Modelarstwo z pasją

Witam.
Jak by nie patrzeć to w tym dziale, mój skromny debiut. Wszystko w tym dziale lśni i błyszczy więc od teraz będzie ciut inaczej za moją skromną sprawką. Pojazd terenowy LAND ROVER 4 wheel drive 109 LWB 1/24 ITALERI prosto z pudła. Zrobię go jak na to zasługuje, czyli będzie to pojazd eksploatowany. Bo jak mogłoby być inaczej.....czysta terenówka z kierowcą pod krawatem, wygląda dość żartobliwie (by nie powiedzieć "nowobogacko")



















cdn...........

No no no

Calkiem fajny model.

Pawel

Super. Też się przymierzam do cywilnych.

Bardzo ładny kolorek.
Może koledzy rozkręcą nam trochę przymierający dział

Doszedłem do wniosku, że mogło by być tak.................................





a może tak.........





cdn.........................

Takie "cywile" to mógłbym robić !!
Świetne foty !!
Jak robiłeś odpryski ?? Świetnie wyszły

Model akurat nie z mojego kręgu zainteresowań ale podoba mi się podejście do tematu i ładne oddanie na fotach warsztatu.
Co do wykonania - to taka mała sugestia aby np wycieraczki odlane z budą wyciepać albo przynajmniej odciąć i przykleić na końcu. Malowanie z ręki będzie dyskusyjne, a maskowanie upierdliwe.

To samo bym pewnie zrobił z zawieszeniem, bo masz zadmuchane (nierówno) bębny na niebiesko i trzeba będzie je poprawiać.

Tu zresztą fajnie widać różnicę w sposobie wykonania różnych typów modeli - pancerne (patrząc na wątki warsztatowe) najpierw się składa, potem maluje - w cywilach wręcz odwrotnie.

Ogladam dalej z dużym zaintersowaniem!

Pierwszy prawdziwy (tj. bez reklam) samochód w tym dziale, brawo!
Czy ta złażąca farba to efekt metody "na lakier do włosów"?
A swoją drogą to ta italerka bardzo przyjemnie się prezentuje.Jak jest z jego składalnością?

Czy czasem Land Rover nie miał karoserii aluminiowej? Na pewno aluminiowe były te produkowane w pierwszych latach, a później -nie jestem pewien. Pytam w kontekście tych przerdzewień i rdzawych zacieków.

Fajny model, przypomina mi mojego pierwszego cywila (też LR ale od Hellera) ubłoconego Tamiyowskim zestawem farb do weatheringu.

Co do rdzewienia:



Swoją drogą fajna stronka: http://land-rover-rebuild.blogspot.com/

Mikro144 napisał(a):Jak jest z jego składalnością?

Mógłby mi ktoś wytłumaczyć , co to oznacza ? Jakie są składalne , a jakie nieskładalne ? Pytam, bo nie bardzo się orientuję, gdyż moje doświadczenie z modelami plastikowymi zatrzymało się w połowie lat 80 tych.

Ciekawy wątek kolegi, który buduje coś podobnego:

http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... sc&start=0

Dzięki za miłe słowa i zainteresowanie

Mikro144 napisał(a):Pierwszy prawdziwy (tj. bez reklam) samochód w tym dziale, brawo!
Czy ta złażąca farba to efekt metody "na lakier do włosów"?
A swoją drogą to ta italerka bardzo przyjemnie się prezentuje.Jak jest z jego składalnością?

Tak, jaśniejsza farbka była kładziona na lakier do włosów. Autko bardzo przyjemnie się składa i w zasadzie wszystko pasuje. Jedynie co nie do końca pasi, ale to ze względu na wypaczenie plastiku to górna część budy do dolnej.....Trzeba będzie powalczyć z tym co nie co.

Czy buda była stalowa czy aluminiowa to nie wiem.....zakładam by było ciekawiej, że stalowa

grzegorz75 napisał(a):Mógłby mi ktoś wytłumaczyć , co to oznacza ? Jakie są składalne , a jakie nieskładalne ?

Składalne to takie gdzie części do siebie pasują i nie trzeba używać szpachli to łatania szpar. Takie są nowe modele tamiyi, o czołgach tasca też dużo dobrego słyszałem.
Nieskładalne są np. samoloty PM Model. Nieskładany był też model Aurory który sklejałem w latach 70-tych (ubiegłego wieku).W tym okręcie pokład nie chciał mi się zmieścić w połówki kadłuba więc na dziobie wystawał ponad kadłub.
A u Italerki model modelowi nierówny stąd moje pytanie.

ROMAN napisał(a):
Czy buda była stalowa czy aluminiowa to nie wiem.....zakładam by było ciekawiej, że stalowa

Niestety, w Landach buda była aluminiowa. Wszystko przez niedobory stali po 2 WŚ, pierwszy LR to był chyba 1948 rok a potem już tak zostało, obecny Defender też z aluminium ;). Fajny pomysł z obłażącą farbą i tu wracamy do dylematu stal czy alu: przy aluminiowej karoserii farba może tak malowniczo złazić i odpryskiwać odsłaniając goły metal. Miło też słyszeć, że Italeri zrobiło kolejny "składalny" model bo do ich tematów nie można się przyczepić, zazwyczaj są bardzo interesujące.

Z zaciekawieniem czekam na ciąg dalszy prac.

Pozdrawiam,
Grzegorz

Oj Grzesiu....zmartwiłeś mnie tą aluminiową budą bo burzy mi to koncepcje......ale mam nadzieje że mój stalowy odpowiednik wyjdzie mi nader atrakcyjnie jakby był ze stali (nawet ocynkowanej) .............................bo jak Waszym zdaniem zobrazować atrakcyjnie, eksploatacje na aluminium? Śrubki były pewnie stalowe....czy LR miał przykręcane blachy? Czy spawane?

I jeszcze jedno czy w swym materiale wykonania góra była z czego innego a dół z innego....(kwestia odpadania farby)