Trochę czasu minęło i czuję się zobowiązany zaktualizować wątek. Wczoraj zapomniałem aparatu do modelarni więc poniżej pierwsza część raportu - z piątku.
Strawiłem prawie dwie godziny na dopasowanie i przygotowanie siatek z blaszek.
Tak wyglądają spasowane na sucho.
A tutaj listewki, które musiałem dorobić, żeby to wszystko się jakoś trzymało.
Dzisiaj zabrałem się za wnętrze. Zacząłem od sklejenia deski rozdzielczej i foteli.
Fotele miały takie delikatne skurczenia tworzywa po bokach, w gotowym modelu będą niewidoczne ale nie mogłem się powstrzymać przed ich wyszpachlowaniem – w sumie niepotrzebna dodatkowa robota.
Skończyłem też podwozie. Brakuje jednego elementu z tyłu, który będzie maskował śrubę montażową oraz delikatnego cieniowania chłodnic z przodu i retuszu przy tylnym zawieszeniu.
Silnik dostał bardzo delikatnego wash'a ze smoke clear - następnego zrobię mocniejszego, ten jest prawie niewidoczny.
W końcu udało mi się pomalować karoserię.
Kasta i maska silnika będą malowane jeszcze jedną warstwą, pozostałe elementy zobaczę jak wyschną.
Zdjęcie zrobione zaraz po malowaniu, malowanie Mr. Color 34 dość mocno rozcieńczony + 5 kropel retardera do niego.
Ostatni raport z łikendowego modelowania.
Poniżej fotka elementów wnętrza gotowych do pomalowania.
Wykorzystałem, tak jak to widać lakiery Humbrol 144 i 14. 144 jest zamiennikiem farby dedykowanej przez producenta, ale mi ten kolor wydawał się za szary i postanowiłem go wzmocnić niebieską 14. Proporcje jakie mi wyszły z mieszania to ok. 60-70% H144, reszta H14.
W rzeczywistości odcień jest trochę bardziej szary niż na zdjęciu.
Niestety deska /i co oczywiste ta środkowa wstawka na niej/ jest do poprawienia – wylądowało na niej zaskakująco dużo paprochów a chcąc poprawić jedno zacienione niedomalowanie utrwaliłem je.
Zapobiegawczo namieszałem sobie koloru z lekkim zapasem i mam zamiar to jutro poprawić.
Miejsce zdarzeń - stanowisko lakiernicze gotowe do pracy.
Od lewej leżą: maska z pochłaniaczami, czapka z daszkiem, dwa zbiorniki do aero, aerograf w uchwycie z imadła, pęseta do otwierania puszek i dwa zakraplacze /jeden czysty, drugi do mycia/, mieszadło do farb (jak skończą się kulki od łożysk to tym się ratuję), szprycha, rękawiczki lateksowe – jednorazówki, pędzelek do czyszczenia aero;
pod ścianą rozcieńczalniki i zmywacze, oraz patyczki do uszu do czyszczenia aero.