Mercedes 1628s Revell 1:25.
Model kupiony przypadkiem na Allegro po całkiem okazyjnej cenie. Strasznie spodobał mi się ruski Mercedes zrobiony przez użytkownika z innego forum, tutaj chyba nic nie pokazuje, ale spokojnie nie będzie to plagiat. Plan jest prosty, korzystając ze zdjęć prawie identycznego Mercedesa, chcę przerobić co się da i co będę w stanie, łącznie z błotem i brudem ofkors
.
http://www.die-leitplanke.de/1-herzlich-willkommen/12-originale-vorbilder/mercedes-benz-1628/
Wersja z pudła, ale podpatruję rozwiązania w oryginale.
Początek kabli na silniku, będzie tego znacznie więcej.


I tu się zaczynają schody, a raczej resory i nie tylko. Lubię Revella chociaż go jeszcze nie robiłem, bo wypraski w szczegółach wyglądają lepiej niż Italerii, ale te jamki skurczowe, nadlewki, ślady po wypychaczach . Tydzień walczę z resorami. Łączenie połówek to !@$#$%!@#$ mać. Na zdjęciu widać kawałek bez szpachli, ze szpachlą i po szlifowaniu. Szpachla to ramka Italeri rozpuszczona w Acetonie, albo Nitro.

Przód chcąc, nie chcąc zrobiłem od podstaw obejmy, mocowania. Nie szło tego poszpachlować.

Oryginalne mocowanie zbiornika paliwa nie przypominało niczego co występuje w przyrodzie. Nie mam zdjęć od dołu, więc tam jest lekka partyzantka.

Statek z gwiezdnych wojen z łączeniami na hamulcach :hmmm: ?, które trzeba jakoś zaszpachlować. Mam nadzieję że duża ilość kleju zrobiła swoje i po podkładzie nie będzie już nic widać. Jak nie to kurz, błoto i kopa.

Tyle na razie, poskładany tak poglądowo.

http://www.die-leitplanke.de/1-herzlich-willkommen/12-originale-vorbilder/mercedes-benz-1628/
Wersja z pudła, ale podpatruję rozwiązania w oryginale.
Początek kabli na silniku, będzie tego znacznie więcej.


I tu się zaczynają schody, a raczej resory i nie tylko. Lubię Revella chociaż go jeszcze nie robiłem, bo wypraski w szczegółach wyglądają lepiej niż Italerii, ale te jamki skurczowe, nadlewki, ślady po wypychaczach . Tydzień walczę z resorami. Łączenie połówek to !@$#$%!@#$ mać. Na zdjęciu widać kawałek bez szpachli, ze szpachlą i po szlifowaniu. Szpachla to ramka Italeri rozpuszczona w Acetonie, albo Nitro.

Przód chcąc, nie chcąc zrobiłem od podstaw obejmy, mocowania. Nie szło tego poszpachlować.

Oryginalne mocowanie zbiornika paliwa nie przypominało niczego co występuje w przyrodzie. Nie mam zdjęć od dołu, więc tam jest lekka partyzantka.

Statek z gwiezdnych wojen z łączeniami na hamulcach :hmmm: ?, które trzeba jakoś zaszpachlować. Mam nadzieję że duża ilość kleju zrobiła swoje i po podkładzie nie będzie już nic widać. Jak nie to kurz, błoto i kopa.

Tyle na razie, poskładany tak poglądowo.









