Ze dwa lata temu utknąłem na karbonie to i teraz od niego zacząłem. Chyba przy tych nadkolach rzuciłem to w kąt, więc tym razem je zrobiłem do końca. Nie z szablonów SMS, bo są kiepskie, ale starą sprawdzoną metodą, czyli po kawałeczku.

Mała poprawka będzie też z systemem zawieszenia - człowiek lutować porządnie się nauczył więc idzie do zrobienia raz jeszcze co tam trzeba i będzie też wzbogacone o dodatkowe elementy, ale to już na luty robota, bo teraz na szybciora inne rzeczy muszę poskładać.






