Modelarstwo z pasją

Praktycznie nigdy nie jest za późno, o ile sprawa nie dotyczy zamkniętego wnętrza, bierzesz i prujesz ;) W takim razie te kapcie będą najlepszym wyjściem.

A faktycznie to bym sie pochlastal jak bym musial grzebac przy tym zawieszeniu jeszcze raz. Ale flaki poprobuje. Jak nie to zawsze bedzie opcja postawienia go na ceglach*.

*Raczej dlatego ze mam ochote zrobic cegly, nie dlatego zeby bylo niewiadomo jak...

Takiego oto kotka sobie umazalem. Niema co, Satoshi Araki jest moim modelarskim idolem, i czesto mam "tez tak chcenia". Tez chcialem kotki na samochodzie. Sa co prawda w 1:35, bo tylko takie upolowałem, ale moj prawdziwy kotek, znaczy jeden z moich prawdziwych kotow, panna Iwonka, wcale nie jest duza jak na swoj wzrost.

Obrazek

Niestety, kotkiem dobrnalem do punktu gdzie w realu mi sie podoba, oczka sa w miare rownomierne i kotek sie patrzy dosc ladnie, a na zdjeciach wyglada to tak ze dobilem do punktu gdzie, no, nie potrafie lepiej. Moze jeszcze costam posmaruje, ale nie wiem czy kotek bedzie stal na podstawce. Drugi siedzi pod autem, tego zostawie bo malo go widac, ale tego chcialem raczej prominentnie ustawic.

Koncept od początku był taki żeby go zasypać oponami? Rozumiem, że niezadowolenie z niedostatków brył robi swoje, ale jakoś mi to nie leży. Kotek no cóż, na zdjęciach przypomina trochę drewnianą pamiątkę z Krupówek ;o)

Nie bylo takiego zamierzenia, i jestem swiadomy tego ze zasypanie oponami i smieciami nie bedzie sie podobac nie tylko tobie, ale albo go zasypie albo go podepcze i popsuje, bo jestem tak zly na ten model.

Co do kotka, nie mam na razie specjalnie koncepcji jak go poprawic, tym bardziej ze niemam za bardzo przykladow jak taki zwierz moze byc pomalowany, to pomalowalem jak mi sie widzialo. Ale kotek jest naprawde mikroskopijny, i przy nim twarz ludzika 54mm wydaje sie jak jakas nieskonczona plaszczyzna...

Kotek jak kotek, i tak jestem pełen podziwu, że go wystrugałeś. Co do autka. Pomysł na wrak pod oponami nie jest zły, ale stan tego samochodu mi nie pasuje. Twój wygląda jakby był zupełnie na chodzie. Tylko trochę ruda go bierze. Pod tymi oponami wygląda jakby go tam wsadzono za karę. Za to na fotkach z postu z 9 grudnia rewelacyjnie! Chciałbym tak zrobić Mini którego dostałem na 'pod choinkę'. Ja oczywiście nie ma takiego obycia w temacie tego auta, nie wiedziałem przed tym wątkiem o jego istnieniu. Więc to tylko takie moje zdanie ;o)

Eeetam na chodzie. Silnika niema. A pod oponami za kare. Tak. Bo nie wyglada skurczybyk. Jak na razie to jeszcze takie ustawianie, dopiero jak bede wiedzial gdzie co DOKLADNIE bedzie lezec, bede brudzil, dodawal lisci i innych rzeczy zeby to mialo rece i nogi.

Ale jak sie zbiera takie graty to taki scenariusz wcale nie jest jakims nieprawdopodobnym zdarzeniem. Nie sprzedam bede robil, a starczylo mi ochoty i czasu zeby wypruc silnik i zdemontowac zderzak, ale mama wolala na obiad to tak lezalo, jak wymienialem opony w dupowozie to polozylem na dachu, bo moze je bede jeszcze uzywal, potem kupilem trzeci i piaty samochod, moze kiedys sie za niego zabiore, ale poki co niech stoi, o chleb nie wola. A ze kazda plaska powierzchnia to polka, i tak rosnie takie cos w ogrodzie czy gdzie to stoi.

Z kotkiem pomysle jeszcze. Nie wiem czy pomaga czy psuje...

Duży jesteś, wiesz co chcesz robić ;o)

Dodam tylko:

Z kotkiem pomysle jeszcze. Nie wiem czy pomaga czy psuje...

skoro masz wątpliwości to widocznie coś jest nieteges ;o)

Mam zawsze watpliwosci do zywych stworzen. Czy to kotek czy to ludzik. W kazdej skali. Nawet jak Radek maluje ;). No, prawie.

Wyniki weekendowej dlubaniny.

Auto dostalo flaki, ale tylko po prawej stronie. Nie jestem do konca zadowolony z tego jak to wyglada, i zastanawiam sie jak, i czy w ogole psuc tez lewa strone...

Obrazek

Auto bedzie docelowo stalo w wysokiej trawie/zakopane/w blocie, takze nie wiem.

Pomalowalem lewarek (na zywo jest ciemniejszy):

Obrazek

Pomeczylem glony na oponach...

Obrazek

Zamowilem pare dni temu pudelka na te graty. Najlepsza z zon co prawda daje mi robic, ale dla niej modelowanie to najnudniejsze i najtrudniejsze do zrozumienia spedzanie mojego czasu. Ale na jej obrone licze sie do tych ktorzy maja raczej duzo, raczej dziwnych zajec, i modele to raczej 5% moich zainteresowan, dlatego poki nie musze o to walczyc to nie bede, i ide najmniejsza droga oporu.
Dlatego wlasnie te pudelka, kiczowate czy nie (zdaje sobie sprawe ze jakies wymyslne drewniane podstawki byly by ladniejsze). Porobie male winetki, powklejam te auta w pudelka, zamkne, i bedzie moglo sobie stac gdziekowiek i nie bedzie jej gryzlo bo nie mozna dotknac i powycierac kurzu...

Z drugiej strony, przez to pudelko mam nareszcie jakies odniesienie co do rozmiaru podstawki pod tego grata.

Obrazek

Jeszcze zastanawiam sie co zrobic po lewej stronie bo jest strasznie mdlawo. Jakas blacha, opona, widly, szufelka. Moze wstawie na te podstawke moja zielona Vespe? Zobaczymy.

Po ostatnim jego poscie, zgaduje ze Siara bedzie robil folie w swoim baraku, a noz widelec wpadl na ten sam pomysl, albo, o zgrozo, wymyslil cos lepszego, dlatego tu, nic nie warty updajt. Choc wydaje mi sie ze folia jest calkiem udana. Tak, oczywiscie, bede brudzil. Na razie chcialem zrobic folie tak zeby wygladalo jak folia, a nie kawalek reklamowki przyklejony do zabawki...

Obrazek