Trabant,Revell,1:24
Pierwszy plastikowy model z jakim zaczynam swoje podboje w modelarstwie to Trabant Revella w skali 1:24.
Model został zakupiony dość dawno od kogoś na jednym z modelarskich forum,pamiętam tylko że ta osoba była z Poznania.
Bardzo możliwe ,że właśnie na tym forum go zakupiłem.Trabant w dniu zakupu ,był po części zaczęty.A dokładniej to miał zrobioną komore silnika raczej w stylu wojskowym .Brakowało w komplecie również kalek ,których do dziś dnia niemoge nigdzie dostać .Dobra bez elaboratu lecimy z fotami i krótkimi opisami do nich ;)
Podwozie pomalowane wstępnie ,zaczynamy przymiarki "na sucho".
No i już mamy pierwszy błąd Revella.Bo na środku powinien być resor,a są mocowania do wachaczy.Tego chyba niebędę juz przerabiał,zobaczymy .

Jakaś tam przymiarka do negatywu na serii feldze




Zanim znalazłem Trabanta którego chce odwzorować w dużej mierze ,były próby malowania pedzlem.

Przymiarka z felgami od modelu Maisto 1:25 VW 1600 Squerback

Znalazłem swój ideał to trzeba było nadkola poszerzyć




Pierwsze podejście do środka


Drobnica




Maska,klapa i komora silnika poszły do "kreta".
Nie obyło się bez przygód ;)


Podkład w spray(nigdy więcej).Wtedy za namową szanownego kolegi Halseta zapadła decyzja -kompresorek i aerograf muszą być



Przymiarki starego środka





Fotele zostały pozbawione zagłówków.


Pierwszy nieudany wash ,ale poprawiony już (brak fotek).

Serduszko też wymaga dużo poprawek.Najwiekszym problemem jest dla mnie brak rozrusznika .Nie bardzo wiem z czego to wystrugać ,tym bardziej że jest to na tyle skomplikowana konstrukcja bo jest rozrusznik i bendiks.Czekam na podpowiedzi .


Dzisiejsza walka z półeczką w komorze silnika .Revell nie zadbał o takie szczegóły niestety . Półeczka nie jest skończona .Będą oczywiście przetłoczenia itd.



Teraz czekam na wszelkie porady i pomoc "fachowców " w tej dziedzinie .Wszelka krytyka bardzo mile widziana ,będzie mnie to bardziej motywowało do działania.
Model został zakupiony dość dawno od kogoś na jednym z modelarskich forum,pamiętam tylko że ta osoba była z Poznania.
Bardzo możliwe ,że właśnie na tym forum go zakupiłem.Trabant w dniu zakupu ,był po części zaczęty.A dokładniej to miał zrobioną komore silnika raczej w stylu wojskowym .Brakowało w komplecie również kalek ,których do dziś dnia niemoge nigdzie dostać .Dobra bez elaboratu lecimy z fotami i krótkimi opisami do nich ;)
Podwozie pomalowane wstępnie ,zaczynamy przymiarki "na sucho".
No i już mamy pierwszy błąd Revella.Bo na środku powinien być resor,a są mocowania do wachaczy.Tego chyba niebędę juz przerabiał,zobaczymy .

Jakaś tam przymiarka do negatywu na serii feldze




Zanim znalazłem Trabanta którego chce odwzorować w dużej mierze ,były próby malowania pedzlem.

Przymiarka z felgami od modelu Maisto 1:25 VW 1600 Squerback

Znalazłem swój ideał to trzeba było nadkola poszerzyć




Pierwsze podejście do środka


Drobnica




Maska,klapa i komora silnika poszły do "kreta".
Nie obyło się bez przygód ;)


Podkład w spray(nigdy więcej).Wtedy za namową szanownego kolegi Halseta zapadła decyzja -kompresorek i aerograf muszą być



Przymiarki starego środka





Fotele zostały pozbawione zagłówków.


Pierwszy nieudany wash ,ale poprawiony już (brak fotek).

Serduszko też wymaga dużo poprawek.Najwiekszym problemem jest dla mnie brak rozrusznika .Nie bardzo wiem z czego to wystrugać ,tym bardziej że jest to na tyle skomplikowana konstrukcja bo jest rozrusznik i bendiks.Czekam na podpowiedzi .


Dzisiejsza walka z półeczką w komorze silnika .Revell nie zadbał o takie szczegóły niestety . Półeczka nie jest skończona .Będą oczywiście przetłoczenia itd.



Teraz czekam na wszelkie porady i pomoc "fachowców " w tej dziedzinie .Wszelka krytyka bardzo mile widziana ,będzie mnie to bardziej motywowało do działania.






