Pokaże wam co oprócz jarania się Cubusiem próbuje wydłubać przy Fordzie.
Układ wydechowy w seryjnym F100



nie za wiele widać ale dobre foty od spodu są trudnozdobywalne. Wygląda to tak że po wyjściu kolektorami wydech jeszcze w rejonach komory silnikowej łączy się w jedną rurę i tak dalej biegnie sobie aż na koniec.
W wersji customowej jaką jest filmowa bryka wydech ma pomagać w oddychaniu większej jednostce Edelbrocka więc jest większej średnicy oraz osobny na każdą stronę. Układ składa się mniej więcej z takiego zestawu

od spodu może to wyglądać tak

lub tak (gorsza perspektywa)

Dodatkowa sprawa to przejście wydechu przez rejon tylnego mostu.
Może to być górą jak na fotce powyżej. Tutaj zbliżenie

nawet aż z takim dużym ominięciem

albo tak jak w przypadku filmowej ciężarówki, dość specyficznie dołem

Jak się domyślacie jest z tym trochę zabawy.
Raz wyginanie.
Dwa spreparowanie dwóch puszek tłumików i końcówki. To ostatnie to akurat proste.
Na koniec wszystko podwiesić.
Początkowo chciałem zastosować na rury wydechu rurkę aluminiową 3mm ale po kilku podejściach odpuściłem na rzecz zwykłego druta 2,5mm2. Łatwiej się wygina. Może aż za łatwo. Jedyny z nim kłopot że trzeba go jakoś prostować bo sprzedają go na metry ze szpuli.
W tej chwili jestem w trakcie walki i jeszcze nie ma co pokazywać.
Jeśli mnie szlag nie trafi to w przyszłym tygodniu będą jakieś fotki.