1:24 1984 Ford Transit / Esci
Napisane: czwartek, 19 lutego 2015, 11:25Tak!
To moj drugi rozgrzebany grat ktorego sobie bardzo powoli dlubie. Dosc dawno temu kolega z pracy, dosc znany modelarz ciezarowkowy zreszta, pochwalil sie ze dostal sklejonego Transita Esci. Jakiego Transita? No Esci. Nie znam. To trzeba bylo poguglowac.
W 1984 roku firma Esci rzeczywiscie wyprodukowala model Transita w 1:24. Trzy wersje: Hertz, Rally i wersja specjalna tylko dla dilerow Forda. Roznily sie tylko pudelkiem, naklejkami i kolorem plastiku w ktorym odlano nadwozie (zolty, bialy i czerwony).
No i od kiedy uslyszalem o tym Transicie zaczalem na niego polowac, obojetnie jaka wersja, aby byl. No i czasem sie znajdzie, ostatnio byl za 190 Euro wlasnie Hertz, i podarowalem sobie bo wydawalo mi sie za duzo kasy, ale kumpel tego kumpla co ma sklejonego kupil sobie Transita za 250 Euro i klepal sie po plecach ze zrobil dobry interes. No i zaczalem plakac o ten model, bo jakbym nawet wydal tyle kasy to potem bym nie potrafil sie przemoc zeby go skleic, bo ja kleje graty i zlomy, a przecie szkoda by bylo poharatac tak drogi model.
Ale itak szukalem i znalazlem na Kingkit.uk uzywanego, i zamowilem go natychmiast bo kosztowal co prawda 70 Euro, ale tyle akurat mialem (bo rzucilem palenie).
Tak wyglada uzywany wedle Kingkit.uk :
Tak? Brakuje folii dookola pudelka. Reszta nowka. Jest to najrzadsza z tych trzech wersji, to wlasnie tak zapakowane byly Transity dla dilerow.
Karoseria w czerwonym plastiku, absolutna perfekcja oddania prawdziwego pojazdu w skali. Nie mozna sie przyczepic do zadnej dupereli. Tak, to jest Transit. A nie wyglada jak Transit, albo jest podbny do Transita, albo bedzie z tego Transit.
Tylna klapa i drzwi otwierane, sam model to taki curbside, czyli bez silnika, tak sobie oddane podwozie, jakby sie uprzec to trzeba by bylo zbudowac wszystko od zera, ale ja nie odwracam modeli i mam gdzies jak wyglada to czego nie widze.
Plan na budowe prawie prosty. Zrobic zdezelowanego Transita bo VW busy to juz kazdy robi.
A ze nigdy nie buduje z glowy, to wybralem sobie ten egzemplarz jako baze do gracenia (btw. to mialem go wyszukanego jeszcze zanim kupilem model)...
Tak mi wychodzi:
W miedzyczasie strugam tez Vespe w 1:24 Tamiya ktora chyba wyladuje na pace, ale nie jestem pewien.
Wlasciwie to chcialem na pake dac czesci zamienne i silnik V6 z Serry XR4i Tamiya, a sama Sierre pomalowac jak moj samochod i postawic na lawecie za Transitem bez silnika (moj to 1,6), ze niby jedzie do warsztatu na przeszczep, taka scenka z mojego zycia
... Ale zobaczymy.
Kola z jakiegos powodu nie mialy srub, to dorobilem...
Bardzo jestem zadowolony z koloru i faktury brudu na stalakach. Bardzo. W przedzie naturalnie wiecej czarnego bo Transit w 84 roku mial juz tarcze.
A to stan na dzis, mowie, mialem konczyc najpierw jego, a potem grzebac sie z Bel Airem, ale ten mi akurat wychodzi i niema co sie spieszyc, tym bardziej ze model mnie nie meczy i nie denerwuje i moge planowac w stylu: Dzis zrobie lusterka boczne i sruby mocujace kierunkowskazy, albo: dzis pomaluje zderzaki, i na koncu pomaluje zderzaki a nie bede musial nad czyms klac.
Jeszcze dwa slowa o samym zestawie. Krotko: REWELACJA. Model jest tak przemyslany ze praktycznie nie trzeba uzwac kleju, podwozie skleilem, ale reszta jest poprostu zlozona na sucho i nie rozpada sie, spasowanie czesci jest wysmienite, a mnogosc bardzo logicznych rozwiazan pozwala popasc w zachwyt nad tym jak wymyslnie pracowali projektanci. Np. szybe przednia wystarczy wsunac na swoje miejsce, a potem tylko dosunac deske rozdzielcza do podszybia i juz. Ani kropelki kleju.
Nadwozie pasuje na podwozie, glebiej niz jak powinno nie wlezie bo sciana grodziowa i zawiasy drzwi, a zeby nie wylecialo trzeba tylko wsunac zderzaki ktorych kolki montazowe wsuwaja sie w szyny w podwoziu i juz. Siedzi perfekcyjnie. Naturalnie te rozwiazania "zyja" tym ze wszystko bardzo dobze pasuje.
Uproszczenia sa, pare dupereli trzeba dodac we wlasnym zakresie, nie wiem, wnetrza lamp nie bylo to sam zrobilem, dodalem pare srub, przelacznikow, palaki siedzen trzeba zrobic od zera bo sa grube itd. ale summa sumarum bardzo dobra baza do uzyskania bardzo ciekawego i proprawnego modelu. Zeby nie to ze model ma 31 lat napisal bym ze polecam.
Ahoi i do nastepnego razu.
To moj drugi rozgrzebany grat ktorego sobie bardzo powoli dlubie. Dosc dawno temu kolega z pracy, dosc znany modelarz ciezarowkowy zreszta, pochwalil sie ze dostal sklejonego Transita Esci. Jakiego Transita? No Esci. Nie znam. To trzeba bylo poguglowac.
W 1984 roku firma Esci rzeczywiscie wyprodukowala model Transita w 1:24. Trzy wersje: Hertz, Rally i wersja specjalna tylko dla dilerow Forda. Roznily sie tylko pudelkiem, naklejkami i kolorem plastiku w ktorym odlano nadwozie (zolty, bialy i czerwony).
No i od kiedy uslyszalem o tym Transicie zaczalem na niego polowac, obojetnie jaka wersja, aby byl. No i czasem sie znajdzie, ostatnio byl za 190 Euro wlasnie Hertz, i podarowalem sobie bo wydawalo mi sie za duzo kasy, ale kumpel tego kumpla co ma sklejonego kupil sobie Transita za 250 Euro i klepal sie po plecach ze zrobil dobry interes. No i zaczalem plakac o ten model, bo jakbym nawet wydal tyle kasy to potem bym nie potrafil sie przemoc zeby go skleic, bo ja kleje graty i zlomy, a przecie szkoda by bylo poharatac tak drogi model.
Ale itak szukalem i znalazlem na Kingkit.uk uzywanego, i zamowilem go natychmiast bo kosztowal co prawda 70 Euro, ale tyle akurat mialem (bo rzucilem palenie).
Tak wyglada uzywany wedle Kingkit.uk :
Tak? Brakuje folii dookola pudelka. Reszta nowka. Jest to najrzadsza z tych trzech wersji, to wlasnie tak zapakowane byly Transity dla dilerow.
Karoseria w czerwonym plastiku, absolutna perfekcja oddania prawdziwego pojazdu w skali. Nie mozna sie przyczepic do zadnej dupereli. Tak, to jest Transit. A nie wyglada jak Transit, albo jest podbny do Transita, albo bedzie z tego Transit.
Tylna klapa i drzwi otwierane, sam model to taki curbside, czyli bez silnika, tak sobie oddane podwozie, jakby sie uprzec to trzeba by bylo zbudowac wszystko od zera, ale ja nie odwracam modeli i mam gdzies jak wyglada to czego nie widze.
Plan na budowe prawie prosty. Zrobic zdezelowanego Transita bo VW busy to juz kazdy robi.
A ze nigdy nie buduje z glowy, to wybralem sobie ten egzemplarz jako baze do gracenia (btw. to mialem go wyszukanego jeszcze zanim kupilem model)...
Tak mi wychodzi:
W miedzyczasie strugam tez Vespe w 1:24 Tamiya ktora chyba wyladuje na pace, ale nie jestem pewien.
Wlasciwie to chcialem na pake dac czesci zamienne i silnik V6 z Serry XR4i Tamiya, a sama Sierre pomalowac jak moj samochod i postawic na lawecie za Transitem bez silnika (moj to 1,6), ze niby jedzie do warsztatu na przeszczep, taka scenka z mojego zycia
... Ale zobaczymy.Kola z jakiegos powodu nie mialy srub, to dorobilem...
Bardzo jestem zadowolony z koloru i faktury brudu na stalakach. Bardzo. W przedzie naturalnie wiecej czarnego bo Transit w 84 roku mial juz tarcze.
A to stan na dzis, mowie, mialem konczyc najpierw jego, a potem grzebac sie z Bel Airem, ale ten mi akurat wychodzi i niema co sie spieszyc, tym bardziej ze model mnie nie meczy i nie denerwuje i moge planowac w stylu: Dzis zrobie lusterka boczne i sruby mocujace kierunkowskazy, albo: dzis pomaluje zderzaki, i na koncu pomaluje zderzaki a nie bede musial nad czyms klac.
Jeszcze dwa slowa o samym zestawie. Krotko: REWELACJA. Model jest tak przemyslany ze praktycznie nie trzeba uzwac kleju, podwozie skleilem, ale reszta jest poprostu zlozona na sucho i nie rozpada sie, spasowanie czesci jest wysmienite, a mnogosc bardzo logicznych rozwiazan pozwala popasc w zachwyt nad tym jak wymyslnie pracowali projektanci. Np. szybe przednia wystarczy wsunac na swoje miejsce, a potem tylko dosunac deske rozdzielcza do podszybia i juz. Ani kropelki kleju.
Nadwozie pasuje na podwozie, glebiej niz jak powinno nie wlezie bo sciana grodziowa i zawiasy drzwi, a zeby nie wylecialo trzeba tylko wsunac zderzaki ktorych kolki montazowe wsuwaja sie w szyny w podwoziu i juz. Siedzi perfekcyjnie. Naturalnie te rozwiazania "zyja" tym ze wszystko bardzo dobze pasuje.
Uproszczenia sa, pare dupereli trzeba dodac we wlasnym zakresie, nie wiem, wnetrza lamp nie bylo to sam zrobilem, dodalem pare srub, przelacznikow, palaki siedzen trzeba zrobic od zera bo sa grube itd. ale summa sumarum bardzo dobra baza do uzyskania bardzo ciekawego i proprawnego modelu. Zeby nie to ze model ma 31 lat napisal bym ze polecam.
Ahoi i do nastepnego razu.
