Porsche 962C (Le Mans '90) - Tamiya 1:24 - OPEN
Postanowiłem wystartować z jeszcze jednym modelem - Porsche 962C w malowaniu Repsol Brun Motorsport z wyścigu Le Mans z 1990 roku.

Do modelu dodam dedykowane blaszki z Hobby Design i kilka własnych niewielkich przeróbek.

Model jest z 1989 roku -jak jest wytłoczone na ramce- i jest "nieprzyzwoicie" prosty.
Oprócz karoserii i podłogi jest tylko jedna ramka z częściami.


Karoseria ma fabrycznie wtłoczone (wtopione?) części przeźroczyste. W przypadku szyb jest ok, ale przy osłonach reflektorów po bokach widać ich grubość. Będzie to jeszcze bardziej widoczne po pomalowaniu karoserii -docelowy kolor to ciemnoniebieski (Tamiya X-13) , będzie kontrastował z bielą plastiku widoczną w miejscu łączenia przeźroczystej osłony z karoserią.

Aby temu zapobiec oderwałem te osłony od karoserii. Ich brzeg - miejsce łączenia - również pomaluję X-13.
Dodatkowo każdy z przeźroczystych elementów miał w widocznym miejscu wkurzający ślad zdaje się po miejscu wtrysku tworzywa. Usunąłem to jeszcze przed zrobieniem powyższych zdjęć. Niestety miejsce odcięcia trzeba było przeszlifować i wypolerować (papiery wodne 800, 1500, 2500 i pasty Tamiyi: Fine i Finish)

zdjęcie z relacji, na której częściowo będę się wzorował - http://feyd.blog67.fc2.com/blog-category-13.html

Do modelu dodam dedykowane blaszki z Hobby Design i kilka własnych niewielkich przeróbek.

Model jest z 1989 roku -jak jest wytłoczone na ramce- i jest "nieprzyzwoicie" prosty.
Oprócz karoserii i podłogi jest tylko jedna ramka z częściami.


Karoseria ma fabrycznie wtłoczone (wtopione?) części przeźroczyste. W przypadku szyb jest ok, ale przy osłonach reflektorów po bokach widać ich grubość. Będzie to jeszcze bardziej widoczne po pomalowaniu karoserii -docelowy kolor to ciemnoniebieski (Tamiya X-13) , będzie kontrastował z bielą plastiku widoczną w miejscu łączenia przeźroczystej osłony z karoserią.

Aby temu zapobiec oderwałem te osłony od karoserii. Ich brzeg - miejsce łączenia - również pomaluję X-13.
Dodatkowo każdy z przeźroczystych elementów miał w widocznym miejscu wkurzający ślad zdaje się po miejscu wtrysku tworzywa. Usunąłem to jeszcze przed zrobieniem powyższych zdjęć. Niestety miejsce odcięcia trzeba było przeszlifować i wypolerować (papiery wodne 800, 1500, 2500 i pasty Tamiyi: Fine i Finish)

zdjęcie z relacji, na której częściowo będę się wzorował - http://feyd.blog67.fc2.com/blog-category-13.html











