Strona 1 z 2

1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25

PostNapisane: wtorek, 23 września 2008, 15:26
przez xenomorph
Witam wszystkich. Jako, że zbliża się nieuchronnie koniec zabawy, to i ja chciałem
wystartować w konkursie, bądź co bądź, z nie bardzo "samoskładalnym" modelem
firmy AMT. In-box może nie najlepszej jakości, ale zawsze coś.

Krótko o modelu.
Do przeróbki, poprawy, zmiany, stworzenia od podstaw, itd. kwalifikuje się większość części w modelu.
Jak nie przez przesunięcia form, to przez kompletnie nieciekawe elementy same w sobie. Dla przykładu,
wał napędowy, mało, że nie przypomina w ogóle, tego czym być powinien, to jeszcze jest krzywy i w ogóle
nie trzyma średnicy. Spasowanie elementów, to jedna wielka załamka, dawno nie widziałem tak źle
zrobionego modelu, pod tym właśnie kontem. Jak jeszcze z dopasowaniem wielu elementów nadwozia,
przy użyciu wielkiej ilości nerwów i szpachli, da się to poprawić, tak przy oszkleniu, jest już tragedia.
Ale nie dramatyzujmy zawczasu. Jeszcze do tego tematu wrócimy. Najgorszym według mnie babolem AMT
jest brak szkieł reflektorów przednich oraz tylnych. Są tylko 'chromowane' elementy, udające z pozoru światła.

Jeśli chodzi o moje podejście do tematu, to sprawa również wcale nie jest łatwa. Po pierwsze miałem/mam
duży dylemat, nad kolorem karoserii, jak i wnętrza. Poza tym, zastanawia mnie jeszcze kilka innych problemów, które
widzę oczyma wyobraźni budując parę istotnych dla całokształtu modelu elementów. Ale o tym potem.

Na początku myślałem, żeby zrobić Mustanga w kolorze czarnym, z czerwonym wnętrzem, ale nie chciałbym
i to w konkursie stawiać dwóch super amerykanów, w takim samym malowaniu, dlatego postanowiłem,
że mój kucyk będzie w kolorze, $@#( *%&#$, no ja już wiem, ale liczę na wasze pomysły.
W grę wchodzi :
alfa - Pearl White Tamiya (TS-45)
beta - Mica Blue Tamiya (TS-50)
gamma - Black Tamiya (TS-14)

I z tej przyczyny, nie zdradzę na razie koloru wnętrza, jedyne co mogę powiedzieć, to będzie w nim
na pewno drewno.

Generalnie mowa o takim właśnie samochodzie.
Obrazek


Troszkę faktów.
Do tej pory, troszkę podłubałem przy karoserii.. Ścięte, zeszlifowane i wygładzone łączenia form.
Pogłębione linie podziału, zrobione otwory wentylacyjne hamulców.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
podwozie pasuje całkiem znośnie, ciekawe jak się zachowa, z resztą elementów :
Obrazek

Części silnika:
Obrazek
reszta elementów chromowanych została wyszlifowana i przygotowana do nowego chromowania:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wszystko ładnie wysycha, bo malowane dzisiaj :
Obrazek
może zdjęcie nie świeci pięknem, ale zawsze coś widać.

Jeszcze do przeróbki, obróbki, wyróbki zostało tyle :
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Oczywiście nie obejdzie się bez kompleksowego odtworzenia przedziału silnikowego, wraz z całym
osprzętem i detalami, okablowaniem i innymi tego typu gadżetami. Chłodnicę niestety trzeba zrobić
od podstaw, bo w modelu nie ma jej wcale. Ale jak już mówiłem, pomalutku, mamy jeszcze całe
dwa miesiące. :lol:

Re: Shelby GT 500 1968 - AMT - 1:24 - Open

PostNapisane: wtorek, 23 września 2008, 15:45
przez frugoman
Mam ten sam model :-) Fajnie że się za niego bierzesz, zawsze lepiej się uczyć na cudzych błędach ;o)
Ten element:
Obrazek
radziłbym napierw spasować z blokiem silnika i podszlifować gdzie trzeba a później chromować. Silniki AMT zawsze wymagają niestety papieru ściernego i szpachli (żadna zresztą nowość).
Stawiam na czarny z czarnym wnętrzem i drewnem. Pokusisz się o "małysza" wzdłuż maski? W końcu to GT-500.

Re: Shelby GT 500 1968 - AMT - 1:24 - Open

PostNapisane: wtorek, 23 września 2008, 15:46
przez ojciec_chrzestny66
Jako że jest to mój ukochany Shelby to będe bacznie obserwował ;)
Powodzenia życzę...

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: wtorek, 23 września 2008, 22:37
przez portalus
Kolorystyka:
żółty z pasami gunmetal jak u B. Coddingtona.
lub
Mica Blue z pasami o ton jaśniejszymi (coś w stylu WCC)
lub
ubarwienie zbliżone do Eleanor.
Pasy muszą być obowiązkowo.

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: środa, 24 września 2008, 18:49
przez fliper_nx
Ja bym proponował odcienie szarości, może szary właśnie z pasem gunmetalowym Boyda.
Malowanie WCC jest moim zdaniem zbyt nowoczesne o tego samochodu, chyba że zostaną dodane jakieś spoilery, coś w stylu Eleanor.

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: środa, 24 września 2008, 19:15
przez ojciec_chrzestny66
Ja bym proponował Eleanor...

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: środa, 24 września 2008, 20:22
przez Marcin Sobótka
ojciec_chrzestny66 napisał(a):Ja bym proponował Eleanor...

Też tak myślę. Piękna Eleanor jest. Mam nadzieję że wyjdzie jak poprzednik, a nawet że lepiej ;). Powo.

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: środa, 24 września 2008, 21:57
przez xenomorph
Przez cały dzień udało się troszkę podłubać. Praca niestety idzie bardzo :-/
wolno, ponieważ nie mam odpowiednich materiałów do lepienia od podstaw.
Tak więc wszystko to czysta improwizacja.

Przy silniku parę kroczków do przodu:
Obrazek
między innymi otwory pod kolektory wydechowe, a dokładniej mówiąc rury wydechowe
Obrazek

Wycięte raszki (a dokładniej, to co miało je przypominać) z maski :
Obrazek

Zrobiony wał napędowy, po złożeniu okazało się, że zawiera 9 części :
Obrazek
Obrazek

Nocne zdjęcia nie zachwycają, ale nie ma co się martwić, to co trzeba widać.

Co do kolorystyki, to już mam plan, ale nie będę go zdradzał. Sami zobaczycie i mam nadzieję
zachwycicie ;o)
Odnośnie Eleanor, to na razie nie będę jej robił, po pierwsze nie ten model, po drugie
muszę dopiero zamówić odpowiedni zestaw do jego budowy.

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania.

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: środa, 24 września 2008, 22:05
przez portalus
xenomorph napisał(a):Zrobiony wał napędowy, po skończeniu składania okazało się, że zawiera 9 części :
...
Co do kolorystyki, to już mam plan, ale nie będę go zdradzał. Sami zobaczycie i mam nadzieję
zachwycicie
Odnośnie Eleanor, to narazie nie będę jej robił, po pierwsze nie ten model, po drugie
muszę dopiero zamówić odpowiedni zestaw do jego budowy.

Wał wyszedł świetnie.
Jeśli malowanie będzie bez pasów to nie licz na mój zachwyt.
Co do Eleanor to miałem na myśli tylko kolorystykę - zestaw waloryzacyjny jest już chyba nieosiągalny.

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: czwartek, 25 września 2008, 22:00
przez xenomorph
Dziękuję, to zaszczyt słyszeć takie słowa od mistrza :mrgreen:

Dziś znowu niewiele, ponieważ strasznie zajmujące zajęcia sobie
wybrałem. Nie dość, że bardzo ograniczony dostęp, to jeszcze
jakieś takie wszystko mało finezyjne.

Było tak:
Obrazek

Po zdjęciu wycieraczek i zaszpachlowaniu otworów na silniczki wygląda tak:
Obrazek
Obrazek

Troszkę przy podwoziu. Tak było:
Obrazek
w trakcie:
Obrazek
Oczywiście rama zostanie oczyszczona z tych śmiesznych uszu. Teraz nie mogłem,
ponieważ nie mam materiałów, a potrzebuję to wszystko ładnie rozrysować i pomierzyć,
aby zrobić od podstaw nowe zawieszenie i tu prośba, potrzebuję wszelkie zdjęcia, na których
widać właśnie te części razem z amortyzatorem i sprężyną:
Obrazek

Reszta większych przeróbek dopiero jak zrealizuję zamówienie, bo jakoś ciężko
cokolwiek zrobić nie mając materiałów. A mowa tu o profilach i płatach polistyrenowych.

P.S. A miałem nadzieję, że jeszcze ten zestaw body kit do zrobienia Eleanor gdzieś się
uda załatwić. Ale skoro nie, to jestem bardzo zawiedziony. Więc pozostaje popytać
tu i tam, a może ktoś będzie chętny odsprzedać.

Wracając do pasów, to oczywiście, że będą, przecież to jest GT500 :)
Tylko małe pytanie do mistrzów malowania. Jak szybko zerwać maskowanie
po malowaniu. Pytam, ponieważ ostatnio pomalowałem śmigła w B-17
na żółto, zamaskowałem, pomalowałem resztę na czarno, lecz zdejmując
po wyschnięciu maskowanie, farba akrylowa postrzępiła się i mimo użycia
BMF'ki nie wyszło to najlepiej :-/
Czy nie powinienem był zerwać maskowania od razu po malowaniu, gdy jeszcze
farba mokra ?

Pozdrawiam i mam nadzieję wyrobić się do końca konkursu, choć ilość
pracy jaka mnie czeka, aż przytłacza.
Jakbym nie mógł wybrać na konkurs samoskładalnego modelu Tamiya :twisted:

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: czwartek, 25 września 2008, 23:28
przez koksik750
Spróbuj z taśmą 3M bo robienia vinyli

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: piątek, 26 września 2008, 00:09
przez michal.s
xenomorph napisał(a):Czy nie powinienem był zerwać maskowania od razu po malowaniu, gdy jeszcze
farba mokra ?


Jak najbardziej powinieneś :)
A jeśli farba zdążyła już wyschnąć to przejedź delikatnie nożykiem wzdłuż taśmy maskującej :)

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: piątek, 26 września 2008, 07:51
przez Kazik
Dokładnie najlepiej jak farba jest jeszcze wilgotna.
Ja przy maskowaniu zawsze staram sobie tak to zrobić żeby maskowanie przy brzegach dało się łatwo zdjąć w pierwszej kolejności (tzn. zostawiam jakiś brzeżek który można łatwo złapać lub coś w tym rodzaju). Z resztą rozmaskowania można sie bawić w dowolnym czasie.

Usuwanie wycieraczek bardzo mi sie podoba ładna robota.

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: piątek, 26 września 2008, 07:55
przez TomekWnęk
xenomorph napisał(a):Czy nie powinienem był zerwać maskowania od razu po malowaniu, gdy jeszcze
farba mokra ?

Tak właśnie powinno być. Najlepiej jednym kawałkiem taśmy/bmf'u na krawędzi żeby dało się to jednym ruchem sprawnie zdjąć. Chorobka idziesz jak burza.
.By BUDI. napisał(a):Powo.
CO? :roll:

Re: 1968 Shelby GT 500 - AMT - 1:25 - Open

PostNapisane: piątek, 26 września 2008, 11:54
przez Marcin Sobótka
TomekWnęk napisał(a):CO? :roll:

Powodzenia ;) .

Postępy małe ale dokładne. Przynajmniej się starasz, to widać i będzie to brane w ocenie :) .
Szlif wycieraczek ładnie wyszedł :D .