Modelarstwo z pasją

Rozpocząć wątek czas! Dzięki długiemu oczekiwaniu na przesyłkę miałem sporo czasu na obmyślenie planu budowy modelu. Na początku miało być lekko, sprawnie i prosto z pudła - ostatecznie będzie lekko i sprawnie Tak jak Marek również ja zdecydowałem się na budowę kastoma, głównie z tego względu, że mi się ta kosiarka średnio podoba a internecie znalazłem dosyć ciekawy projekt, który bardzo przypadł mi do gustu. Z założeń, które sobie postawiłem to przede wszystkim sprawnie i jak najszybciej złożyć model, zapleść koło, wytoczyć parę pierdółek i oczywiście dobrze się bawić Prace grupowe dobrze wpływają na moją motywacje także liczę, że w miarę żwawo uwinę się z modelem.

A teraz Panie i Panowie - intro

Fajny wybór.
Zazdroszczę, jest więcej fotek. Z detalami.
Będziesz się trzymał w miarę sztywno pierwowzoru czy planujesz jakieś odstępstwa?

Raczej planuje się trzymać pierwowzoru, może wprowadzę jakieś małe zmiany, które mnie bardziej przypasują.

No to czeka Cię trochę pracy.

Na razie męczę przednie koło.

Zdjęcia, zdjęcia!

Dłubię, dłubię!

Jak coś wydłubię to pokażę

Masz w części podobne modyfikacje co u mnie m.in. odkrycie łańcucha.

Wiem, ale na szczęście nie mam aż tak drastycznych modyfikacji co Ty. Łańcucha fototrawionego już szukałem. Niedługo wrzucę fotki przedniego koła, tylko dokończę robić to co mogę. Potem zabiorę się za widelec i kierownicę.

Wydaje mi się że łańcuch to jeszcze nie jest problem. Ja planowałem w ramach cięcia kosztów dać plastikowy ale kłopot jest z zębatką. Powinna być o średnicy mierzonej po łańcuchu coś miedzy 12,5 a 13mm. Wszystkie duże wyścigowe sprzety mają dość duże zębatki z tyłu. R1 ma np. ponad 19mm. Najmniejsza jaką udało mi się namierzyć to od Ducati 15,5mm.
Jak sobie wyciąłem kółko o średnicy 15,5mm i przyłożyłem do koła to wygląda to jak wersja do trialu

Kazik napisał(a):Jak sobie wyciąłem kółko o średnicy 15,5mm i przyłożyłem do koła to wygląda to jak wersja do trialu

Tego nie brałem pod uwagę...

Przednie koło w trakcie prac. Najpierw wymoczyłem wszystko w krecie (u mnie lakier bezbarwny zszedł po szczotkowaniu) następnie wyciąłem szprychy i skleiłem obręcz, która teraz czeka na przetoczenie na tokarce oraz nawiercenie dziurek pod nyple. Piasta została sklejona (średnio mi się podoba, zastanawiam się czy nie będzie szybciej wytoczyć nową czy bawić się w usuwanie miejsca łączenia dwóch połówek). Kołnierze oszlifowałem od środka żeby usunąć resztki szprych, później ponakłuwałem miejsca gdzie wchodzą szprychy igłą. Nie ma moim zdaniem sensu bawić się w wiercenie dziurek w tym miejscu gdyż drucik, którego użyję jako szprych ma średnicę lekko ponad 0,2mm.

No pięknie się zapowiada!
Z zębatką może da się coś zrobić...

Czekam na ciąg dalszy zaplatania, jestem ciekaw jak to będzie szło.

Doszukalem sie fajnej galerii Hondy: klik
Zwroccie uwage na sposob w jaki szprychy sa zaplecione na bebnach.

Siara:
Widziałem tę galerię i rzeczywiście mocowanie szprych broni się w modelu Fujimi.

Fred
Zaplatanie mnie intryguje - czy czasem ten drut nie powinien być sztywny? Bo jak inaczej osiągniesz sztywność (po osi) całego koła?