Jest to model oddany do zrobienia w konkursie przez jednego z forumowiczów. Jednak w związku z tym, że obdarowany modelem kolega z forum nie był w stanie wykonać go w czasie trwania konkursu, ten przyjemny obowiązek spadł na mnie.
Jest to moje pierwsze starcie ze skalą 1/43 oraz jako tako zestawem multimedialnym. Różnicy pomiędzy zestawem wtryskowym, a żywicą szczerze mówiąc wielkich nie widzę. Może ciut inne podejście trzeba zastosować. Ale za to skala 1/43 to już mikrawa jest i wszystko takie malućkie mi się wydaje.
W każdym razie aby zdążyć przed końcem konkursu muszę się nieco sprężyć, a jeszcze w lipcu dwa tygodnie intensywnego wypoczywania na urlopie mnie czekają, więc czasu jakby nie było wiele nie ma.
Najpierw chemoutwardzalną szpachlą Tamiyi wypełniłem dziurki po bąbelkach powietrza w żywicy:
Następnie zabrałem się za długie szlifowania i piłowania karoserii. Całość, bez podkładu (wiem, wiem, herezja), pomalowałem kolorem. W sumie to wydawało się wszystko być idealne, ale po malowaniu jakieś tam drobne niedoskonałości wyszły na wierzch. Jednak zastanawiam się, czy tego tak nie zostawić, bo nie jest tego wiele, a są to rzeczy, których i tak nie zlikwiduję, czyli np. nierówna faktura we wlotach powietrza, gdzie nijak nie wejdę z kawałkiem papieru ściernego.
Tak wygląda to po malowaniu:
Zacząłem też sobie powoli myśleć nad klatką bezpieczeństwa, która wygląda jak wygląda:
I szczerze mówiąc urodą nie grzeszy. Całość jakaś taka krzywa, nierówna, a żaden z odlewów nie trzyma okrągłego profilu. Zamiast ją szlifować i doprowadzać do używalności zrobię całość od nowa.