Modelarstwo z pasją

Postanowiłem dokończyć CGT.
Dłubanina z ostatnich kilku wieczorów.
Relacja zaczęta na sPWM w tym miejscu:
http://www.modelarstwo.org.pl/forum/vie ... sc&start=0
Kasta złożona w 90%, domalowania na czarno wymagają detale na progach przed kołami.



Podczas znęcania się nad polerką połamałem oczywiście to na co draz zwracał mi uwagę. Na zdjęciu jest to kreska jak włos na łączniku osłon zagłówków po P stronie. Na zdjęciu prawie tego nie widać ale mnie denerwuje i chyba zrobię delikatny retusz.

Chassis prawie gotowe, brakuje tylko łączków stabilizatorów z tyłu. Z przodu postanowiłem niczego nie dorabiać. Trochę mnie poniosło i zrobiłem 4-punktowe pasy.



Do końca to tak naprawdę wystarczą 3-4 wieczorki łącznie z retuszami. Wszystko gotowe i pomalowane czeka tylko na złożenie.

No to jakbyśmy się zgadali - ja w weekend mojego dłubałem. Też polerowałem i też złamałem sobie ten sam element Obłoże go karbonem bo ani farby nie mam ani czasu na zabawę od nowa.

Mnie odstarasza karbonowanie nadkoli - coś się obawiam, że chyba je oleję

Powiedz czemu ta żólta karoseria wygląda jakoś tak brudnie?

Nareszcie coś co cieszy oko tak pod względem jakości wykonania modelu jak i zdjęć
Gdybyś nie napisał o drobnej usterce - nie wiem czy ktoś by to zauważył...
Dla mnie 9,7 na 10 (owacja na stojąco !!)

draz napisał(a):Mnie odstarasza karbonowanie nadkoli - coś się obawiam, że chyba je oleję

Ciebie odstraszają tylko nadkola, a mnie czeka okarbonowanie całości .
Zrobiłem już sobie próbę na jednym, niewidocznym po złożeniu całości, elemencie - płycie pod silnikiem - no i mały zonk , fragment kalek poszedł na śmieci.

Karbon - może też tak zrobię?
Brudna kasta - jest brudna, nawet jej nie przetarłem do zdjęć.
Patina Negra miejscami nie jest wytarta do końca - zderzak z przodu, błotniki tył i te wloty za przedniki kołami. Wnętrze jest w paprochach po szlifowaniu.

wuen napisał(a):Gdybyś nie napisał o drobnej usterce - nie wiem czy ktoś by to zauważył...
Dla mnie 9,7 na 10 (owacja na stojąco !!)

No jeszcze można dużo popsuć, malowanie złożonej kasty niesie za sobą to ryzyko. Pałąk też jest cały sklejony a retusz aero przy złym maskowaniu to tytalna klapa.
Karbon nie jest taki zły, trzeba tylko do niego podejśc metodycznie. Przy większych ilościach staje się nudny i tyle.

O i na to miło popatrzeć. Wszystko cacy, jedynie pasy mi się nie podobają - nie pasują mi tu niebieskie czteropunktowe.

No miałem mały dylemat z nimi. Czarne odpadały od razu. Czerwone tak mi jakoś nie pasowały a żółtych nie miałem więc padło na niebieskie jako kontrastowe do kasty.

Trzeba to teraz tylko złożyć w całość:

to zapowiada się, że w łikend co najmniej dwie ciekawe galerie się pojawią, miło

Kurde, ale Ci zazdroszę. Mój leży rozgrzebany, ale dziś doszła farba z LM na retusze.

Czekam na galerię w weekend. Ale poza ohem i ahem i tak nie będzie co napisać.

draz napisał(a):Ale poza ohem i ahem i tak nie będzie co napisać

...wreszcie

Szacuneczek za czystość wykonania i oklejanie karbonem. Miodzio!

Nie no tylko cieszyć oczy! Można podziwiać godzinami!