Re: Taka sobie historia mojego modelarstwa
![Post Post](./styles/prosilver/imageset/icon_post_target.gif)
Dziędobry
Państwo mnie nie znacie, ale mam również wspomnienia modelarskie tyle, że ze Szczecina.
Nie zajmuję się tak modelarstwem jak Wy, ale zbudowałem w życiu parę modeli, o zgrozo nie lotniczych
(co ja tu .... robię ?).
Teraz realizuję swoje młodzieńcze marzenie o budowie pływającego modelu okrętu podwodnego.
Relacja z budowy : http://www.koga.net.pl/forum/viewtopic. ... 23&t=23122
Do zarejestrowania się na tym Forum skłonił mnie temat tego wątku. Postanowiłem dopisać coś,
o czym Panowie nie piszą z racji wieku. Link ze strony Paprykarza Szczecińskiego 2012 (wystawa modelarska).
[Edit] Przeczytałem cały wątek i stwierdziłem, że się przechwalam wiekiem, nie dość, że nowy, nie buduje samolotów,
to jeszcze się chełpi niesłusznie, wybaczcie proszę.
[EndOfEdit]
W Szczecinie były we wczesnych latach 60-tych dwa sklepy mogące pretendować do miana modelarskich i oba nazywały się
Składnica Harcerska. Oddalone od siebie o około 2km stanowiły nieomal stałe punkty na trasie powrotu ze szkoły do domu.
A, że były prawie zupełnie nie po drodze, to i czas powrotu wydłużał się znacznie. W owym czasie można było nabyć tam nitro klej AK-20 (pamiętam z racji inicjałów), nitrocelon, różnego rodzaju listwy i listewki (oczywiście wyłącznie sosnowe), modele do sklejania, firm jakich niestety nie pamiętam. Było to lizanie lodów przez szybę, bo fundusze nie pozwalały. W tych sklepach stały również Matchboxy (samochody) po 65zł/szt (tak mi się majaczy, może to było trochę później i nie zupełnie w tych sklepach). Papier japoński uzyskiwało się z drukarni, ołów na balast wygrzebywało się na strzelnicy. W Składnicy można było, za jakieś koszmarne pieniądze, kupić sklejkę 1mm, ponoć wodoodporną (taki eufemizm). Dostęp do maszyn był prawie niemożliwy, a przynajmniej dla mnie. Mimo to zbudowałem trzy modele do roku 1971.
Na trwającym właśnie Paprykarzu prezentowany jest model Batorego, zbudowany w latach 1947/1948 w całkiem dobrym stanie
i jak na panujące wtedy warunki bardzo ładnie. Żeby jasność pełna była, nie ja go budowałem.
Zdjęcie Batorego i nie tylko : http://www.koga.net.pl/forum/viewtopic. ... 26&t=45238
Miło mi było z Panami podzielić się wspomnieniami na temat : "Kiedyś to były cięzkie czasy", ale byliśmy młodzi ... .
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Państwo mnie nie znacie, ale mam również wspomnienia modelarskie tyle, że ze Szczecina.
Nie zajmuję się tak modelarstwem jak Wy, ale zbudowałem w życiu parę modeli, o zgrozo nie lotniczych
(co ja tu .... robię ?).
Teraz realizuję swoje młodzieńcze marzenie o budowie pływającego modelu okrętu podwodnego.
Relacja z budowy : http://www.koga.net.pl/forum/viewtopic. ... 23&t=23122
Do zarejestrowania się na tym Forum skłonił mnie temat tego wątku. Postanowiłem dopisać coś,
o czym Panowie nie piszą z racji wieku. Link ze strony Paprykarza Szczecińskiego 2012 (wystawa modelarska).
[Edit] Przeczytałem cały wątek i stwierdziłem, że się przechwalam wiekiem, nie dość, że nowy, nie buduje samolotów,
to jeszcze się chełpi niesłusznie, wybaczcie proszę.
[EndOfEdit]
W Szczecinie były we wczesnych latach 60-tych dwa sklepy mogące pretendować do miana modelarskich i oba nazywały się
Składnica Harcerska. Oddalone od siebie o około 2km stanowiły nieomal stałe punkty na trasie powrotu ze szkoły do domu.
A, że były prawie zupełnie nie po drodze, to i czas powrotu wydłużał się znacznie. W owym czasie można było nabyć tam nitro klej AK-20 (pamiętam z racji inicjałów), nitrocelon, różnego rodzaju listwy i listewki (oczywiście wyłącznie sosnowe), modele do sklejania, firm jakich niestety nie pamiętam. Było to lizanie lodów przez szybę, bo fundusze nie pozwalały. W tych sklepach stały również Matchboxy (samochody) po 65zł/szt (tak mi się majaczy, może to było trochę później i nie zupełnie w tych sklepach). Papier japoński uzyskiwało się z drukarni, ołów na balast wygrzebywało się na strzelnicy. W Składnicy można było, za jakieś koszmarne pieniądze, kupić sklejkę 1mm, ponoć wodoodporną (taki eufemizm). Dostęp do maszyn był prawie niemożliwy, a przynajmniej dla mnie. Mimo to zbudowałem trzy modele do roku 1971.
Na trwającym właśnie Paprykarzu prezentowany jest model Batorego, zbudowany w latach 1947/1948 w całkiem dobrym stanie
i jak na panujące wtedy warunki bardzo ładnie. Żeby jasność pełna była, nie ja go budowałem.
Zdjęcie Batorego i nie tylko : http://www.koga.net.pl/forum/viewtopic. ... 26&t=45238
Miło mi było z Panami podzielić się wspomnieniami na temat : "Kiedyś to były cięzkie czasy", ale byliśmy młodzi ... .
Z ukłonami
Andrzej Korycki