Strona 1 z 4

Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 00:10
przez greatgonzo
Zainicjowałem ten dział na forum, więc pomyślałem, że wypada pokazać ukończonego Spitfire.
Mając tylko kilka modeli na koncie nie jestem doświadczonym modelarzem, zatem zdecydowałem się na typowy model testowy - prawie wszystko robiłem pierwszy raz. Mam ogromną nadzieję, że podobnie będzie w przypadku następnej budowy.
Wszystkie czynności związane z powstawaniem modelu podjąłem dla przyjemności.

Oto powstały wyłącznie dla frajdy, testowy Spifire MkIIa:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 00:16
przez spiton
Góra genialna. Rewelacja. W ogóle przepiękny model. Spód Ci tylko jakoś tak wyszedł, jak byś go olał ,-))
Natomiast góra naprawdę zrobiła na mnie ogromne wrażenie.

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 00:20
przez greatgonzo
Nie sądzisz Sebastian, że taką krytykę warto byłoby podeprzeć czymś konkretnym? :)

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 00:52
przez spiton
To nie jest krytyka, nawet, bo model jest wyjątkowej urody. Jest zbudowany przepięknie i od góry pomalowany wybitnie. Po prostu brakuje mi tej ekspresji i tego rozmachu, jaki udało Ci się uzyskać na górze, w dolnych partiach. I tyle ,-)).

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 01:33
przez greatgonzo
Ekspresji i rozmachu nie ma, bo i nie może być. Jednak zapewniam Cię, że wykonałem na spodzie wszystkie czynności, jakie towarzyszyły oddawaniu śladów eksploatacji góry, poza tymi oczywiście zbędnymi, ale za to z innymi, tylko dla spodu charakterystycznymi. Z kilkuset zdjęć jakie zrobiłem tylko kilkanaście pokazuje spód. Żonglerka tym modelem wywołuje u mnie spore emocje i szczególnie jego odwracanie jest po prostu niebezpieczne. Szukanie sposobu na oddanie niuansów spodu, które z natury rzeczy są mniej kontrastowe niż góra przerasta w tej sytuacji moją odporność nerwową.
Istotne jest tu, że prezentacja modelu na zdjęciach w sieci jest dla mnie sprawą zupełnie drugorzędną. Te foty, po otworzeniu, pokazują zapewne całą masę niedociągnięć i nieścisłości. I one tam są. Jednak w wielu przypadkach (szczególnie przy malowaniu) efekty świetnie wyglądające pod lupą szpecą model oglądany gołym okiem. Wielokrotnie musiałem tonować taki efekt, gdy nie udało mi się go skontrolować na bieżąco. Model w realnym świecie jest jedynym co mnie interesuje i chętnie poświęcę 100pkt internetowej sławy za jedną mikrokreskę odrapania w naturze. Ponieważ jednak do najbliższego kumpla modelarza mam 250 km i w dodatku mieszka on w podłej dzielnicy (pozdrówka Gienek!), to niezbyt mam szansę pogadać o modelu i wystawienie go w sieci jest rodzajem zwieńczenia budowy. Zrobiłem też galerię na Britmodeller, bo chciałem publicznie podziękować Edgarowi Brooksowi, bez którego cierpliwości nie byłbym w stanie zgłębiać tajemnic konstrukcji Spitfire. Tamtejsze zachwyty są miłe, ale obiektywnie bez większej wartości i wolę Twoją 'krytykę'. W ogóle nie mam nic przeciwko krytyce, bo trudno byłoby mnie zranić jakąś uwagą. Obiektywnie: jaka jest szansa, że dowiem się o błędzie merytorycznym, czy technicznym, o którym nie wiem? Taki błąd merytoryczny byłby dla mnie skarbem, techniczny - no, tu już w grę wchodzą zjawiska nadprzyrodzone. Jednak uważam, że zasłużyłem tym modelem na głębszą analizę niż 'wygląda jakbyś to olał'. Znaczy byłoby wszystko OK, gdyby po tych słowach nastąpiło wyjaśnienie dlaczego.
Oczywiście trochę Cię podpuściłem i wykorzystałem Twój post (miły przecież, bo ani przez chwilę nie miałem wątpliwości co do jego znaczenia) do niecnych celów. Wiedziałem, że mogę sobie na to pozwolić, ale i tak soreczki.

Na koniec już bardziej w temacie: oczywiście nie wiem, czy oglądając model na żywo zmieniłbyś zdanie o spodzie. Być może właśnie nie i jeszcze rozczarowałaby Cię góra.
Dzięki za opinię.

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 08:09
przez merlin_PL
Podoba się.

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 08:39
przez Hayek
Model, który oglądany wiele razy, ciągle czymś zaskakuje. Spójna, inteligentna interpretacja tematu. Z dowcipnymi smaczkami w rodzaju przestrzelonych i postrzępionych łat na wylotach kaemów, brakiem dwóch łat na lewym skrzydle, czy pozycją kółka ogonowego. Malowanie bardzo bliskie moim wyobrażeniom na temat samolotu bojowego. Typowa nierówność zużycia, czyli więcej się dzieje w okolicach silnika i kabiny (szczególnie po lewej stronie) , a kadłub za kabiną oszczędzony.
Nie wiem jak jest to zrobione, bo zdjęcia nie są wyraźne na tyle, żeby to rozstrzygnąć, ale otarcia lakieru na czarnym skrzydle powinny ujawniać kolorek Sky, a nie tylko srebną blachę? Skrzydło było przecież przemalowane, a pierwotnego lakieru nie zdejmowano.
Pewnie wrócę do tej galerii jeszcze wielokrotnie i jak się na coś zapatrzę to napiszę:)

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 09:37
przez greatgonzo
Hayek napisał(a):powinny ujawniać kolorek Sky, a nie tylko srebną blachę?


Ujawniają nie tylko Sky, ale i szary podkład. Ten ostatni oczywiście również na pozostałej powierzchni.

Obrazek

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 11:46
przez RAV
Hayek napisał(a):otarcia lakieru na czarnym skrzydle powinny ujawniać kolorek Sky, a nie tylko srebną blachę? Skrzydło było przecież przemalowane, a pierwotnego lakieru nie zdejmowano.

Akurat ten egzemplarz najprawdopodobniej nie miał w ogóle czarnego skrzydła. Dyskusja na ten temat jest tutaj. W jakimś stopniu jednak rozumiem Gonza, że trochę w tej kwestii pofantazjował, bo z czarnym model jest ciekawszy. Więcej zastrzeżeń nie mam i podziwiam całość.

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 15:56
przez Aleksander
No tak - z tym czarnym skrzydłem była taka dyskusja - wiem, że Ty, RAV zrobiłeś go w Sky, my z greatgonzo (ale zabrzmiało - "MY" - ho ho), zrobiliśmy swoje na dwukolorowe, zakładając że taka możliwość była. Pewnie nigdy nie roztrzygniemy, jak było naprawdę, ale fajnie to wygląda!
Radek - chyba nie powinieneś się spodziewać wielu merytorycznych ataków, bo temat zgłębiłeś dokumentnie, zostawiając w tyle nawet niezłych znawców tematu - nie dziw się więc, że ponad "bardzo mi się podoba" nie jesteśmy wykrztusić więcej pochwał - relację z budowy najpierw tu, a potem na MR śledziłem z ciekawością (i trochę z zazdrością, że aż tak bardzo wszedłeś w temat, co w zasadzie po P-47 nie powinno nikogo zdziwić). Wiem, ile pracy włożyłeś (razem z Gonzo :P ) w ten projekt, jak bardzo go zdetalowałeś (nie byłem w stanie nawet w 25% zrobić tego co Ty), ile przy okazji "smaczków" wynalazłeś (jak z tym mocowaniem celownika) - z mojego punktu widzenia powstał(a) Spitfire w zasadzie bliski(a) ideału redukcyjnego. Dokładając tą informację do całości tego, jak model wygląda, nic poza przysłowiowym BSP na usta się nie ciśnie, bo pewnie niewiele jest rzeczy, do których można się doczepić (żeby nie było - ja ich nie widzę).
Z konieczności przyjmij więc, że pewnie istotnej krytyki nie będzie, raczej same "achy", na które - IMHO - zasługujesz.
Współczuję Ci teraz tylko pustki po dobiegnięciu do mety... Ale to miły moment - teraz możesz wypić toast i porozmyslać nad następnym projektem...
No i skończył mi się cukier w cukierniczce... :lol:

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 17:51
przez skusz
Jest super, nic więcej, z powodu zachwytu, nie mogę z siebie wydusić. Brak mi słów.

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 21:18
przez RAV
Jedna rzecz mnie jeszcze zastanawia - skąd "wcięcia" w pasie Sky? Przecież zdjęcie oryginału, choć niewyraźne, pokazałoby je, gdyby tam były...
Obrazek

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 21:26
przez Pawel Burchard
Aleksander napisał(a):Współczuję Ci teraz tylko pustki po dobiegnięciu do mety...


O tak... :)

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 21:38
przez fragles
RAV napisał(a):Jedna rzecz mnie jeszcze zastanawia - skąd "wcięcia" w pasie Sky? Przecież zdjęcie oryginału, choć niewyraźne, pokazałoby je, gdyby tam były...


RAV, ale na tym zdjęciu to chyba nie jest ten sam samolot - kołpak też ma zdecydowanie innego kształtu.

Re: Spitfire MkIIA Tamiya i ja, 1/48

PostNapisane: środa, 24 kwietnia 2013, 21:56
przez RAV
fragles napisał(a):na tym zdjęciu to chyba nie jest ten sam samolot - kołpak też ma zdecydowanie innego kształtu.

Kształtu kołpaka bym akurat nie oceniał wg tego zdjęcia. Wojtek Matusiak twierdzi, że to ten samolot. Poza tym zdjęcie wyciągnąłem z pierwszej strony wątku warsztatowego pokazanego tu modelu.