Mercedes-Benz 500SL Blue - Fujimi 1:24
Witajcie !
Jakiś czas temu naszła mnie ochota na szybki projekt z prostym ale ładnym modelem.
Wydawało mi się, że 500SL (R129) nada się do tego celu idealnie.... Wydawało mi się
Bardzo lubię ten samochód w skali 1:1. Niestety nie miałem okazji się nim nigdy przejechać. Choć obecnie te samochody nie są w jakiejś kosmicznej cenie. Kto wie, może kiedyś jakiegoś 300 SL-24...
Wracając do modelu - projekt PZP czyli prosto z pudełka. Praktycznie bez większych dodatków.
Na dzień dzisiejszy model jest ukończony w jakiś 80 procentach, ale oczywiście relację "puszczam" od początku.
Jak wspomniałem, model jest dość prosty i przez jakiś czas się zastanawiałem, czy w ogóle zamieszczać warsztat z jego budowy. Ale stwierdziłem, że PWM ma przecież spełniać rolę popularyzacji modelarstwa więc chcę pokazać "młodym" że prosty model też można sobie skleić.
Na początku jak to zwykle bywa na pierwszy ogień poszła buda. Przeszlifowanie/wygładzenie casty i pogłębienie linii podziału oraz stworzenie linii podziału tylnego zderzaka, ponieważ w oryginale Fujimi jej nie było.

Na zdjeciu jakoś tak wyszło, że wydaje się że było szlifowane jakiś grubym papierem a w rzeczywistości to było 600 a potem 800.
A tu już bezpośrednie przygotowanie do położenia podkładu

Jedyny problemik to jakieś dziwne skurcze odlewnicze przy krawędzi klapy bagażnika - obok technologicznej linii podziału formy, ale to nie wymagało jakiś większych zabiegów.
Tak to mniej więcej wyglądało po nałożeniu pierwszej warstwy podkładu i lekkim przeszlifowaniu na mokro papierem 1000 lub 1200

A tu w całości po poprawkach i drugiej (cienkiej) warstwie podkładu. Podkład Tamiya kładziony z puszki - dobrze wstrząśnięty i lekko wygrzany w ciepłej wodzie. Wyszedł tak fajnie, że się zastanawiałem, czy nie zmienić koncepcji i nie zrobić tego modelu w białej perle z szarą listwą dolną.

A tak prezentuje się całość zestawu

Felgi fabrycznie były źle polakierowane, nadawały się tylko do kreta. Potem podkład a na to TS-30 Silver Leaf. Choć nie do końca jestem pewien czy na zdjęciu nie jest moja mieszanka silver+chrome silver. Koniec końców na felgach wylądował srebrny TS-30. Wyszedł lekko matowo i nawet chciałem na to położyć satynowy werniks ale po próbie zrezygnowałem. Lepiej wyglądają w takim "pół-pół" macie. Dla porównania kolorów i połysku pokazałem inne felgi Fujimi.
Felgi dostaną jeszcze lekkiego wash'a przed zamontowaniem.

C.D.N. (co w tym przypadku należy czytać jako: ciąg dalszy nastąpił
)
Jakiś czas temu naszła mnie ochota na szybki projekt z prostym ale ładnym modelem.
Wydawało mi się, że 500SL (R129) nada się do tego celu idealnie.... Wydawało mi się
Bardzo lubię ten samochód w skali 1:1. Niestety nie miałem okazji się nim nigdy przejechać. Choć obecnie te samochody nie są w jakiejś kosmicznej cenie. Kto wie, może kiedyś jakiegoś 300 SL-24...
Wracając do modelu - projekt PZP czyli prosto z pudełka. Praktycznie bez większych dodatków.
Na dzień dzisiejszy model jest ukończony w jakiś 80 procentach, ale oczywiście relację "puszczam" od początku.
Jak wspomniałem, model jest dość prosty i przez jakiś czas się zastanawiałem, czy w ogóle zamieszczać warsztat z jego budowy. Ale stwierdziłem, że PWM ma przecież spełniać rolę popularyzacji modelarstwa więc chcę pokazać "młodym" że prosty model też można sobie skleić.
Na początku jak to zwykle bywa na pierwszy ogień poszła buda. Przeszlifowanie/wygładzenie casty i pogłębienie linii podziału oraz stworzenie linii podziału tylnego zderzaka, ponieważ w oryginale Fujimi jej nie było.

Na zdjeciu jakoś tak wyszło, że wydaje się że było szlifowane jakiś grubym papierem a w rzeczywistości to było 600 a potem 800.
A tu już bezpośrednie przygotowanie do położenia podkładu

Jedyny problemik to jakieś dziwne skurcze odlewnicze przy krawędzi klapy bagażnika - obok technologicznej linii podziału formy, ale to nie wymagało jakiś większych zabiegów.
Tak to mniej więcej wyglądało po nałożeniu pierwszej warstwy podkładu i lekkim przeszlifowaniu na mokro papierem 1000 lub 1200

A tu w całości po poprawkach i drugiej (cienkiej) warstwie podkładu. Podkład Tamiya kładziony z puszki - dobrze wstrząśnięty i lekko wygrzany w ciepłej wodzie. Wyszedł tak fajnie, że się zastanawiałem, czy nie zmienić koncepcji i nie zrobić tego modelu w białej perle z szarą listwą dolną.

A tak prezentuje się całość zestawu

Felgi fabrycznie były źle polakierowane, nadawały się tylko do kreta. Potem podkład a na to TS-30 Silver Leaf. Choć nie do końca jestem pewien czy na zdjęciu nie jest moja mieszanka silver+chrome silver. Koniec końców na felgach wylądował srebrny TS-30. Wyszedł lekko matowo i nawet chciałem na to położyć satynowy werniks ale po próbie zrezygnowałem. Lepiej wyglądają w takim "pół-pół" macie. Dla porównania kolorów i połysku pokazałem inne felgi Fujimi.
Felgi dostaną jeszcze lekkiego wash'a przed zamontowaniem.

C.D.N. (co w tym przypadku należy czytać jako: ciąg dalszy nastąpił


































