Modelarstwo z pasją

Witajcie

Zachęcony pozytywnymi komentarzami co do skończonego modelu Ferrari Fiorano umieszczam moją pierwszą relację z budowy modelu. Jest już mocno zaawansowana co widać na zdjęciach poniżej. Model powstaje zasadniczo bez większych przeróbek i poprawek (jakby nie było Tamiya). Na tym etapie dodałem pasy, flock i gdzieniegdzie kalkomanie na pokrętłach i panelach. Model będzie czarny. Kasta czeka na polerowanie, więc na razie nie ma czego pokazywać.
Malowany farbami i lakierami Gunze C.







I trochę zbliżeń







Liczę na Waszą pomoc i uwagi.

Pozdrawiam
Paweł

Bardzo ładnie.
Felgi malowałeś czy chrom "fabryczny"?
Pokaż tą karoserię przed polerką

Ja też mam pozytywne wrażenia. Z niemodelarskich rzeczy pordziłbym Ci lepiej rozproszyć światło, bo w takim ostrym każda drobina kurzu jest uwydatniona i model wygląda jakby miał łupież

Czekamy na dalsze postępy prac!

Mnie też się bardzo podoba, czysto i schludnie.

Kazik napisał(a):Felgi malowałeś czy chrom "fabryczny"?
Pokaż tą karoserię przed polerką

Felgi "fabryczne". Karoserię pokażę (może uda mi się zrobić dzisiaj), wczoraj padły mi baterie w aparacie.

Macio4ever napisał(a):Z niemodelarskich rzeczy pordziłbym Ci lepiej rozproszyć światło, bo w takim ostrym każda drobina kurzu jest uwydatniona i model wygląda jakby miał łupież

Trochę łupieżu to on ma , ale faktycznie muszę popracować nad zdjęciami. Tutaj je wyostrzyłem, żeby lepiej było widać szczegóły. Pewnie przesadziłem trochę.

W każdym razie dzięki za odpowiedzi.

Pozdrawiam
Paweł

------------------

Zgodnie z zapowiedzią wrzucam zdjęcia niewypolerowanej karoserii. Jak widać na zdjęciach maska i drzwi będą wymagały sporej pracy.









Pozostałe elementy są już lepsze





I na koniec inne elementy, których wcześniej nie pokazywałem.

Przednie lampy po małym wymuszonym "tuningu"



Wewnętrzna strona drzwi





A teraz dwutygodniowa zasłużona przerwa. Mam nadzieję, że lakier wyschnie przez ten czas. Od powrotu z urlopu będę starał się prowadzić relację na bieżąco.

Pozdrawiam

Paweł

/\
II
II

Maskę chyba trzeba koniecznie przejechać papierem co najmniej 2000, resztę 2500 i dopiero polerka.

Nie jest źle.
Jakim lakierem malowałeś karoserię?

daddycustomizer napisał(a):Maskę chyba trzeba koniecznie przejechać papierem co najmniej 2000, resztę 2500 i dopiero polerka.

Tak właśnie będę robił. Może pominę 2000 żeby nie zrobić rys. W każdym razie myślę, że 2 tygodnie pozwolą na odpowiednie wyschnięcie lakieru

Kazik napisał(a):Nie jest źle.
Jakim lakierem malowałeś karoserię?

Dzięki. Ale trochę roboty będzie. Lakierowałem Mr.Super Clear B-513 przelanym do słoiczka i rozcieńczonym Leveling Thinnerem.
Na koniec mam do Was pytanie. Może macie doświadczenie z tym produktem?

http://www.hiroboy.com/catalog/product_ ... cts_id=441

Do całego procesu polerowania używam (tak robiłem przy Ferrari) papieru 2500, później past Tamiya. Czy ten produkt będzie efektywniejszy?

Pozdrawiam

Paweł

Ja używam do polerowania tych papierów MM: 6000, 8000, 12000, na koniec kładę wosk i wychodzi lustro na glanc

Jak napisał Marek - nie jest źle. Zgadzam się, że papier 2000 lub 2500 to za grubo. Zacząłbym od 6000 MicroMesh, jak wspomniał Fred, a potem polerka. Dwa tygodnie to moim zdaniem przesada. W sumie możesz jeszcze delikatnie zmatowić całość i dać 1 cienką warstwę, mocniej rozcieńczoną - powinno wyrównać Ci powierzchnię. Piszę powinno, bo mi nie zawsze sie udaje
Ładne maskowanie boczków.

No własnie takiej pomocy potrzebuję.
Tylko, że, jak pisałem, posiadam papier o najwyższym numerze 2500 i pasty Tamiya. Dlatego pytałem o te produkty.
Spróbuję delikatnie usunąć te nierówności papierem, bo innej opcji nie mam , a później, zależnie od wyniku, pociągnę może jedną warstwą lakieru.
A dwa tygodnie, bo jak pisałem, mam urlop i już jestem poza domem. W normalnych warunkach tydzień czekania to byłby max.

Pozdrawiam
Paweł

P.S.
Może ktoś wie gdzie można w Polsce kupić te produkty MM (lub w ostateczności coś podobnego). Znalazłem coś takiego
http://modelcentrum.pl/go/_info/?id=17329
ale mam złe doświadczenia z tym sklepem, a i na tym forum różnie pisano.
Ewentualnie może ktoś będzie robił zakupy za granicą i bym się podpiął. Jakoś zakup takiego drobiazgu plus przesyłka to trochę drogo wyjdzie.

Ja bym wziął zieloną gąbkę 3M, zmachrał ją trochę, potem wziął wodę z mydłem i delikatnie, bardzo delikatnie zmatowił. Gąbki 3M - wszystko opisałem chyba w wątku zakupowym.

Micromesha kupisz np w mediamixhobby.com.sg

Zamów sobie od razu więcej rzeczy, to przesyłka wyjdzie taniej. Jak ktoś Ci kupi z innego miasta, to dojdą koszty koperty i przesyłki i może przestać się opłacać.

Odradzam używanie past i potem malowanie.

WIELKIE DZIĘKI ZA PODPOWIEDZI.
Kupię te gąbki i spróbuję (na znanym serwisie aukcyjnym są za grosze).

Macio4ever napisał(a):Odradzam używanie past i potem malowanie.

Dzięki za ostrzeżenie.

Po przerwie urlopowej pokażę co z tych rad udał mi się wykorzystać.

Pozdrawiam
Paweł

Witam po dłuuuugiej nieobecności.
Miało być 2 tygodnie zrobiły się 2 miesiące.
Ale po kolei.
Najpierw była "tragedia". Po wypolerowaniu elementów pastami i w poczuciu dobrze wykonanej pracy zostawiłem na noc elementy w wodzie, w której pierwotnie delikatnie je potraktowałem wodnym papierem 2500. Rano okazało się, że na masce i dachu zrobiły się bąble. tzn. lakier się jakby "odkleił". Może przed lakierowaniem dobrze nie umyłem powierzchni? Nie wiem. Po dojściu do siebie delikatnie zeszlifowałem "bąble" i pomyślałem, że spróbuję fuknąć te elementy samym rozcieńczalnikiem, żeby zlały się powstałe "kratery". Czytałem tu na forum, że ktoś stosował tą metodę na tzw. skórkę pomarańczy. W każdym razie udało się. Później kilkakrotnie lakierowałem i szlifowałem nierówności, aż uzyskałem jednolitą i gładką powierzchnię.
Elementy (poza maską) potraktowałem pastami. Na kaście pomalowałem progi, półmatowym i matowym lakierem zaznaczyłem uszczelki, wkleiłem boczne szybki, tylne światła i poniżej świateł element ze światłami cofania i przeciwmgielnymi.



Chwilę zastanawiałem się i postanowiłem wymienić oryginalną siatkę pomiędzy światłami z tyłu i w przednim zderzaku na fototrawioną. Efekt wg mnie jest zdecydowanie lepszy.
W kierunkowskazach najpierw zalałem miejsce na żarówkę przeźroczystą pomarańczową farbą a później całą wewnętrzną powierzchnię pomalowałem na srebrno.




Oczywiście wszystkie odciski palców i paprochy znikną .

Później to wszystko zacząłem składać. Jeszcze raz potwierdza się opinia na temat modeli Tamiyi. Wszystko idealnie pasowało.





Poniżej przygotowane do malowania końcówki wydechu. Pocieniłem ścianki, żeby wyglądały mniej zabawkowo i to wymagało usunięcia oryginalnego chromu. Po prawej już wypolerowane, po lewej jeszcze nie.



Wypolerowane drzwi i boczki z wklejonymi "brzechwami".




Zastanawiam się nad wklejeniem między "skrzelami" tych boczków siatki tak jak to jest w oryginale. Roboty trochę a efekt raczej będzie mało widoczny. Jeszcze zobaczę...

I na koniec dwa zdjęcia.




Zaczyna mi się coraz bardziej podobać.

I to w zasadzie tyle. Postaram się częściej aktualizować wątek

Pozdrawiam
Paweł