Strona 4 z 12

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: środa, 5 października 2011, 16:39
przez draz
Dzięki za odpowiedź.

Kupię 50/E z uchwytami i właśnie dodatkowo uchwyt wiertarkowy.

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: środa, 5 października 2011, 17:41
przez karambolis8
Mam Micromot 50 z wiertarkowym, bo przerażały mnie tulejki i nie narzekam. Z powodzeniem używam wiertła 0.3

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: środa, 12 października 2011, 10:15
przez draz
Gdyby ktoś chciał kupować sobie Proxxona i zastanawiał się nad wyborem 50/E i 50/EF chcąc korzystać z uchytów do narzędzi i uchwytu wiertarskiego, musi kupić 50/EF i do tego zestaw uchwytów, bo jeśli kupi się 50/E i uchyt wiertarski, to nie będzie to pasować. Od jakiegoś czasu 50/E ma nowy uchyt 20mm i przez to nie współpracuje z uchwytem wiertarskim. Za to 50/EF bez problemu z tym i z tym. Mimo tego, że katalog twierdzi inaczej, to dzis potwierdził to serwisant proxxona na Polske, że w katalogu jest błąd.

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: środa, 12 października 2011, 11:10
przez Seweryn
draz napisał(a):Gdyby ktoś chciał kupować sobie Proxxona i zastanawiał się nad wyborem 50/E i 50/EF chcąc korzystać z uchytów do narzędzi i uchwytu wiertarskiego, musi kupić 50/EF i do tego zestaw uchwytów, bo jeśli kupi się 50/E i uchyt wiertarski, to nie będzie to pasować. Od jakiegoś czasu 50/E ma nowy uchyt 20mm i przez to nie współpracuje z uchwytem wiertarskim. Za to 50/EF bez problemu z tym i z tym. Mimo tego, że katalog twierdzi inaczej, to dzis potwierdził to serwisant proxxona na Polske, że w katalogu jest błąd.

Dzięki za info, przeglądam właśnie katalog z zamiarem zakupu.

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: środa, 12 października 2011, 11:40
przez draz
Odpowiedź z Proxxona:

Sytuacja jest mi znana - to jest polityka i rozwiazania firmy Proxxon, to ze taki jest opis jest podyktowane tym ze na rynku sa jeszcze stare modele w których nie ma tego problemu lecz my juz ich nie mamy - odpisujac krótko proszę wymienic sobie na Micromota 50EF i problem bedzie rozwiazany - jesli to Pan wczoraj kupił firma Eltro napewno nie bedzie robiła problemu


Najlepsze jest to: odpisujac krótko proszę wymienic sobie na Micromota 50EF i problem bedzie rozwiazany .

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: środa, 12 października 2011, 12:57
przez Tatand
Nieznacznie odbiegając od ostatnich wypowiedzi czemu nie coś takiego FBS 12/E Proxxon PRN28462. Używam już ze 3 lata. Jest mocniejsza niż opisywane modele. Można zejść do niskich, dla mnie w zupełności wystarczających, obrotów. Żadnych problemów z "biciem". Piszę, bo jak kupowałem to zastanawiałem się nad modelami, które opisujecie i pomyślałem, że będzie lepszym rozwiązaniem.

Pozdrawiam
Paweł

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: środa, 12 października 2011, 20:30
przez Kazik
A nie jest mniej poręczna?

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: środa, 12 października 2011, 22:17
przez Nomad_fsoak
Niestety najporęczniejsza nie jest... używam jej "przemiennej" wersji tj fbs 240/E i różnicę w wadze da się odczuć (2x większa niż w modelach 50/e(f) tj. 450g).

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: środa, 12 października 2011, 22:37
przez Seweryn
Nomad_fsoak napisał(a):Niestety najporęczniejsza nie jest... używam jej "przemiennej" wersji tj fbs 240/E i różnicę w wadze da się odczuć (2x większa niż w modelach 50/e(f) tj. 450g).

Sprzętowo są jednkowe? Chodzi mi o obroty itp.

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: środa, 12 października 2011, 22:46
przez Nomad_fsoak
FBS 240/E
Dane techniczne: 5 000 do 20 000 obr./min. Max pobór mocy
100W. Napięcie 220-240V. Waga 450g. Klasa izolacyjna 2. Uchwyt
szybkomocujący od 0.3 do 3.2mm.


FBS 12/EF
Dane techniczne:
zasilanie prąd stały 12-18V; maksymalny pobór mocy 100W;
skok 3 000-15 000obr/min.; długość 185mm; waga 450g.


Micromot 50/E(F)
Dane techniczne:
napięcie stałe 12-18V; pobór mocy do
40W; 5 000-20 000obr./min.; długość
220mm; waga 230g.;


Jak widać pomijając moc, różnic w samych parametrach pracy nie ma...

źródło: http://www.proxxon.com/pdf/proxxon_micromot_pl.pdf

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: środa, 12 października 2011, 23:35
przez Macio4ever
Różnica oprócz mocy to 200g wagi. Miałem obydwie - mała jest poręczniejsza. Z wałkiem giętkim oczywiście mocniejsza = bardziej uniwersalna.

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: czwartek, 13 października 2011, 08:09
przez wuen
Jest jeszcze różnica w zakresie obrotów. FBS ma też inny silnik:
"specjalny silnik o zwiększonej elastyczności oraz sprzężeniem zwrotnym dla uzyskania dużego momentu obrotowego już przy niskich obrotach" - informacja ze strony dystrybutora http://swiatnarzedzi.pl/pl/p/Wiertarko- ... 28462/1221

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: czwartek, 13 października 2011, 09:17
przez Tatand
No właśnie na te dwa parametry (moc i mniejsze minimalne obroty) zwracałem uwagę przy wyborze. Przez chwilę kilka lat temu miałem Dremela ze skokową zmianą obrotów i przy 5 tys. (minimum) udało mi się stopić plastik. Ale wtedy zaczynałem dopiero używać takich narzędzi. Jak kupię wałek giętki to i problem wagi zniknie.

Pozdrawiam
Paweł

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: sobota, 29 października 2011, 21:24
przez cayman
Seweryn napisał(a):
Nomad_fsoak napisał(a):Niestety najporęczniejsza nie jest... używam jej "przemiennej" wersji tj fbs 240/E i różnicę w wadze da się odczuć (2x większa niż w modelach 50/e(f) tj. 450g).

Sprzętowo są jednkowe? Chodzi mi o obroty itp.


Cześć Seweryn .Ja chciałem kupić Dremela ale jak wszystko policzyłem to wyszło dużo.W LEROY MERLIN facet mi poradził Zestaw EVEREST z miękkim przewodem i 200 dadatkami w skrzynce, którą można powiesić na ścianie.Oczywiście regulowane obroty!!. Małe frezy zakładałem ( wiercenie otworów w feldze zapasowego koła bo tamija dała dupy i felga była bez otworów)
Cena kpl.159 zł.
Właśnie poleruję Lancera V i jest jak pupa niemowlaka (wcześnie papier wodny 2000 i 3000 ).
Pozdro Piotrek

Re: Frezarki, tokarki i magiczne różdżki - po co nam one?

PostNapisane: sobota, 29 października 2011, 22:12
przez Kazik
Jakie masz najniższe obroty w tym sprzęcie?