Toyota Corolla GT1600 1982 Aoshima 1:24
Ponieważ katowane przeze mnie Mitsubishi czeka w kolejce do DOT-a, a temperatura okazała się katalizatorem i przy obecnej garażowej +4 st. C wanienka już dość długo jest blokowana prze RX-7, biorę się za nowy model, by nie wybić się z rytmu.
Przejrzałem wszystko co miałem i wybrałem model najprostszy z możliwych. Około 50 części, praktycznie brak podwozia, całkowity brak zawieszenia - model ma napęd, więc Aoshima odpuściła sobie sprężyny, amortyzatory itp.
Poniżej kilka zdjęć zawartości pudełka. Sam model dostałem od znajomego prawie bez folii ochronnych, ale kompletny i nie ruszony. Kurzy się od czerwca 2013.
Od dwóch dni przeszukuje net w celu znalezienia fajnego zestawy kolorystycznego. Skłaniałbym się ku odcieniom brązu, ewentualnie beżu. Do tego kiczowate brązowe wnętrze z epoki. Zobaczymy.
Samo pudełko wygląda tak:

Zawartość:

Miły akcent:

Podwozie straszne, ale rozumiem ustępstwa na rzecz napędu:

Moim zdaniem największa wtopa - koła. Felgi są strasznie toporne i strasznie błyszczące. Opona od Corollki leży na tej od NSX-a (18 cali i 245 mm szerokości):

Tu pomógł mi Alvaro (dzięki), który sprowadził mi fajny JDM-owski "felunek". 14 cali i możliwość pomalowania środka na dowolny kolor bez paćkania farbą obręczy. Po dzisiejszych przymiarkach mam wrażenie, że tu z kolei średnica opon jest za mała, ale ogólnie zestaw się nie zmarnuje, nawet jeśli zostanę przy oryginale. Pewnie trafi do Fujimi TE27 (również Corolla).



Pozdrawiam
Łukasz[flash=][/flash]
Przejrzałem wszystko co miałem i wybrałem model najprostszy z możliwych. Około 50 części, praktycznie brak podwozia, całkowity brak zawieszenia - model ma napęd, więc Aoshima odpuściła sobie sprężyny, amortyzatory itp.
Poniżej kilka zdjęć zawartości pudełka. Sam model dostałem od znajomego prawie bez folii ochronnych, ale kompletny i nie ruszony. Kurzy się od czerwca 2013.
Od dwóch dni przeszukuje net w celu znalezienia fajnego zestawy kolorystycznego. Skłaniałbym się ku odcieniom brązu, ewentualnie beżu. Do tego kiczowate brązowe wnętrze z epoki. Zobaczymy.
Samo pudełko wygląda tak:

Zawartość:

Miły akcent:

Podwozie straszne, ale rozumiem ustępstwa na rzecz napędu:

Moim zdaniem największa wtopa - koła. Felgi są strasznie toporne i strasznie błyszczące. Opona od Corollki leży na tej od NSX-a (18 cali i 245 mm szerokości):

Tu pomógł mi Alvaro (dzięki), który sprowadził mi fajny JDM-owski "felunek". 14 cali i możliwość pomalowania środka na dowolny kolor bez paćkania farbą obręczy. Po dzisiejszych przymiarkach mam wrażenie, że tu z kolei średnica opon jest za mała, ale ogólnie zestaw się nie zmarnuje, nawet jeśli zostanę przy oryginale. Pewnie trafi do Fujimi TE27 (również Corolla).



Pozdrawiam
Łukasz[flash=][/flash]



































