Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Jako, że jest to mój pierwszy post na forum postaram się ładnie przedstawić.
Dobre dwa lata temu trafiłem przypadkowo na starą wersję forum i nie powiem byłem pod ogromnym wrażeniem pokazywanej przez Was pracy. Jako, że od małego motoryzacja była moją pasją, dział 1:24 śledziłem "od dechy do dechy" i wreszcie postanowiłem sam spróbować swoich sił. Pod choinkę sprawiłem sobie prezent w postaci modelu VW, a na urodzinki prawie Iwatę. Z racji wykonywanego zawodu i dobrych znajomości bez problemu zbudowałem sobie (po kosztach) taki oto wynalazek:
I na prędce popełniłem prawie lakiernie:
zamówiłem kilka podstawowych narzędzi, Tamiyowskie akryle, podkład i rozpuszczalnik Gunze, wyciąłem kilka części silnika, podszlifowałem, psiknąłem podkładem i...
... całość poszła głęboko do szafy. Jakoś prze-imprezowy styl życia, studia, praca i wieczne "echo" w portfelu nie złożyły się do kupy.
Jako, że powiększony stan rodzinny przewrócił życie o 180 stopni (a i portfel ciut lepiej się czuje) postanowiłem po tych dwóch latach odgrzebać kartoniki i wziąć się porządnie do roboty. Co więcej, aby szanowni koledzy pomogli mi w moich zmaganiach, postanowiłem umieścić relacje na forum. No dobra - rozpisałem się - przepraszam. Ad rem:
MODEL Tamiyowski "Garbus" - po prześledzeniu wątków na forum uznałem, że Tamiya będzie dobra dla początkującego, a że uwielbiam motoryzację sprzed ery hambuksów i napojów w puszkach wybór padł na to właśnie dzieło niemieckiej myśli technicznej.
PLANY Dzięki temu modelowi mam nadzieję opanować podstawy podstaw sztuki modelarskiej i "psikania" aero; skompletować podstawowy zestaw narzędzi i farb. Model będzie prawie "z pudła". Może pokuszę się o próby z wash'em i okablowanie silnika. Mam taką myśl, że obok VW stanie w przyszłości jego większy kuzyn - Porsche (oczywiście zbliżony wiekowo). Ale trochę jeszcze czasu minie...
No to siup... Na pierwszy ogień poszło kilka elementów silnika. Psiknięte mr base white i częściowo XF-16. Za Waszymi radami farby Tamki będę rozcieńczał thinnerem od Gunze.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale warsztat i umiejętności fotograficzne też wymagają uzupełnienia.
Będę wdzięczny za wszystkie rady od doświadczonych kolegów, którzy ten pierwszy raz mają już dawno za sobą.
Parafrazując pokrewne forum - u mnie są tylko miejsca w pierwszym rzędzie