Dziękuję dziękuję, nawet się z kandydaturą fotka załapała

Macio4ever napisał(a):Świetny, gratuluję wytrwałości w dokończaniu tego projektu! Miodzio, miodzio - czekam z utęsknieniem na galerię.
No no kogo ja widzę
Kolejny weekend i znów sobie podłubałem.
W sumie kilka godzin siedzenia a efektu jakiegoś strasznego nie ma ale wiele czynność jest dość pracochłonnych.
Postanowiłem wreszcie na stałe wsadzić w ramę silnik, jak do tej pory był tylko tak sobie wsunięty. Wyjąłem go zainstalowałem (czyt. wkleiłem) gaźniki i wpasowałem silnik na swoje miejsce. Standardowo Tamiya do zestawu daje 4 śrubki 1,2x4mm do przykręcenia silnika których łebki później psują cały efekt. Silnik wchodzi dość ciasno i na upartego można by go tylko „łapnąć” odrobinką kleju ale wtedy już nie ma odwrotu w razie czego. Postanowiłem że jednak go przykręcę tym bardziej że zakładając łańcuch będę musiał go trochę naciągnąć przez co silnik mógłby się przesunąć.
Jedna śrubka wypada w miejscu gdzie mocuję klatkę silnika więc łebek schowa mi się w rurce. Pozostają trzy.
Wpadłem na taki pomysł,

śrubeczka i uchwyt do wiertełkowania ręcznego, śrubeczkę wkręciłem w uchwyt

i obracając potraktowałem łebek mikro frezarką Tamiya z zamocowanym krążkiem papieru ściernego. W ten sposób zeszlifowałem łebek prawie do średnicy samej śruby

krzyżyk jednak jest na tyle głęboki że śrubokręcik który Tamiya daje w zestawie spokojnie daje jeszcze radę wkręcać tak zeszlifowaną śrubkę

następnie śrubkę wkręciłem trochę bardziej tak że się schowała w otworku na równo z ramą



można ją jeszcze podmaskować na ciemno albo zastosować zaślepkę.
Po przykręceniu silnika naciągnąłem łańcuch na małą zębatkę

wkręciłem jeszcze kilka śrub z nakrętkami, zbliżenia niweczą cały efekt


Później przeszedłem do tyłu. Wkręciłem tam również cztery śruby z zestawu T2M i dorzuciłem trochę śladów użytkowych drapiąc lakier ostrą igłą oraz emalią metodą suchego pędzla


Następnie odnalazłem wcześniej zrobiony z blaszek miedzianych tylny dodatkowy stelaż

myślałem że tylko go pomaluję i będzie gotowy do założenia ale okazało się że cholera nie pasuje

. Nie wiem jak go wcześniej pasowałem. W końcu wkurzyłem się rozlutowałem go wstawiłem węższą poprzeczkę i przeprofilowałem trochę boki. Po godzince byłem szczęśliwy że już pasuje postanowiłem jednak że zrobię przymiarkę z resztą fantów to jest owiewką zadupka i tym elementem co zawiera też zmodyfikowane światła

okazało się że poprzeczka zastawia światła

. W sumie w moto Raptownego jest podobnie ale po analizie dostępnych fotek doszedłem że poprzeczka jest trochę bliżej końca przez co jest ciut wyżej i nie zastawia aż tak bardzo. No i znów dorobiłem nową poprzeczkę wlutowałem w nowe miejsce a tę wcześniejszą usunąłem. Całość została oszlifowana i w końcu poszła do malowania


po malowaniu ją obdrapałem (gdzie tu logika) i przymiarka





spełnia również swoją funkcję


Tymczasem to tyle.