Re: Williams Renault FW14B - Tamiya - 1:12
Napisane: czwartek, 12 kwietnia 2012, 12:02
No.. chciałem oceny i krytyki to się doczekałem ....
Żartuję... oczywiście dziękuję bardzo za te wszystkie wypowiedzi, mimo, że cierpkie. Czuję się zobowiazany jakoś się usprawiedliwić... chociaż nie wiem jak...
Może tak: Piszecie, że taki model (1:12) robiony PZP to zbrodnia. No może i tak, jeśli ktoś chce robić repliki oryginałów to faktycznie taka skala i do tego dobra firma jest super bazą do zbudowania pięknego modelu-repliki. I wtedy oczywiście TRZEBA dbać o szczegóły oraz o wierność z oryginałem. Ja jednak NIGDY nie aspirowałem do budowania replik ! Bardzo dawno, kiedyś zacząłem się bawić w sklejanie modeli i BAWI mnie to do dzisiaj . Sklejając - cieszę się życiem i odstresowuję codzienność. Staram się też robić to najlepiej jak umiem i mam nadzieję, że co model jest lepiej (akurat ten nie jest tego przykładem ). A dlaczego taki a nie inny model (mniejszy, tańszy...)??? A dlaczego nie ???
Kol. wuen napisał "...gdy oglądałem pierwsze relacje z budowy kol. DarkWing'a cieszyłem się, że przybył w nasze nieliczne szeregi ktoś, kto sporo potrafi zrobić i fajnie to pokazać. Niestety z czasem okazało się, że zamiast być coraz lepiej zaczyna być tak samo a to znaczy, że "kto stoi w miejscu ten się cofa".
Cóż, cieszę się, że wzbudziłem takie emocje i nadzieję ale NIGDY sam siebie tak nie oceniałem i nie miałem oraz nie mam tak wysokich aspiracji i mniemania o sobie . Moje modelarstwo z założenia nie przewiduje generowania kosztów "wytworzenia" modelu 3-4x większych niż cena samego modelu. Z czystej ciekawości zainwestowałem w kilka dodatków do modelu Hondy RC211V i... hmm... szczerze mówiąc jestem zawiedziony. Owszem w czasie budowy było dużo zabawy ale efekt końcowy... Dużo części zginęło przykrytych czymś tam. Dużo ciężko odróżnić od oryginału (plastiku). Przykładem dla mnie jest łańcuch. W Hondzie składany z ogniw. OK - super ale w gablotce wyglada tak samo (jak nie gorzej) niż ten w Suzuki Hayabusie (malowany) . Inna sprawa, że bardziej ciagnie mnie do modeli wozów bojowych i jakoś łatwiej mi idzie z tamtymi powierzchniami. W cywilach mam "małe" problemy z uzyskaniem super błyszczącej powierzchni . Lubię jednak bardzo motory...
Zdaję sobie sprawę, że pisząc te moje wywody narażam się szerokiemu gronu i niejako obrażam brać modelarską. Jednak to tylko moje osobiste założenia i mówię o nich niejako usprawiedliwiając się, a i tak pewnie jest to bardzo pokrętne tłumaczenie .
Jeszcze kwestia wydechu budowanego modelu - porównanie z modelem R/C. Oczywiście w żadnym razie nie miałem zamiaru takich porównań czynić, chciałem tylko oddać słowami powierzchnię uzyskaną w modelu i taki mi się jakoś skojarzyło a tym o czym pisałem.
Tak czy owak, fakt faktem, że model tej formuły jest moim "wypadkiem przy pracy"..... założenia i oczekiwania były... delikatnie mówiąc dużo wyższe. Jak widać równiez większości z Was . Skoro jednak już zacząłem to dokończę tą relację z budowy. Mam nadzieję, że galeria troszkę zatuszuje tą katastrofę a na przysżłośc obiecuję poprawę .
Dzisiaj wrzucam też troszkę więcej etapów - w zasadzie same montaże wcześniej zrobionych elementów więc z górki....
Dzisiaj relacja bardziej obszerna (przynajmniej w zdjęcia) bo i etapów troszkę przybyło.
ETAP 33
Montaż układu wydechowego do silnika. Myślę, że te zdjęcia lepiej oddają kolorystykę oraz jakość powierzchni rur wydechowych, niż te poprzednie.
ETAP 34
Uzbrojenie podłogi. Zamontowałem wsporniki bocznych paneli. W tylnej części, pod silnikiem, jest folia aluminiowa odbijająca ciepło z silnika.
ETAP 35 i 36
Montaż tylnych bocznych osłon oraz montaż monokoku wraz z silnikiem i zawieszeniem do podłogi - na wkręty
ETAP 37
Celem przypomnienia wklejam zdjęcia z wykonania tylnego spoilera
ETAP 38
Montaż tynego spoilera oraz wlotu powietrza do silnika
ETAP 39
Podobnie jak wcześniej - zdjęcia przypomijające budowę przedniego skrzydła
ETAP 40
Montaż przedniego skrzydła
ETAP 41
Montaż obudowy monokoku oraz silnika.
Do końca pozostały już tylko dwa etapy...
Żartuję... oczywiście dziękuję bardzo za te wszystkie wypowiedzi, mimo, że cierpkie. Czuję się zobowiazany jakoś się usprawiedliwić... chociaż nie wiem jak...
Może tak: Piszecie, że taki model (1:12) robiony PZP to zbrodnia. No może i tak, jeśli ktoś chce robić repliki oryginałów to faktycznie taka skala i do tego dobra firma jest super bazą do zbudowania pięknego modelu-repliki. I wtedy oczywiście TRZEBA dbać o szczegóły oraz o wierność z oryginałem. Ja jednak NIGDY nie aspirowałem do budowania replik ! Bardzo dawno, kiedyś zacząłem się bawić w sklejanie modeli i BAWI mnie to do dzisiaj . Sklejając - cieszę się życiem i odstresowuję codzienność. Staram się też robić to najlepiej jak umiem i mam nadzieję, że co model jest lepiej (akurat ten nie jest tego przykładem ). A dlaczego taki a nie inny model (mniejszy, tańszy...)??? A dlaczego nie ???
Kol. wuen napisał "...gdy oglądałem pierwsze relacje z budowy kol. DarkWing'a cieszyłem się, że przybył w nasze nieliczne szeregi ktoś, kto sporo potrafi zrobić i fajnie to pokazać. Niestety z czasem okazało się, że zamiast być coraz lepiej zaczyna być tak samo a to znaczy, że "kto stoi w miejscu ten się cofa".
Cóż, cieszę się, że wzbudziłem takie emocje i nadzieję ale NIGDY sam siebie tak nie oceniałem i nie miałem oraz nie mam tak wysokich aspiracji i mniemania o sobie . Moje modelarstwo z założenia nie przewiduje generowania kosztów "wytworzenia" modelu 3-4x większych niż cena samego modelu. Z czystej ciekawości zainwestowałem w kilka dodatków do modelu Hondy RC211V i... hmm... szczerze mówiąc jestem zawiedziony. Owszem w czasie budowy było dużo zabawy ale efekt końcowy... Dużo części zginęło przykrytych czymś tam. Dużo ciężko odróżnić od oryginału (plastiku). Przykładem dla mnie jest łańcuch. W Hondzie składany z ogniw. OK - super ale w gablotce wyglada tak samo (jak nie gorzej) niż ten w Suzuki Hayabusie (malowany) . Inna sprawa, że bardziej ciagnie mnie do modeli wozów bojowych i jakoś łatwiej mi idzie z tamtymi powierzchniami. W cywilach mam "małe" problemy z uzyskaniem super błyszczącej powierzchni . Lubię jednak bardzo motory...
Zdaję sobie sprawę, że pisząc te moje wywody narażam się szerokiemu gronu i niejako obrażam brać modelarską. Jednak to tylko moje osobiste założenia i mówię o nich niejako usprawiedliwiając się, a i tak pewnie jest to bardzo pokrętne tłumaczenie .
Jeszcze kwestia wydechu budowanego modelu - porównanie z modelem R/C. Oczywiście w żadnym razie nie miałem zamiaru takich porównań czynić, chciałem tylko oddać słowami powierzchnię uzyskaną w modelu i taki mi się jakoś skojarzyło a tym o czym pisałem.
Tak czy owak, fakt faktem, że model tej formuły jest moim "wypadkiem przy pracy"..... założenia i oczekiwania były... delikatnie mówiąc dużo wyższe. Jak widać równiez większości z Was . Skoro jednak już zacząłem to dokończę tą relację z budowy. Mam nadzieję, że galeria troszkę zatuszuje tą katastrofę a na przysżłośc obiecuję poprawę .
Dzisiaj wrzucam też troszkę więcej etapów - w zasadzie same montaże wcześniej zrobionych elementów więc z górki....
Dzisiaj relacja bardziej obszerna (przynajmniej w zdjęcia) bo i etapów troszkę przybyło.
ETAP 33
Montaż układu wydechowego do silnika. Myślę, że te zdjęcia lepiej oddają kolorystykę oraz jakość powierzchni rur wydechowych, niż te poprzednie.
ETAP 34
Uzbrojenie podłogi. Zamontowałem wsporniki bocznych paneli. W tylnej części, pod silnikiem, jest folia aluminiowa odbijająca ciepło z silnika.
ETAP 35 i 36
Montaż tylnych bocznych osłon oraz montaż monokoku wraz z silnikiem i zawieszeniem do podłogi - na wkręty
ETAP 37
Celem przypomnienia wklejam zdjęcia z wykonania tylnego spoilera
ETAP 38
Montaż tynego spoilera oraz wlotu powietrza do silnika
ETAP 39
Podobnie jak wcześniej - zdjęcia przypomijające budowę przedniego skrzydła
ETAP 40
Montaż przedniego skrzydła
ETAP 41
Montaż obudowy monokoku oraz silnika.
Do końca pozostały już tylko dwa etapy...