Modelarstwo z pasją

Pokażę, co dłubię od jakiegoś czasu z przerwami spowodowanymi słabym modelem wyjściowym. Model Model Kinda czyli reedycja AMT, zestawu z lat 70tych… Bryła modelu, kasta jest piękna, trzeba nad nią popracować, ale jest OK. Gorzej ma się płyta podłogowa z klatką – MASAKRA. Za krótka o jakieś… 7cm, trzeba sztukować, dlatego że była wkładana tez przez AMT do mniejszych gabarytowo modeli. Klatka po zmontowaniu przebiegała tak w 2/3 szyb bocznych, całkowity brak tylnej części itp. Postanowiłem że usunę wszystko i zrobię całą od podstaw. Z oryginału pozostała tylko podłoga i ten element z przodu modelu, reszta to profile tamiya „gięte” na ciepło. Posiadam zdjęcia szczegółów konstrukcji oryginalnej Laguny. Jako że samochody powstawały według specyfikacji budowę mojej opieram na tych zdjęciach.
To jest cel budowy:

Kilka zdjęć z budowy – zaznaczam że podłoga z kaltką wymaga jeszcze dobudowania całego tyłu.


Teraz klatka pasuje bardzo dobrze:



Zawieszenie modelu było „szutrowe” 3-4mm odstępu opony od nadkola, też zostało odpowiednio zmodyfikowane:


Koła w modelu tez były dla mnie nie do przyjęcia, za małe dlatego ja użyję standartowych kół Monogramu.

Lubię takie walki z modelem, ale ten zaczyna przeginać…
Kontynuacja budowy #3 będzie, ale chwilowo straciłem wenę po tym jak kalkomanie, których szukałem przez rok zaginęły gdzieś nad oceanem. Idą już ponad miesiąc powoli tracę nadzieję że dojdą.

Uwielbiam oglądać takie budowy bo są dla mnie bardzo inspirujące i zagrzewają do stawiania sobie coraz wyżej poprzeczki. Faktycznie samo auto jest piękne, na pewno warto nad nim się pomęczyć.
Pozdrawiam.

Hmm tylna linia dachu w ogóle mi nie podchodzi, ale to już rzecz gustu , klatka wyszła bardzo ciekawie, powiedz czym podgrzewałeś profile aby wygiąć?
Kolejny Twój model i znów z chęcią pośledzę poczynania.

fliper_nx napisał(a):Hmm tylna linia dachu w ogóle mi nie podchodzi, ale to już rzecz gustu , klatka wyszła bardzo ciekawie, powiedz czym podgrzewałeś profile aby wygiąć?
Kolejny Twój model i znów z chęcią pośledzę poczynania.

Wyginanie profili na ciepło to śliski temat Zniszczyłem sporo materiału zanim doszedłem do względnej wprawy. Jak za bardzo podgrzejesz to zwiększy średnicę w miejscu podgrzania, jak za mało to nie wygniesz Trzeba punktowo nad świeczką wyczuć elastyczność i giąć

O właśnie o to chodziło, a na jakiej wysokości płomienia podgrzewasz ? Ja zazwyczaj robiłem 1-2 cm od końca. Liczę, że do Monte wkrótce powrócisz .

Wyginanie profili na ciepło to śliski temat Zniszczyłem sporo materiału zanim doszedłem do względnej wprawy. Jak za bardzo podgrzejesz to zwiększy średnicę w miejscu podgrzania, jak za mało to nie wygniesz Trzeba punktowo nad świeczką wyczuć elastyczność i giąć

Podobna zabawa jak przy rozciąganiu ramek na nitki, tyle że efekt docelowy ma być inny ale również chodzi o wyczucie materiału i odpowiedniej temperatury.

Ja robiłem poprzeczkę do Mustanga z patyczka do uszu nad zapalniczką, gdy miejsce zagięcia jakby się przełamywało to delikatnie dmuchałem w patyczek (środek jest pusty) i kształt robił się prawidłowy. Trzeba tylko uważać by nie zrobiło się zgrubienie.

No nieźle, nieźle - zrobiłeś niespodziankę - jestem pewien, że powstanie kolejny piękny model z wyścigów NASCAR