Czasu ostatnio coraz mniej ładna pogoda to i się nie chce w domu siedzieć a do końca konkursu tuz tuż.
Lecimy z aktualizacją.
Walczyłem cały czas z maską, którą wcześniej starałem się na ciepło wyprostować a teraz muszę szpachlą nadrabiać.
Oto rezultatu mozolnego szpachlowania i szlifowania - ok 5 razy powtarzana procedura.
Potem felgi i inne części z kąpieli i bez fabrycznego chromu.
Felgi zostały pryśnięta na biały kolor w macie.
No i tak mnie naszło na trochę wiercenia przygotowania jakiś plan i do dzieła - walka z atrapą przednią.
Średnio z tego zabiegu jestem zadowolony nie symetrycznie mi te dziurki powychodziły i nie które nie w tym miejscu co trzeba, - poprawka...
Tutaj maskowanie oszklenia a potem malowanie przy okazji kładzenia bazy pod kolor...
A tutaj obiecany i przeprowadzony tak zwany
"TEST ŁYŻECZKOWY"Łyżeczka z lewej jak i z prawej jest tak samo przygotowana do malowania pod chrom i silver.
Czyli podkład (akryl z puszki + black gloss base ALC 305) . Kolejno na lewą łyżeczkę położyłem dwie cienkie warstwy bright silver candy base ALC-701, natomiast na prawą w tej samej ilości warstw na tą sam podkład czarny chrome ALC-107.
Jak na zdjęciach widać silver jest bardziej matowy i bez połysku ani odbicia jak w przypadku farbki chrome. łyżeczki zostały prze polerowane delikatną ściereczką. Efekt lustra się pogłębił na chromie a na silver nie ma żadnej różnicy.
Kolejnym krokiem było pryśnięcie kolejnych dwóch cienkich warstw koloru transparentnego - candy electric blue ALC-709.
Na podkładzie silver kolor dostał takiej jakby głębi i jest bardziej wyrazisty, natomiast na łyżeczce z podkładem chrom kolor wyszedł taki mleczny i wyszło jakieś ziarno.
W realu jak patrzymy na obie łyżeczki efekt na podkładzie dedykowanym do lakierów candy bardziej mi się podoba i chyba tak tarz zrobię malowanie na bazie silver. Chciałem jeszcze przeprowadzić test z transparentną X-23 tamiya clear blue, ale za mało jej miałem.
Pewnie w tym tygodniu zajmę się malowaniem karoserii.
pozdrawiam
Paweł