixa.
Ale mam kilka pytań i uwag. Zdaje się, że lufy nie powinny wystawać poza obrys skrzydła? Skąd olej spod kołpaka śmigła? Co wybrudziło na czarno wneki podwozia? I chyba celownik jest późniejszego typu, niż być powinien dla egzemplarza?

Trzeba było nie łoszować i już by się te rowy tak nie rzucały w oczy.

Dokładnie! Ja zostawiłem bez łosza i podziały wyglądają znacznie delikatniej. A to przecież ten sam model:





Poza tym Spitfire RAVa bardzo mi się podoba! Jedynie "koszyczek" przy stateczniku jest ewidentnie zbyt wielki, ale chwali się jego dorobienie.

K.Y.Czart napisał(a): Skąd olej spod kołpaka śmigła?

Mechanizm stałego skoku śmigła
Próba łosza zabiła model. Może jakby nie był taki czarny to byłoby łagodniej, ale na niektórych zdjęciach widać tylko airfixowe podziały. Coś z tym trzeba będzie zrobić, chociaż z doświadczenia wiem, że lepiej gładzić wypukłe linie, niż szpachlować wklęsłe.

Brudzenie pierwszych Spitfire z 19 Sqn moim zdaniem trzeba wykonywać bardzo delikatnie.
Były to maszyny, można by rzec pokazowe. Częste odwiedziny generalicji, polityków a zapewne nawet członków dworu powodowały, że były one wypieszczone i nie za bardzo miały kiedy się pobrudzić.

Na tej stronie jest kilka zdjęć właśnie maszyn z Duxford.
Na jednej mamy uroczystości, a na drugiej widzimy przewróconego na plecy Spitfire.
Nie za bardzo widać na nim zachlapań czy okopceń, choć maszyna jest zszargana.

Łosz faktycznie podkreślił i wzmocnił głębokość tych rowów mariańskich na modelu Airfixa. A u mnie d... Gdzieś mi wcięło wlot do gaźnika, cały. Praca nad modelem stanęła w miejscu na wieki wieków amen. Zacząłem więc powoli grzebać przy Spitku Vb Trop. Gleeda. Może uda mi się przed poważniejszym ochłodzeniem skończyć.