Oj, czeka cię raczej szlifowanie, drobna polerka i nakładanie kolejnych warstw lakieru. X-22 Tamiyi to dość trudny lakier do zgryzienia - schnie szybko, twardnieje długo, dlatego można kombinować w podany przeze mnie poniżej sposób - lakier już wstępnie stwardnieje, ale po kolejnej warstwie nieco zmięknie i lepiej się rozleje.
W tym warsztatcie opisałem conieco jak malowałem (możesz zobaczyć efekty, nie polerowałem nic, bo nie było takiej potrzeby) przy użyciu X-22 rozcieńczonego Mr. Leveling Thinner i przepuszczonego przez aero o dyszy 0.3mm. Ogólnie mówiąc - pierwsza warstwa rozcieńczenie 1:1 - 1:1,5, mokra taka żeby wszystko pokryła, na ok. 1,1-1,2 bara. Za 30-60 minut druga, też raczej dość mokra, ok. 1:1,5 na 0,8-1,0 bara. Kolejna trzecia warstwa po 10-15 minutach, mokra, 1:2 - 1:2,5, na 0,5-0,6 bara. Kolejne warstwy raczej już wiele nie dadzą. Nie wolno przesadzić z ilością lakieru, mokra nie oznacza lejąca, ma być po prostu dobrze pokryte. Ponadto zawsze kładę lakier na błyszczącą bazę, którą po 3-4 warstwie właściwego koloru też traktuję w podobny sposób coraz bardziej rozcieńczoną bazą przy sukcesywnie malejącym ciśnieniu. Czyli wychodzi wtedy tak, że już na wstępne lustro kładę jeszcze lakier, który nadaje kolorowi głębię i poprawia efekt lustra.
PS.
cayman dobrze pisze, kalki dopiero po wyszlifowaniu kasty i mniej więcej zaraz przed pierwszą warstwą właściwego lakieru nakładanego moim sposobem.
PS2. Jakiekolwiek prace na gotowym już lakierze X-22 rób po tygodniu, a nawet dwóch schnięcia licząc od ostatniej warstwy. Lakier ten daje dobre efekty, ale jest bardzo podatny na obróbkę mechaniczną i może ci wyskoczyć małe kuku. Ale jest to też zaleta, można go delikatnie dotknąć paluchem 1-2 dni po ostatniej warstwie i jak coś zostanie to po ok. 12h zniknie samo.
Powiedzieli mi żebym się tutaj zarejestrował i powiedział conieco o światłach...
Pozdrawiam wszystkich modelarzy klejących cywilkę - Maciej Rembisz.