W pudełku mamy wypraski w kolorze szarym, plastikowo gumowe oponki. Oponki są ładnie zrobione z bieżnikiem z epoki, co się chwali. Jakość wyprasek wysoka jak na standardy ciężarówek, co będzie miłą odmianą po innych producentach. Ramki politerowane A B C... części w ramkach ponumerowane 1, 2, 3.... Dzięki temu instrukcja jest czytelna i łatwo znaleźć części np. A23 ramka A część nr 23.
Zestaw zawiera 2 komplety kalkomani. Pierwszy dla British Road Services, w tym 3 różne opcje dla 3 różnych miast. Druga opcja którą ja wybrałem to firma Bartletts. Jest to prawdziwa firma brytyjska istniejąca do dziś. To malowanie bardziej mi odpowiada bo czuć w nim pewien styl brytyjski. Przynajmniej tak mi się wydaje, tak to czuję.
Pracę postaram się prowadzić wg instrukcji. Na początek silnik. Części wycinamy ostrymi cienkimi szczypami, ja używam takich do skórek. Pozostawiamy nadmiar plastiku. Części nie można wyrywać, ponieważ zrobimy to na pewno z kawałkiem części. A trudna do załatania dziura jest nam niepotrzebna. Nadmiar plastiku ścinamy nożykiem, ale też nie do końca. Samą końcówkę niepotrzebnego materiału spiłowujemy pilnikiem, lub nawet papierem ściernym.
Sklejane, brzegi takich części jak silnik, zbiorniki paliwa lubię przetrzeć pilnikiem, dla lepszej penetracji kleju.
Każdą część przymierzamy przed sklejeniem, tu widać że górna część silnika nie pasuje do bloku.
Pilnik poprawił sytuację.
Pokrywy jeszcze nie będę przyklejał ponieważ instrukcja w sumie nie mówi nic o kolorze silnika. Widziałem model z silnikiem pomalowanym na czerwono, tak jak rama. Ale że ostatnio znalazłem zdjęcie czarnego silnika z zieloną górą. Elementy malowane na różne kolory lepiej pomalować przed sklejeniem. Maskowanie silnika nie wchodzi w grę, zbyt dużo szczegółów. Drobne elementy poprawię już pędzelkiem.
Ślady po łączeniach części szpachlujemy. Ja używam szpachli Tamiya, rozprowadzam ją nożykiem, czasem kawałkiem równo ściętej ramki. Szpachlę rozprowadzamy oszczędnie, nie dlatego że jest droga, ale dlatego że im jej mniej tym łatwiej usunąć jej nadmiar potem. Szpachla wysycha dość szybko więc czasem posiłkuję się klejem żeby ją rozpuścić. Lepiej wtedy wypełnia zakamarki, nie robi się tak szybko twarda i lepiej trzyma się plastiku. Szpachlówka Tamiya jest o tyle fajna, że cienka warstwa nadaje się do szlifowania już po kilkudziesięciu minutach. Problemem z szpachlówkami jest to, że mimo twarde to dalej schną, zmniejszając objętość. Często zapadają się w większych dziurach, co gorsza może to się ujawnić po pomalowaniu modelu.
Silnik sklejony, oszlifowany, niedoróbki wyjdą podczas malowania podkładem.
Kolejny element to rama, jej wewnętrzna strona zawiera sporo śladów po wypychaczach. Szpachlujemy je i szlifujemy przed sklejeniem.
I felgi, tu jet ważne umiejętne wycięcie ich z ramek. Łatwo uszkodzić rant.
Rama sklejona, uważamy żeby nie była zwichrowana. Otwory montażowe potrzebne do mocowania poprzeczek szpachlujemy.
Na dzisiaj to na tyle wrócę jeszcze do silnika. Chcę tam kilka kabli dorobić.
Nie doczytałem się żeby regulamin zabraniał, warsztat w skróconej formie chciałbym też zaprezentować na innym forum.








