Modelarstwo z pasją

Ponieważ nie wiedziałem, czy robić to samemu, czy z pomoca Moda, zrobiłem sam - kopia tego, co w opisie warsztatowym

No tak, jak obiecałem - słoneczko trochę wyszło, udało mi się parę fotek zrobić, ale chyba wreszcie zaiwestuję w namiot, bo cienie nie najlepiej wyglądają.
Oto ONA:

















PS Na ostatniej fotce nie zauważyłem, że wyszedłem "poza studio" - no trudno, chciałem pokazać ją od dołu

Bardzo ładny Spitfire Aleksandrze, szczególnie spód mi się podoba.

Dziękuję bardzo - choć do Twoich wyrobów mi jeszcze daleko...

Bardzo mi się podoba. Jak na mój gust troche za czysty pod spodem i mało okopcony ale może to nówka sztuka i nie zdążył się pobrudzić. Nie widzę tu żadnych słabych punktów, po prostu elegancka spójna całość. Gratulacje!

Gratuluje udanego modelu.
Podoba mi się kamuflaż, ale za to moim zdaniem jest zbyt matowy

Timi napisał(a):Podoba mi się kamuflaż, ale za to moim zdaniem jest zbyt matowy

Dzięki za dobre słowo - rzeczywiście, mat mi się nie udał, ale poprawiłem go satinem - w realu jest "gładszy"

Jestem gotów na wszystko, byle tylko nie brać się za robotę...

Dla mnie to najlepszy model jaki pokazałeś. Co prawda ktoś tu obiecał oddzielenie powierzchni sterowych jakimś zwierzem rogatym ... .
Spójny, konsekwentny, i no..., ładny taki .
Brak zbliżeń. Daj chociaż na to okienko w limuzynie bo okropnie mnie interesuje.

A już myślałem, że się obraziłeś, albo co .
Dzięki za obróbkę "spodu" - wyglada jakby nic innego na tym zdjęciu nigdy nie było - czarodziej, czy co ?
Model z bliska ma "trochę" mankamentów, ale zgadzam się, że na zdjęciach prezentuje się nie najgorzej . Jutro, jak mi czas pozwoli, spróbuję zrobić zbliżenie tej szybki - udało się dzięki starej masce Edka dla Tamiyi - w czasach, kiedy jeszcze uważano, że szybka była pomalowana. Prysnąłem jasnoszarym, ale za bardzo się rzucał w oczy, więc delikatnie przyciemniłem kredką. Z daleka nawet nieźle wyglada, ale następnym razem zrobiłbym to jeszcze bardziej rozcieńczoną farbą.
No i bierz się za swojego ! Też chciałbym trochę się pozachwycać !

Aleksander napisał(a):No i bierz się za swojego ! Też chciałbym trochę się pozachwycać !

Umiesz liczyć? Licz na siebie!

Piękny Spitfire. Przeglądałem też wątek warsztatowy, gratuluję mistrzowskiej ręki.

Zmobilizowałeś mnie trochę do przyspieszenia prac nad moim F.2b do sąsiedniego projektu grupowego i zakupu Spita I Airfixa. Tym bardziej, że sporo ładnych modeli z tego zestawu widzę w necie.

Dzięki - do mistrzostwa to mi trochę... Ale wielkie dzięki za dopingujące słowa . Rzeczywiście z tego modelu można parę rzeczy wyskrobać, ale wymaga to (nie)wielkiego nakładu pracy. Jakby sie uprzeć, to można z niego zrobić MkI wczesny i późniejszy, Mk IIa, a na upartego Mk V.
Ja właśnie zacżąłem równolegle z Tamijką drugie pudło z tym Airfixem - będzie Mk IIa Kołaczkowskiego RFoW (mam maski od Greatgonzo) - mimo intensywnych dyskusji i wątpliwości, zdecydowałem że mój będzie miał czarne skrzydło.
Pozdrawiam.

Troszkę się srebrzy serial na prawej stronie i granica malowania na osłonie silnika "nie po linii", ale ogół mi się podoba, zwłaszcza spód.

Aleksander napisał(a):zdecydowałem że mój będzie miał czarne skrzydło

Właśnie! Twardym trzeba być , a nie miętkim! Będzie nas dwóch i zakrzyczymy innych . Swoją drogą to niemal projekt grupowy można było skołować z tym konkretnym Spitem .

greatgonzo napisał(a):

Aleksander napisał(a):zdecydowałem że mój będzie miał czarne skrzydło

Właśnie! Twardym trzeba być , a nie miętkim! Będzie nas dwóch i zakrzyczymy innych

O jak fajnie, nie będę osamotniony

greatgonzo napisał(a): Swoją drogą to niemal projekt grupowy można było skołować z tym konkretnym Spitem .

pt. Czarno to widzę

piotr dmitruk napisał(a):granica malowania na osłonie silnika "nie po linii"

Jeśli Ci chodzi odolną część osłony silnika i to nie po linii to granica powinna być jeszcze ciut niżej. Tak malowano pierwsze Spity. Po linii zaczęto malować później.
Model bardzo ładny.

Aleksander napisał(a):i późniejszy, Mk IIa,

Może wykonam tą wersję z szachownicą (jak napisano w LzSz 25). Tylko będę musiał się ładnie pouśmiechać do osób potrafiących projektować maski w Corelu. Ale to dopiero przyszłość.