* [GAL] * Wczesny Spitfire Mk I Airfix 1/48

[Aleksander]

Widzę, że już nas będzie Trzech Muszkieterów do tej "Mk-dwójki" - to jeszcze tylko jakiegoś d'Artagnana nam trzeba do kompletu

Troszkę się srebrzy serial na prawej stronie i granica malowania na osłonie silnika "nie po linii", ale ogół mi się podoba, zwłaszcza spód.

Dominik trochę juz wyjasnił problem, choć ja sam uważam, że powinno być jeszcze trochę szerzej, ale musiałem się ograniczyć z maskowaniem z powodu tego nieszczęsnego Aluminium od spodu, które odłaziło płatami. A co do srebrzenia seriala - masz rację. Próbowałem to jakoś ratować, ale niewiele się dało.
Dzięki !

[Dominik]

Co domalowania powierzchni dolnych Spitów, to ostatnio wpadła mi w łapy książka o Spitach I-V w Wielkiej Brytanii i profile pokazują, że w kolorze spodu powinna być pomalowana dolna końcówka steru kierunku. Robert Grudzień w swoich profilach z monografii AJ-Pressu także powiela ten schemat. Niestety nie wiem na ile jest to prawdą. Właśnie przeczytałem fragment z ostatniej części i niestety nic tam nie znalazłem. Zostają tylko profile...chyba, że ktoś ma na ten temat jakieś dodatkowe informacje.

[Aleksander]

Widziałem to też na "młodszych" Spitach Mk. I (z trójłopatowym smigłem), ale na "swój" nie zwróciłem uwagi . W razie czego - poprawię. Idę szukać zdjęć .

[Aleksander]

Poszukałem - na zdjęciach i sylwetkach bardzo wczesnych Spitfire'ów widać, że mlowanie dolnej części kadłuba kończy się przed sterem kierunku, dość ostro (kolor tworzy "szpic" na wysokości kółka ogonowego). Malowanie dolnej części steru kierunku na kolor dolnej części płatowca widziałem na niektórych Spitfire'ach Mk I (późniejszych) oraz na Mk II (mi.in. na RFoW) i niektórych Mk V. Swoje malowanie zostawię (wymagałoby gruntownego przemalowania spodniej części kadłuba - pod innym kątem) - ale warto pamiętać o tym niuansie.

[greatgonzo]

Jutro, jak mi czas pozwoli, spróbuję zrobić zbliżenie tej szybki

[Aleksander]

Jutro, jak mi czas pozwoli, spróbuję zrobić zbliżenie tej szybki

Hospody pomyłuj, zabyłeh !
Obiecuję na 150% zrobić to podczas tego weekendu, choć łatwe nie będzie - dziś mam dyżur, a jutro przywożę starych z "Czechczynka"

[greatgonzo]

Langsam, langsam aber sicher!

[spiton]

Fajny spód, No i w ogóle fajny.
Pozdrawiam

[Aleksander]

Dzięki Spiton, cieszę się, że się podoba. Następny niestety nie jest już taki "gładki" choć to Tamka.

Gonzo - voila !
"Jak powiedział, tak zrobił", czyli "słowo droższe pieniędzy" (cyt. Pawlak z "samych swoich") . Tylko mnie nie zabij za wykonanie







Nie wyszło najlepiej, ale lepszy rydz niż nic - następnym razem wybiorę jaśniejszy kolor. Model na półce zdążył się troszkę przykurzyć.

[greatgonzo]

Tylko mnie nie zabij za wykonanie

No co Ty mówisz ?! Czeka mnie to w przyszłości i szukam inspiracji.

[Aleksander]

Bardzo się przydała Edkowa maska do malowania Spitfire'a Mk I (oszklenie + koła podwozia) - piszę z pracy więc nie pamiętam numeru zestawu. Jest tam także maska do pomalowania brzegów tej owalnej szybki - wykorzystałem ją jako maskę do jej "stworzenia".

[RAV]

Tylko mnie nie zabij...

Czeka mnie to w przyszłości i szukam inspiracji.

Słyszałem, że w giżyckich wypożyczalniach próżno szukać "Teksańskiej masakry rylcem Tamiyi".

[Jaho63]

Widzę, że jako jeden z nielicznych masz zrobioną tabliczkę ostrzegawczą na osłonie silnika, ale nie widzę już znajdującego się nad nią otworu na korbę.

Z tego, co widzę na zdjęciach antena "prętowa" nie miała wzmocnienia w kadłubie jak to było w jej późniejszej wersji.
Olek, wybacz, nie chodzi o to, że chce się wymądrzać, ale podbudowuję morale zagrzebany w poprawianie "nibydoskonałego" modelu Tamyi.

[Aleksander]

Otwór na korbę przegapiłem, ale da się zrobić. Gorzej z anteną - nie zwróciłem na ten szczegół uwagi - trudno zostanie. Nie jest to niestety jedyny błąd w zestawie - wiatrochron też ma nieprawidłowy kształt, powinien być bardziej pionowy, ale to już wina producenta. Zwrócono mi uwagę na ten fakt, jak pokazałem model na www.spitfire.com. Jakoś to przeboleję, cieszę się natomiast z tej osłony na stateczniku pionowym ("horn balance guard")- na ogół nikt go nie robi, w każdym razie nie widziałem na żadnym z ogladanych modeli wczesnych "jedynek".
Idę oglądać Twoją Tamijkę.