Modelarstwo z pasją

Riviera to najlepszy model AMT z jakim miałem do tej pory styczność. Elementy są szczegółowo i czysto wykonane, prawie nie ma nadlewek. Jeśli spasowanie jest na takim samym poziomie to AMT jest na dobrej drodze.
Do buicka planuję założyć felgi 20' co automatycznie klasyfikuje go do kategorii open. Mam nadzieję że zmotywuje mnie to trochę do waloryzacji auta (wybór producenta pozostawia pole do popisu)



Parę zbliżeń na jakość wyprasek:





To co chwilowo zrobiłem przy modelu to psiknięcie podkładem wnętrza i kasty, sklejony i zaszpachlowany blok silnika oraz częściowe okablowanie z drucika 0,2mm

Malowanie pudełkowe czy własne?
Ten drucik to cyna czy coś innego?
Mam nadzieję, że go ukończysz bo temat bardzo ciekawy.

Buick będzie czarny (z puchy TS14), a wnętrze Dull Red - też z puszki (TS33)- pozostałość po Mustangu. Kasta już wstępnie psiknięta kolorem docelowym, więc wkrótce wrzucę dalsze fotki.
Druciki kupiłem w sklepie dla elektroników w dwóch grubościach 0,2 i 0,3mm, szczerze to nie wiem co to za materiał-z wierzchu jest chyba posrebrzany.

Czas przeokrutnie nie pozwala mi na pracę nad modelem, ale coś tam udało się skubnąć. Efekty zamieszczam poniżej:
Zacząłem od siedzeń, gdzie trzeba było dodać niklowany pasek, którego zabrakło w modelu. Użyłem do tego drucika 0,2mm






Następnie przerobiłem chłodnicę. Zamiast wstrętnego plastikowego środka użyłem dwóch dociętych na wymiar i sklejonych razem kawałków siatki mosiężnej


Podłoga we wnętrzu została poflockowana w strategicznych miejscach i pomalowana TS-33 Dull Red



Kasta z zewnątrz pomalowana na czarnym i bezbarwnym czeka na polerkę






C.D.N.

Ruszyłem trochę wnętrze, wymaga jeszcze paru detali i pasów bezpieczeństwa. Skończył mi się też szprej czerwony, więc samej deski rozdzielczej nie tknąłem. Nie ma tu jakichś fajerwerków - dorobiłem przycisk do uchylania oparcia i wykończyłem chromy BMF.











Teraz na świecznik trafi silnik.

No widzę, że robota całkiem nieźle do przodu idzie.
Nie mogę się doczekać fał ósemki, więc mam nadzieję
na szybki up date oraz pomyślne zakończenie.

A teraz dopiero zauważyłem, że masz złą skalę w tytule
podaną. W swojej relacji z założenia, też wpisałem 1:24.

P.S. Chciałem również swojego amerykańca pomalować
na czarno, ale jakoś chyba by się powieliły kolorki.

Fotele i kanapa wyszły świetnie.
Na kaście zostawiłeś wycieraczki i zamalowałeś emblematy - jak to zamierzasz wykończyć.

Z wycieraczkami dałem trochę ciała. Trochę na życzenie. Dumałem nad nimi chwilę ale ponieważ fototrawionki które mam nie spełniłyby funkcji (za male) postanowiłem prostacko i grubiańsko okleić wycieraczki BMFem i wsio. Natomiast na emblematy wymyśliłem taki patent że przetrę je pastą polerską do podkładu, następnie zamaskuję i przetrę trochę suchym pędzlem na srebrno. Zobaczymy jakie będą efekty. Wykleić ich BMFem nie sposób - są za małe.

Xeno - bład w skali już zmieniam, nie wychwyciłem tego

Zaczęły się schody. Przesadziłem z polerką, i przetarłem się do białego na błotnikach oraz na prawym boku. Chciałem to naprawić maskując te miejsca, ale po malowaniu powstał stopień pomiędzy starymi warstwami farby, a nową. Próbowałem to ponownie spolerować ale wyglądało nie bardzo. W końcu zeszlifowałem te miejsca docierając w niektórych partiach aż do plastiku, i w ataku szału usunąłem też wycieraczki które ktoś tam mi wcześniej wytknął że są nieusunięte. No to są, i na ich miejsce przyjdą fototrawionki. Teraz chyba pozostaje go wrzucić do kreta i zacząć malowanie od nowa...
Tak to wygląda (ech trochę szkoda, tyle roboty na marne):

Trzeba było maskować po liniach podziału, kantach i załamaniach karoserii i wtedy malować cały "panel" przejścia miedzy starą a nową farbą nie były by tak widoczne, na koniec pod werniksem by zniknęły.

Do końca konkursu jeszcze trzy tygodnie pozostały, trzymam kciuki żeby udało Ci się dokończyć

Michał dobrze radzi - to jest zwykła czerń - jakbyś miał perłę lub np lakier typu kameleon to już wtedy malowanie od początku. A tak - zabawisz się w normalnego lakiernika

Problem w tym, że w tym aucie karoseria nie ma zbyt wiele linii podziału blach. Na przykład tylny błotnik jest jedną częścią z tylnymi słupkami, dachem i drugim tylnym błotnikiem. W tamtych latach jeszcze chyba nie bardzo się przejmowali faktem że przy drobnej stłuczce będzie trzeba wymieniać pół auta. Tak czy inaczej prawie cała karoseria byłaby do malowania (zwłaszcza po usunięciu wycieraczek ), tak więc właśnie nurkuje w wiadrze z rozcieńczonym kretem.

Kret Tsa nie weźmie...

Użyj Dot'a-3

Izopropyl zdejmie TS'a i nie uszkodzi plastiku