Strona 1 z 2

Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: środa, 26 września 2012, 14:49
przez Mr_Benz
Witajcie !

Jakiś czas temu naszła mnie ochota na szybki projekt z prostym ale ładnym modelem.
Wydawało mi się, że 500SL (R129) nada się do tego celu idealnie.... Wydawało mi się :)

Bardzo lubię ten samochód w skali 1:1. Niestety nie miałem okazji się nim nigdy przejechać. Choć obecnie te samochody nie są w jakiejś kosmicznej cenie. Kto wie, może kiedyś jakiegoś 300 SL-24...

Wracając do modelu - projekt PZP czyli prosto z pudełka. Praktycznie bez większych dodatków.
Na dzień dzisiejszy model jest ukończony w jakiś 80 procentach, ale oczywiście relację "puszczam" od początku.
Jak wspomniałem, model jest dość prosty i przez jakiś czas się zastanawiałem, czy w ogóle zamieszczać warsztat z jego budowy. Ale stwierdziłem, że PWM ma przecież spełniać rolę popularyzacji modelarstwa więc chcę pokazać "młodym" że prosty model też można sobie skleić.

Na początku jak to zwykle bywa na pierwszy ogień poszła buda. Przeszlifowanie/wygładzenie casty i pogłębienie linii podziału oraz stworzenie linii podziału tylnego zderzaka, ponieważ w oryginale Fujimi jej nie było.
Obrazek
Na zdjeciu jakoś tak wyszło, że wydaje się że było szlifowane jakiś grubym papierem a w rzeczywistości to było 600 a potem 800.


A tu już bezpośrednie przygotowanie do położenia podkładu
Obrazek
Jedyny problemik to jakieś dziwne skurcze odlewnicze przy krawędzi klapy bagażnika - obok technologicznej linii podziału formy, ale to nie wymagało jakiś większych zabiegów.

Tak to mniej więcej wyglądało po nałożeniu pierwszej warstwy podkładu i lekkim przeszlifowaniu na mokro papierem 1000 lub 1200
Obrazek

A tu w całości po poprawkach i drugiej (cienkiej) warstwie podkładu. Podkład Tamiya kładziony z puszki - dobrze wstrząśnięty i lekko wygrzany w ciepłej wodzie. Wyszedł tak fajnie, że się zastanawiałem, czy nie zmienić koncepcji i nie zrobić tego modelu w białej perle z szarą listwą dolną.
Obrazek

A tak prezentuje się całość zestawu
Obrazek

Felgi fabrycznie były źle polakierowane, nadawały się tylko do kreta. Potem podkład a na to TS-30 Silver Leaf. Choć nie do końca jestem pewien czy na zdjęciu nie jest moja mieszanka silver+chrome silver. Koniec końców na felgach wylądował srebrny TS-30. Wyszedł lekko matowo i nawet chciałem na to położyć satynowy werniks ale po próbie zrezygnowałem. Lepiej wyglądają w takim "pół-pół" macie. Dla porównania kolorów i połysku pokazałem inne felgi Fujimi.
Felgi dostaną jeszcze lekkiego wash'a przed zamontowaniem.
Obrazek

C.D.N. (co w tym przypadku należy czytać jako: ciąg dalszy nastąpił :D )

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: piątek, 28 września 2012, 23:22
przez marshall6
Zawsze mi sie te felgi podobały, a model wygląda przyzwoicie.

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: sobota, 29 września 2012, 09:53
przez Kazik
Hej Michał fajnie że znów się pokazujesz z modelem.
Coś przeczuwam że będzie to perfekcyjna robota ;o) :lol:

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: niedziela, 30 września 2012, 11:36
przez Mr_Benz
Kazik .... ;) Nie kokietuj :)
Perfekcyjna robota to może być (i jest) w Twoim wykonaniu. W moim wykonaniu to najwyżej może być model "cieszący oko".
U Ciebie w tylnej oponie YamahyR1 jest więcej szczegółów niż w moim całym 500SL :D.Co oczywiście nie znaczy, że się nie staram :)

Zawsze mi sie te felgi podobały, a model wygląda przyzwoicie.

Te klasyczne 15-otworówki w realu prezentują się świetnie na wielu Mercedesach od 190-ki do starszej S-klassy włącznie (W126). Niby prosty wzór felgi, ale mają swój nieodparty urok.

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: niedziela, 30 września 2012, 13:41
przez Mr_Benz
Zajmijmy się dalej relacją z budowy.

Od razu uprzedzę, że miałem małe problemy z balansem bieli. Do fotek mam prostą małpkę Canona, która ustala sobie WB dla każdej sceny inaczej. Program do obróbki zdjęć także nie był w stanie prawidłowo "ustawić" WB. To co mogłem poprawiłem ręcznie.

Wypasiona domowa lakiernia wykonana z jakiegoś kartonu (a wszystko to na stole w kuchni....)
Przygotowanie pod położenie koloru bazowego. W tle butelki na których sobie ćwiczę malowanie, kolory, agresywność farb, itp...

Obrazek

Jako kolor nadwozia, wybrałem piękny granat - Tamiya TS-53. Kolor ciemny, o raczej ciepłym odcieniu.
Przy gorszym oświetleniu wygląda zbliża się do czerni. W zasadzie TS-53 jest dość podobny do fabrycznego lakieru o numerze 366 - Azure Blue (rok 1995).
Obrazek

A czegoś takiego używam do spuszczania farby z puszek. Wykonane ze spustu po zużytej puszcze jakiegoś TS, patyczka (rurki) od lizaka, 'kropelki' i kleju dwuskładnikowego.
Po TS czyszczę to po prostu jakimś rozcieńczalnikiem do emalii ewentualnie zmywaczem do akryli. To żółte na patyczku to kawałek taśmy maskującej, który też chciał się załapać na fotkę :D
Obrazek

A tak wygląda farba po przelaniu do zbiorniczka ze słoiczka do którego była spuszczona.
Co prawda TS'a (Tamiya Spray) można spuścić bezpośrednio do zbiorniczka i tam dać mu chwilę na "odgazowanie", ale żeby uniknąć jakiś nieprzewidzianych niespodzianek - robię to dwustopniowo. Puszka-słoiczek-zbiorniczek :D
To mój stary Aztek z pojemniczkiem z lakierem TS (możemy go nazwać "mocna pseudo iwata" ;))
Lubię nim malować ale mam problemy bo przy TS'ach dysza szybko się przytyka i szybko robią się "smarki" koło niej i trzeba to często czyścić bo inaczej zaczyna "pluć" farbą.
Obrazek
Jak ktoś ma białą dyszę "general" do akryli do spreznetowania to będę rad i zadowolon :mrgreen:

Nauczony wcześniejszymi zdarzeniami z wymywaniem lakieru z newralgicznych miejsc, postanowiłem dać najpierw warstewkę lakieru, w te miejsca, gdzie zniknęła ona na poprzednich modelach. Jakoś tak się dzieje, że TS-y są dość agresywne i rozpuszczają same siebie, nawet jak da im się trochę czasu (liczone w dniach) na przeschnięcie.
Obrazek

Tak to miej więcej wygląda po nałożeniu warstewki lakieru w zagłębienia, linie podziału itd...
Co do podwozia - tu było więcej pracy ponieważ jest dużo "głębokich" miejsc i malując z ręki TS'em nie dało by rady tam dotrzeć bez zalewania pozostałych elementów. Szczególnie, że TS-53 był zaskakująco transparentny i dopiero któraś kolejna warstwa daje właściwy kolor.
Obrazek

Jak sobie to wszystko podeschło (dwa dni lub może więcej) to przeszlifowałem lakier delikatnie papierem, żeby wyrównać powierzchnię przed nałożeniem kolejnych warstw - tym razem kładzionych już z puszki TS.
Niejako przy okazji ukazały się też miejsca, które były źle przygotowane przed malowaniem - mowa tu o brzegach nadkoli. Delikatne przeszlifowanie papierem wyrównało powierzchnię. Na to poszły kolejne warstwy lakieru.
Obrazek

Tak prezentuje się mój SL po nałożeniu kilku warstw (cienkich) koloru bazowego. Całość jest złożona tylko tak dla testu, więc przedni zderzak ledwo co się trzyma. Pyłki postanowiły posiedzieć sobie na karoserii (biorą się z nikąd). Kolor wygląda ładnie, ale uzyska głębie i blask dopiero po werniksie.
Obrazek

To samo od zadniej strony ;) Czyli jak to ktoś kiedyś określił, "od tej strony, od której chcesz, by na drodze oglądała Cię twoja konkurencja".
Obrazek

A to już jakiś czas później - testy w mojej domowo-balkonowej lakierni przed położeniem werniksu.
Obrazek

No i tu zapowiedź efektu końcowego - testowa butelka, pierwotnie pomalowana TS-53 po położeniu nieco grubszej warstwy SUPER CLERA. Ten lakier jest na tyle agresywny, że spokojnie powoduje lekkie "rozpłynięcie się" lakieru Tamiya pod nim.
Obrazek

C.D.N....

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: niedziela, 30 września 2012, 15:19
przez Macio4ever
TS odgazowuj ze 2-3 godziny mieszając co jakiś czas. Pod aero trzeba go dodatkowo rozcieńczyć (Gunze Leveling albo Tamiya Lacquer Thinner) wtedy kładzie się jak marzenie.

Super Clear jest podobnie agresywny jak TS13 czy Gaia - jeżeli popłynęła Ci trochę baza, to znaczy, że pierwszą warstwę bezbarwnego dałeś ciut za grubo. Trzeba uważać, bo łatwo spłukać bazę z krawędzi i wtedy na zdjęciach wszystko wychodzi.

Do dyszy puszki TS pasuje jak ulał słomka do napojów, nie trzeba wtedy dodatkowo uszczelniać.

Powodzenia w dalszych pracach!

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: niedziela, 30 września 2012, 16:33
przez Kazik
Macio4ever napisał(a):Super Clear jest podobnie agresywny jak TS13 czy Gaia

A ja się nie zgodzę.
Gaia jak dla mnie wcale nie jest agresywna. Mi osobiście nigdy się nie zdarzyła żadna wpadka z Gaią a już kilka razy fukałem ją na raz w dużej ilości.

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: wtorek, 2 października 2012, 21:49
przez Mr_Benz
Do dyszy puszki TS pasuje jak ulał słomka do napojów, nie trzeba wtedy dodatkowo uszczelniać.


Chciałem trochę przybajerzyć ;)

I dziękuję za wskazówki dotyczące rozcieńczania TS-ów bo się właśnie zastanawiałem czy się da to zrobić i czym.

Poza tym, zastanawiałem się nad tym co napisałeś odnośnie odgazowania TS przez 2-3 godziny.
Czy jest sens... dla mnie nie ma bo lakier dość szybko zasycha, chyba że chodzi Ci o odgazowanie w zamkniętym słoiczku.
Czy ten gaz automatycznie sam nie "ucieka" w momencie wyjścia lakieru (mieszanki powietrza i zassanego lakieru) z dyszy aerografu ? (analogia do puszki TS) Ja tam maluję po paru minutach i jakiś specjalnych problemów nie zauważyłem.
Może coś logicznie pominąłem z tym odgazowaniem. Po co jest potrzebne aż 2-3 godzin ???

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: piątek, 5 października 2012, 14:16
przez Mr_Benz
Z dziennika postępu prac :)

Przyszła kolej na wnętrze Mercedesa.
Bez większych bajerów i wodotrysków. Niestety Fujimi zupełnie pominęło boczki drzwi, robiąc w ich miejsce jedynie małe wgłębienia. O ile moim zdaniem w wersji Hard-top mogło by to być do przyjęcia, o tyle w wersji open - cabrio już nie za bardzo.

Psiknięte szarym podkładem, lekko przeszlifowane drobnym papierem i czeka na malowanie.
Kierownica pochodzi z Tamiya 500 SL i jest lepszą kopią oryginału niż ta w wykonaniu Fujimi.
Obrazek

Messerdesign w swoim Mercedesie SL wykonał boczki przy pomocy polistyrenu, jak tutaj-> http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=21&t=22449#p281694, ja natomiast, użyłem żywicy i jako wzoru boczków z Tamiya 500SL. Prosta, otwarta silikonowa forma i odlew z położonym podkładem.
Obrazek

Obrazek
To fioletowe w tle to Mercedes SL Koenig z Fujimi. Ale o tym później.

Kolor dla wnętrza to XF-57, do tego dochodzi czarna matowa deska rozdzielcza.
Obrazek

Pierwsze przymiarki, jak to będzie się prezentować kolorystycznie po złożeniu.
Obrazek

Obrazek

Mniej więcej tak to wygląda przed poprawkami, dodatkami itd..
Obrazek

Jako imitacji drewna użyłem kalki. Kalka o tyle fajna, że bardzo cienka i o tyle niefajna że baaardzo delikatna plus jak na mój gust wzór/słoje to raczej by się nadawały do skali 1:12 a nie 1:24... No ale jakoś wyszło. Było dużo dłubania, dorabiania, dokładania.
Obrazek

(problem z balansem bieli...)
Obrazek

A tak wygląda wnętrze przełożone do innego modelu. 600SL Koenig - zaczęty dawno dawno temu, teraz zrobił bym go zupełnie inaczej. Wiadomo jak to jest.
Obrazek

Obrazek

A tu porównanie dwóch wariacji tego samego wnętrza.
Obrazek

C.D.N...

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: piątek, 5 października 2012, 15:16
przez marshall6
Kalka taka sobie ale porządnie jest położona i na modelu wcale tego nie widać.

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: piątek, 19 października 2012, 12:34
przez Mr_Benz
Mały up-date.

Zdjęcia wnętrza z bliska. Tu jeszcze nie dokończone.
Obrazek

A tak prezentuje się ukończone. :mrgreen:
Obrazek

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: piątek, 19 października 2012, 12:48
przez daddycustomizer
Pięknie Ci to idzie.Nieszczęsny TS-53... baza super pięknie, a potem położyłem sobie na to TS-13, wszystkie krawędzie zmazane do podkładu. :cry: Brak doświadczenia, teraz zrobił bym tak samo jak ty, dobrze zrobiłeś.

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: piątek, 19 października 2012, 17:52
przez Mr. Headshok
Wnętrze prezentuje się całkiem fajnie. Brakuje mi tylko delikatnego washa.
Pochwal się jeszcze jego tylną częścią - tą poflokowaną, jak się domyślam :)

Fajny Mesiu. Zaglądam tu z przyjemnością, bo jarają mnie "klasyczne" Gwiazdy. Sam "na co dzień" wożę się (prawie) oldskulowym Mercedesem :)

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: sobota, 20 października 2012, 19:02
przez cayman
Mr. Headshok napisał(a):Wnętrze prezentuje się całkiem fajnie. Brakuje mi tylko delikatnego washa.
Pochwal się jeszcze jego tylną częścią - tą poflokowaną, jak się domyślam :)

Fajny Mesiu. Zaglądam tu z przyjemnością, bo jarają mnie "klasyczne" Gwiazdy. Sam "na co dzień" wożę się (prawie) oldskulowym Mercedesem :)


Bo bez gwiazdy nie ma jazdy.
A wnętrze bardzo fajnie się prezentuje,lekki wash i będzie cacy.Wystarczyła lekka kombinacja kolorystyczna i jak dla mnie to wyszedł pełen real .

Re: Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24

PostNapisane: poniedziałek, 26 listopada 2012, 14:32
przez Mr_Benz
Mr. Headshok napisał(a):Pochwal się jeszcze jego tylną częścią - tą poflokowaną, jak się domyślam


Się domyślasz ;) oto fotka:
Obrazek

Komplecik:
Obrazek

Jakiś czas temu zająłem się polerowaniem lakieru. Zajęło to parę ładnych godzin. Ale efekt bardzo fajny.
Pasty Fine i Finish. Zaczałem od dachu, maska, boki i bagażnik jeszcze nie polerowane.
Niestety praca poszła na marne, bo wczoraj się okazało, że uszkodziłem lakier (właśnie go ratuję). Ale o tym później.

Obrazek

Uzyskałem praktycznie lustro. To odbicie obrazu w dachu. I mój super Canon ;) (wiele przeszedł w swoim cyfrowym życiu).
Obrazek

Maskowanie szyb oraz jak to wygląda "już po".
Obrazek

Maskowanie przed malowaniem uszczelek i klamek.
Obrazek

Po malowaniu wygląda mniej więcej tak:
Obrazek

Przy okazji było to też maskowanie przed położeniem chromu na grill.
Ale najpierw czarny błyszczący podkład:
Obrazek

A to już pacjent po zabiegu - alclad chrome. Fajny efekt, ale trzeba uważać z dotykaniem.
W tle chłodnica do 190E oraz wydech do 600SL Koenig.
Obrazek

Niestety, po zdjęciu maskowania okazało się, że lakier się zniszczył.
Chciałem wygrzać trochę ten czarny podkład pod chrom, niby temperatura nie była za wysoka (kontrolowana termometrem) - jakieś max 40 stopni. Wszystko robione z głową. Ale po zdjęciu maskowania okazało się, że zaszła jakaś reakcja między klejem z taśmy a lakierem i powstały takie małe wżerki (tysiące) jak by ktoś po nakłuwał igłą takie kropeczki. Lekko przeszlifowałem całość, ale to nie do końca pomogło. Właśnie jestem na etapie kładzenia partiami nowej warstw lakieru bezbarwnego na to. A potem znów delikatnie polerka...

I wykańczanie detali i drobiazgów:
Maskowanie przed położeniem przeźroczystego czerwonego.
Obrazek