Strona 1 z 3

Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: niedziela, 7 marca 2010, 14:46
przez Macio4ever
Nadszedł czas na motorek, składzik się powiększa, a złożonych ani dudu.
Model zamierzam zrobić bez wodotrysków, praktycznie prosto z pudła. Zmodyfikuję kilka drobiazgów, które podrasują wygląd modelu. Zamierzam trochę odetchnąć po S800 :)

Na razie w planie mam:
1) Wyfreozowanie napisów Honda na silniku i zastąpienie blaszkami
2) Zrobienie kratki na osłonie silnika, tak aby była ażurowa
3) Wywiercenie otworów w ramie, jest tam wzmocnienie, które w oryginale jest rozwieracane, Tamiya dała tylko dołki.
4) Zrobienie spawów na wydechu

I oby tyle zostało.

Pudło

Obrazek

Model jest dość stary ale wykonanie i spasowanie jest OK. Jest kilka rzeczy słabych, np wydech otwaty i pusty na całej długości ale szpachlówka wystarczy aby sobie poradzić.

Po dwóch posiedzeniach mam 3/4 części oczyszczonych i dmuchniętych podkładem. Zdjęcia wrzucę, jak będzie jakiś kolor oprócz podkładu :)

Z trudnych rzeczy zapowiada się jedynie maskowanie krzywych (kolor czerwony), pod kształt kalkomanii (kolor niebieski) na baku paliwa. Reszta wygląda niegroźnie.

Przy okazji malowania silnika, stwierdziłem, że jednak w temacie Semi Gloss Black rządzi X-18 + rozpuszczalnik do lakierów (w tym wypadku używamy Tamiyi z żółtym korkiem)

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: niedziela, 7 marca 2010, 15:54
przez Meksyk89
Fajnie, że jakiś motorek w końcu na warsztacie :) Ja używam Lacquer Thinnera do wszystkich farb tamki i uważam, że efekt jest bardzo zadowalający. Kibicuję i powodzenia w budowie!

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: poniedziałek, 8 marca 2010, 20:54
przez portalus
Nie no Panie, zawiodłem się srodze.
Na TGM2010 nie dałeś się namówić i myślałem, że RC166 pójdzie na warsztat jako zadośćuczynienie a tutaj taka lipa.

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: poniedziałek, 8 marca 2010, 20:58
przez Macio4ever
portalus napisał(a):Nie no Panie, zawiodłem się srodze.
Na TGM2010 nie dałeś się namówić i myślałem, że RC166 pójdzie na warsztat jako zadośćuczynienie a tutaj taka lipa.


Spoko, spoko - to jest model relaksacyjny, wprawka mała do czegoś większego. Cierpliwości...

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: poniedziałek, 8 marca 2010, 21:02
przez portalus
Macio4ever napisał(a):to jest model relaksacyjny, wprawka mała do czegoś większego. Cierpliwości...

Trzymam Cię za słowo.

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: sobota, 20 marca 2010, 18:53
przez Macio4ever
Coś ostatnio mam mało czasu ale prace posuwają się do przodu. Przemyślałem przy okazji, co jeszcze podrasuję. Postanowiłem zmodyfikować przedni widelec - zrobię zupełnie od nowa tłoki amortyzatorów i skręcany wspornik widelca. Głownie z powodu tego, że jest to widoczna część mająca wpływ na wygląd modelu, a obecna konstrukcja bardzo utrudnia uzyskanie w miarę realistycznego efektu. Dokładniej wyjaśnię, przy zdjęciach z modyfikacji.

Tamiya odlała niektóre części z pustymi przestrzeniami, co muszę poprawić bo wyglądało raczej kiepsko.

Obrazek

Wszystko wycięte z ramek i duża część oszlifowana i poszpachlowana

Obrazek

Koła. Jedne z trzech części, na których zostawiłem fabryczny chrom. Oprócz nich, odbłysk reflektora uniknął kreta.

Obrazek

Część elementów jest już pomalowanych. Kończy mi się SG Black, bo większość ma właśnie ten kolor.

Obrazek

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: poniedziałek, 29 marca 2010, 17:07
przez Macio4ever
Czasu mało, dalej jestem na etapie szpachli i podkładu.
Wspomniany wcześniej widelec - zaszpachlowałem (Tamiya, epoxy,2 składnikowa) puste przestrzenie. Jak widać Tamiya zrobiła wspornik aby ułatwić sobie i modelarzowi życie ale nie wygląda to OK

Obrazek

Zamierzam zrobić od podstaw zarówno tłoki amortyzatorów, jak i wspomniany wspornik.

Pracuję też nad wydechem, na zdjęciu 3 fazy wypełniania i wykańczania. Jak osiągnę pożądany kształt, to skupię się na zrobieniu spawów.

Obrazek

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: sobota, 3 kwietnia 2010, 19:47
przez Macio4ever
Ciąg dalszy prac z wydechem. Po oszlifowaniu postanowiłem zrobić spawy...

Naciąłem piłką miejsca, w których mają być spawy, następnie wyciągnięty do nitki kawałek ramki wklejam na CA w zrobiony wcześniej kanał. Jak podeschnie moczę cienkim klejem Tamiya i robię nierówności grubą gąbką ścierną. Delikatnie szlifuję i gotowe. Ciekawy jestem Waszych opinii, czy wygląda w miarę ok.

Obrazek

Obrazek

Podziurkowałem też ramę, jeszcze nie wiem czy zostawie to widoczne, czy przysłonię owiewką. Na pierwszym zdjęciu rama po prawej jest wiercona. Powalającej różnicy nie ma ale satysfakcja z wiercenia ogromna :)

Obrazek

Obrazek

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: sobota, 3 kwietnia 2010, 20:04
przez wuen
Macio4ever napisał(a):Ciekawy jestem Waszych opinii, czy wygląda w miarę ok.

Na pewno wygląda lepiej niż bez spawów - tak trzymaj - zapowiada się na kolejny fajny model.

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: sobota, 3 kwietnia 2010, 20:45
przez Fred-k2
wuen napisał(a):Na pewno wygląda lepiej niż bez spawów - tak trzymaj - zapowiada się na kolejny fajny model.


Zgadzam się ;o)

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: niedziela, 4 kwietnia 2010, 02:28
przez greatgonzo
Które to jest 'wspornik' ?

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: niedziela, 4 kwietnia 2010, 07:27
przez portalus
Czepiasz się, Macio miał na myśli dolną półkę – tak to się fachowo nazywa?
To czarne na zdjęciu.

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: niedziela, 4 kwietnia 2010, 12:37
przez greatgonzo
Nie czepiam się, tylko nie wiedziałem, o który element chodzi. A relacja mnie interesuje.
Teraz już wiem i jestem zadowolony.

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: niedziela, 4 kwietnia 2010, 17:47
przez Macio4ever
O sorry, chociaż od czasu do czasu jeżdżę motorem, to całej nomenklatury, nie mam (niestety) jeszcze opanowanej. Także GreatGonzo chętnie przyjmę uwagi odnośnie prawidłowego nazewnictwa :)

Re: Honda MVX 250F (Tamiya 1:12)

PostNapisane: niedziela, 4 kwietnia 2010, 18:26
przez greatgonzo
Portalus już napisał.
Na serio pytałem z ciekawości, ale jak dam radę to chętnie pomogę. Na dzisiaj mogę tylko powiedzieć, że filtr oleju to się powinien nazywać zwykła gruzinka. Chyba z godzinę wczoraj dziada odkręcaliśmy. Dwóch inżynierów, z tego jeden mechanik. Buhahaha.

Powodzenia z hondziawką!