Modelarstwo z pasją

Witam

Niedawno skończyłem rekreacyjno-wakacyjnie sklejanie motorka i cóż... znów mnie naszła ochota na motorek
Jakoś ciągnie mnie do nich. Ponieważ mam w "magazynie" jeszcze dwa modele więc tym razem padło znów na cywilną Hondę.



Model będzie znów robiony PZP i ma to być kolejny motorek na półkę - nic poza tym. Już na początku da się zauważyć, że jakość wykonania jest dużo lepsza niż ostatnio robionego CX500 Turbo. Jak wyjdzie w efekcie końcowym.... zobaczymy.
Warsztat będę prowadził tak jak poprzednie jednak nie będę się rozdrabniał na poszczególne elementy które będą powstawały, a będę wstawiał gotowe moduły. Oczywiście wszelkie uwagi i pomysły mile widziane.

ETAP 1




Świece malowałem na biało, co ma imitować powierzchnię porcelanową i jako "jakieś tam" oznaczenie dałem pasek w kolorze metaliczny brąz.... Całość troszkę przybrudziłem pokazując silnik eksploatowany, a nie salonowy .


ETAP 2

Dzisiaj mało zrobione ale etap do przodu...

ETAP 3


Montaż ramy oraz osadzenie silnika przebiega w tym modelu troszkę odmiennie niż we wszystkich innych. Silnik trzeba osadzić w ramie przed sklejeniem jej połówek. Powoduje to więcej pracy przy wykończeniu ramy w miejscu sklejenia... Na szczęście wszystko idealnie pasuje i efekt końcowy jest bardzo dobry.





Przygotowałem też koła zębate wraz z łańcuchem. Producent przewidywał malowanie łańcucha w kolorze aluminium. Postanowiłem jednak go troszkę "uszlachetnić" i zrobić łańcuch w kolorze gold titanium



Na koniec nie mogłem się oprzeć i zrobiłem sobie tylne koło. Byłem bardzo ciekaw jak wyjdzie malowanie. Wyszło

Sorry... trzeci post, jeden pod drugim..... ale skoro nikt nic nie chce pisać, nie pozostaje mi nic innego jeśli chcę kontynuować ten warsztat...

To co dzisiaj

ETAP 4

dokończyłem składanie i malowanie tylnego koła oraz zespołu napędowego i odrazu przeszedłem do kolejnego etapu.

ETAP 5

wykonanie paru "drobiazgów" i stało się możliwe zmontowanie tylnego zawieszenia





Pojawiła się również chłodnica wraz z przewodami.


W chwili obecnej takie elementy jak amortyzatory, podpórki dla pasażera z ich oprzyrządowaniem oraz chłodnica wymagają jeszcze "brudzenia" - postarzenia.
Poprawiłem, dopieściłem za to ramę - łby śrub oraz domalowałem śruby w silniku - widoczne na pierwszym zdjęciu, mocowanie obudowy sprzęgła ?
Po weekendzie ciąg dalszy...

Cóż... czy się podoba czy nie ? robię dalej

ETAP 6

Wydech oraz podnóżek. W pudełku znajduje się dużo części w dwóch wersjach (jednak troszkę odmiennych), które między innymi różnią się malowaniem (czarny plastik lub chromowany). Podejrzewam, że producent przygotował niektóre elementy w taki sposób aby łatwo można było zbudować model w innej wersji. Jest kilka elementów osprzętu silnika w chromie oraz końcówki wydechu. Przeglądając modele w sklepie znalazłem ten model w skali 1:6 w wersji POLICE i właśnie bogaty w chromy. No ale do rzeczy - ja swój wyposażyłem w wydech czarny, zgodnie z instrukcją.






Planuję jeszcze przetrzeć "kolektory" zestawem Tamiyi do watheringu - niebieskim chcąc uzyskać efekt przepaleń, delikatnie. Pierwszym odruchem było pryśnięcie z aero niebieskim transparentnym ale myślę, że efekt nie byłby taki jakiego oczekuje... Zobaczymy.

ETAP 7 i 8




Przygotowanie kilku elementów - koło, lampa, błotnik, widelce - i na koniec montaż wszystkiego w całość.








Teleskopy nie są malowane chromem, są oklejone folią aluminiową - samoprzylepną. Praktykowałem to już kilkakrotnie i nie boję się, że folia może się odkleić w miejscu łączenia. Folia jest bardzo cienka a zarazem nie jest elastyczna, wyprofilowana trzyma nadany kształt i nie ma tendencji do odkształcania się, nie występują więc siły które powodują odklejanie się końcówek.



Całość wymaga jeszcze kilku poprawek, np. gumy przy teleskopach - będą malowane czarnym matem, dojdzie jeszcze okablowanie, przewody hamulcowe itp...

Te srebrne akcenty na felgach- -pędzlowałeś,czy jakiś inny sposób?
"Cywile" chyba trochę zasnęli, ale niemożliwe, żeby się nie podobało.

A co tu komentować i pisać jak ładnie wszytko wychodzi... ale Ty chłopie gnasz z tymi modelami
Może byś Sławek opisał w kilku słowach jak pomalowałeś felgi bo efekt bardzo ciekawy, a nie wspomniałeś o tym.

pozdrawiam
Paweł

Znów kolejny model ??? Zawstydzasz mnie i moje grzebanie się...

A na poważnie - bardzo fajnie wychodzi, ładne zdjęcia i relacja dokłada niczym na konkurs - więc się uczę czytając o tym co robisz. Podkreślę jeszcze raz, że bardzo fajne zdjęcia zrobiłeś. I jak już kiedyś pisałem - nie przepadam za motorami, ale na Twoje wątki zaglądam z przyjemnością.
To zdjęcie jest fajne:

A tak się jeszcze z ciekawości zapytam - jakiego obiektywu używasz do tego Canona 1100D ?

Pytanie - ta folia na teleskopach to rozumiem jest BMF albo jakieś inne cudo ? A może klej plus własna folia alu ???
Dołączam się też z prośbą o uchylenie rąbka tajemnicy, sposobu malowania tych felg.

A więc odsłaniam swoją tajemnicę... chociaż to żadna tajemnica i sztuka

FELGI - całość malowana spray'em Tamiya czarny połysk, następnie po maskowaniu spray TS-17 aluminium gloss na obręcze. Ranty wewnątrz felg to ModelMaster Alluminium non-buff z pędzla Italeri 000.

FOLIA - hmm... tutaj to troszkę non-professional . Nie mam pojęcia jaka to folia... ale ogólnie dostępna w sklepach gdzie można kupić kolorowe folie samoprzylepne (folie do wyklejania reklam) z metra lub w arkuszach. Pech chciał, że akurat ta aluminiowa/chromowa nie ma od spodu na papierze żadnego oznaczenia - czysty papier Sama folia jest bardzo cienka i podatna na załamania, zagniecienia, tym samym łatwo ją ukształtować - nie "sprężynuje".

ZDJĘCIA - są jakie są.... niektóre specjalnie rozjaśniam, żeby ukazać szczegóły w ciemnych partiach przez co mogą wydawać się nieco przepalone. Oczywiście czasami szwankuje balans bieli ale ponieważ to szybkie zdjęcia warsztatowe mam nadzieję, że będzie mi to wybaczone. Większą uwagę zwrócę przy galerii....

Dziękuję za wszystkie komentarze - miło wiedzieć, że ktoś jednak śledzi moje poczynania i docenia to co robię. Krytyka też jednak się przyda....

Ja zaglądam ale się nie wypowiadam bo moje zdanie na temat PZP motorków w 1/12 to chyba wszyscy już znają
Dodam tylko że podobna sztuka tylko w 1/6 leci do mnie z HK.
Zacząłem w wolnych chwilach zbierać dokumentację referencyjną do budowy.
Możliwe ze zmienię plany i wezmę ją na warsztat jak się uporam z R1.

A w temacie dodam,
te prążki na tarczach hamulcowych z daleka wyglądają znośnie, imitują używaną tarczę ale na zbliżeniach to mi się wybitnie nie podobają.

Marku wiem doskoale co myślisz o PZP ale Tobie dorównać to inna bajka. Cieszę się również z Twojego nabytku w 1:6 i będę z niecierpliwością czekał na jego warsztat. Przyznam, że sam zastanawiałem się nad wykupieniem dostępnych modeli w tej skali i stworzeniu nowej kolekcji... ale jest jeszcze kilka ciekawych w 1:12
Co do tarcz hamulcowych... masz rację - w zbliżeniu wygladają fatalnie ale tylko na zdjęciach, w realu sa do przyjęcia. Oczywiście nie znaczy to, że można było je wykonać lepiej...

Nastąpiła dłuższa przerwa ale tylko w wystawianiu moich dokonań w warsztacie. Produkcja modelu szła całą parą i oto efekty - ostatnia relacja z budowy Hondy....

ETAP 9


Gotowe zegary trafiły n a swoje miejsce. "Szkiełka" zegarów robiłem z lakieru beznarwnego - olejnego ModelMaster.





ETAP 10


Tylni błotnik został uzbrojony w tablice rejestracyjną (tutaj z nazwą modelu), światło stopu oraz kierunkowskazy. Z przodu, kierownica zyskała rączki


ETAP 11


W tym momencie zająłem się produkcją owiewek - luźno pojętych . A więc bak oraz boczne osłony (wykonane jako jeden odlew) i...






zadupek.


Tylnią kalkę z napisem niestety spotkało małe nieszczęście. Nie udąło mi się już tego wyprostować - bałem się żeby całkiem nie zniszczyć kalki...


ETAP 12


Siedzisko oraz lusterka wsteczne i kilka dodatkowych "dupereli" typu podnóżki, stopka itp...




Na koniec przedsmak galerii...

Czym Sławek szpachlujesz miejsca łączenia.????

Piotrek, do "dużego" szpachlowania używam Tamiya Polyster Putty (dwuskładnikowa), a do małych reperturek Plasto Revella.